7.3.13

Trochę trochę mniej mniej słońca


nieskładnie będzie, ale to norma w moim wypadku
nie chce mi się pisać notki o tej porze sensownej 
a ten tag... no ileż będzie wisiał?
piątkowe zamulanie czas start!
a ja idę do łóżka w końcu Teraz Rocka poczytam i herbatę dopiję.
ave!


i tak nie spotkamy się więcej i tak 
i tak nie będziemy się więcej już znać
i tak nasze usta nie będą już ze sobą więcej grać... 

nadszedł moment kiedy Lu powinna dostać obuchem po mordzie, Asiu, dziękuję!


117 comments:

  1. Dlaczego obuchem, i dlaczego akurat po mordzie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bo toż to ja głupiutka jestem.

      Delete
    2. Oj, jesteś jeszcze młodą sarenką, więc nauka na błędach szybko Ci się przyswoi. :)

      Delete
    3. a na razie to jest wręcz przeciwnie xD

      Delete
    4. Może Ty potrzebujesz troszkę więcej czasu?:P

      Delete
    5. Możliwe :P bo ja zamiast na błędach się uczyć, to je popełniam raz po raz.

      Delete
  2. Uwielbiam tę piosenkę <3
    A cóż to się stało, że aż tak drastycznie obuchem?

    ReplyDelete
    Replies
    1. No nie? Fajna jest :3
      Ktoś mnie wkurzył, ktoś komu, powiedzmy, zaufałam.

      Delete
    2. Ktoś ot tak odwołuje coś, co jakbym ja odwołała - pewnie niezłą burę bym dostała :P

      Delete
    3. Więc się lekko wpieniłam :D

      Delete
    4. Spokojnie. Zachowaj równowagę. Bądź oazą spokoju, jebanym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli wody.

      Delete
    5. Muszę przyznać, że nie zabrzmiałaś zbyt wiarygodnie XD

      Delete
    6. zajebiście spokojna tafla wody to jest to :P

      Delete
    7. ...ale tylko po karafce Nervosolu ;D

      Delete
    8. dokładnie ^^
      właśnie, muszę sobie kupić, bo niedługo egzamin i ja znów dostanę kręciołka z nerwów xD

      Delete
    9. Ja tam przed egzaminami zawsze jestem spokojna. Aż za spokojna.

      Delete
    10. Chciałabym tak! Ja jestem wulkanem nerwów, jak czekam w poczekalni, łażę w kółko, brzuch mnie ściska, wszystko mnie boli, a później jak wyjdę, to niezależnei jak to przebiegało, to jestem w stanie kilka godzin przepłakać, bo tak sobie nerwy wyładowuję.

      Delete
    11. To może sobie weź dwa Nervosole ;D

      Delete
    12. Chyba trzeba tak zrobić, żeby znów czegoś nie spieprzyć ;D

      Delete
    13. ;D Tylko się od tego nie uzależnij ;P

      Delete
    14. Nie zamierzam ^^

      Delete
  3. Czy zawsze trzeba mieć wene na pisanie, i takie notka może się pojawić. Ej co jest?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Powiedzmy, że ktoś mnie porządnie wkurzył, ale co zrobić :D

      Delete
    2. Zapomnieć?

      Delete
    3. W sensie?

      Delete
    4. O tej całej wkurzającej sytuacji

      Delete
    5. Niby najprostsze rozwiązanie ale nie zawsze przychodzi najszybciej.

      Delete
  4. Replies
    1. Raczej - nie denerwuj, ale na jedno wychodzi :D

      Delete
    2. To w takim razie się nie denerwuj, bo to podobno piękności szkodzi. :D

      Delete
    3. Już luzuję :D a to powiedzonko to mój Tata stosuje jak się z nim spieram XD chyba myśli że to podziała! ^^

      Delete
  5. Co tam wyczytałaś ciekawego? :>

    ReplyDelete
    Replies
    1. a w sumie nic ^^ o połowie zespołów nawet nigdy nie słyszałam, więc jest motywacja, żeby spróbować czegoś nowego :D

      Delete
    2. Znaczy, większość obiła mi sie o uszy, z nazwy, ale niektóre kompletnie mnie zaskoczyły - jakieś "Holy Toy", "Bullet For My Valentine" (znaczy, tą nazwę słyszałam ;d), "Negatyw", "Swans", ale ogólnie to ciekawa ta gazeta. Jest co poczytać a i zawsze jakaś perełka się znajdzie. No i przede wszystkim przeczytałam recenzje kilku płyt, które chcę zdobyć, więc polecam jak co :D

      Delete
    3. Gazetę znam, ale żadnego z wymienionych wykonawców nie - jak zwykle do tyłu :P

      Delete
    4. no ja też nie znam, nie jesteś do tyłu ^^
      jak już co, to jesteśmy razem :D

      Delete
    5. ogólnie okropne jest to, że w radiach puszczana jest tylko sieczka marketingowa, nie liczy się treść piosenki, piosenka, artysta - liczy się kasa. posłuchałoby się czegoś fajnego, to się nie da, bo czasem to już przeginają puszczaniem w ciągu godziny pięciokrotnie utworu którego po prostu nie trawię ze swej słodkości. to dziwne.

      Delete
    6. Jeśli mówisz o komercyjnych rozgłośniach typu RMF albo Zetka, masz rację, ale są też stacje-perły. Polecam Trójkę i Radio Kraków (posłuchaj na: http://www.radiokrakow.pl/www/index.nsf), do zakochania jeden krok :)

      Delete
    7. od czasu do czasu włączam Zetkę, co by zagłuszyć ciszę, ale na dłuższą metę to wolę swoje utwory słuchać ulubione ^^

      Delete
  6. Oj Luśka, Luśka - ja Cię tam walić nie będę. Co to, to nie. Sama w tym zakresie robisz to świetnie, ba, TY masz w tym mistrzostwo. I pamiętaj tylko jedno, na "kiedyś",że on i słowa "stara się" nie idą w parze. Jakoś im tak razem nie po drodze.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiem, wiem, z takim talentem to już sie urodzić trzeba, ech, dlaczego ja do takich rzeczy mam talent, a nie do czegoś bardziej przydatnego?
      W cholerę nie po drodze.

      Delete
  7. Przez piątkowe zamulenie nic nie zrobiłam, jestem zła na siebie! -.-

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj tam, czasem to jest potrzebne :D

      Delete
    2. Tak, czasem tak, ale teraz mam piątki wolne i obawiam się, że będę zamulać raz w tygodniu cały dzień, zamiast zabrać się do roboty xD

      Delete
    3. No i dobrze! :D
      zamulania nigdy za wiele :D

      Delete
    4. W moim przypadku za dużo zamulania kończy się pogorszeniem humoru :P

      Delete
    5. No to w takim razie współczuję - ja niekiedy w sobotę potrafię pół dnia w łóżku przeleżeć, jedynie z boku na bok się przekładając :P

      Delete
  8. dzień kobiet- żadnego zamulania :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. czasem zamulanie się przydaje :)

      Delete
  9. Teraz Rocka czytuję sobie w empiku :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. a ja gazet żadnych nie kupuję, więc raz na miesiąc można sobie pozwolić ^^

      Delete
    2. Mnie całość jakoś nie kręci, a dla jednego artykułu nie opłaca się kupować.:)

      Delete
    3. To też prawda :)
      A ja jakoś tak myszkuję te gazety licząc, że jakiś nowy zespół poznam czy cuś ^^

      Delete
    4. Ja do zespołów najczęściej przekonuję się na koncertach. Z gazety jeszcze żadnego zainteresowania muzycznego nie wyniosłam. :P

      Delete
    5. a ja bym się bała wydać kasy na koncert kogoś kogo nie znam :P a tak to podchwytuję nazwę zespołu, przesłuchuję kilka piosenek i sobie zdanie wyrabiam ^^

      Delete
    6. Nie mówię, że chodzę na koncerty zupełnie nie znając zespołu, po prostu słyszałam kilka piosenek i są w porządku, chociaż wielkiego wrażenia na mnie nie robią. Potem ktoś namawia mnie na koncert, idę, słucham i bum!, zakochuję się w ich muzyce. :P Tak właśnie było z happysadem, Strachami czy Luxtorpedą. :)

      Delete
    7. Ejejeje, ja się ostatnio zakochałam w Strachach *.*

      Delete
    8. To w takim razie uznaję Cię za ekspertkę od nich - powiedz mi któr płyta jest najlepsza, którą MUSZĘ znać i wgl :D

      Delete
    9. Dawaj po kolei, Strachy na Lachy, potem Piła Tango.

      Delete
    10. okej, dzięki ekspercie ^^
      ja się lubuję namiętnie ostatnio w "Twoje oczy lubią mnie", mogłabym boże tysiąc razy replay klikać :D

      Delete
  10. oooo kurwa, ubóstwiam tą piosenkę!^^

    ReplyDelete
  11. Lu, nie przejmuj sie. Po prostu takich ludzi trzeba omijac z daleka i juz :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. niby tak, ale czasem też do nich ciągnie baardzo ale to bardzo ^^

      Delete
    2. Czasami az za bardzo? skads to znam az za dobrze . . .

      Delete
    3. mam niestety tak że potrafię wiele wybaczyć tym, którzy są dla mnie ważni i do których mnie ciągnie niesamowicie mimo, iż wszyscy odradzają...

      Delete
    4. jak bylam mlodsza tez tak mialam, mnostwo osobb mnie ranilo a ja i tak im wybaczalam. Do momentu jak cos we mnie nie peklo i zaczelam takich ludzi omijac szerokim lukiem.

      Delete
    5. Chyba muszę do tego.. dojrzeć po prostu. Bo na razie mi się wszystkich żal robi..

      Delete
  12. Replies
    1. fajniutka ^^

      Delete
    2. właśniej słucham ich płyty :P

      Delete
    3. no i podoba ci się? :D

      Delete
    4. a pewnie. nie pierwszy raz jej słucham :D
      często gości u mnie w słuchawkach :)

      Delete
    5. to fajnie :)

      Delete
    6. wiem :D

      jak mija zimowy weekend? :D

      Delete
    7. przybijająco :D cały czas mi zimno, i jakoś ponuro tak ;c

      Delete
    8. zimno to się dziś dopiero zrobiło! masakra!

      Delete
    9. ładną mamy zimę, tej wiosny...

      Delete
  13. Replies
    1. to co wspominałam Ci w piątek ^^

      Delete
    2. Kopnij go w tyłek! Serio ;)

      Pisałam ten komentarz już raz...

      Delete
    3. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić :P

      Delete
    4. Nie musisz mi tego tłumaczyć...
      No to może w drugą stronę - strzel mu w zęby, żeby się obudził, że warto się postarać? ;D

      Delete
    5. Oj to by się przydało, bezapelacyjnie :D

      Delete
    6. To może się na coś przydam? Z miłą chęcią mu przywalę! ;D

      Delete
    7. A wiesz, że sobie o Tobie pomyślałam? :D

      Delete
    8. Przez naszą wczorajszą rozmowę? ;D
      Żaden problem, do usług! ;D

      Delete
    9. No :D Bo jak mu ktoś postronny powie, to może się chłopaczyna opamięta! :D

      Delete
    10. Ja nie zamierzam z nim rozmawiać! Zamierzam mu przywalić ;D

      Delete
  14. wiesz jak wygląda obuch? Bo jeśli tak, to nie wiem czy to miła wizja dostać nim po mordzie :D
    od środy robię tak samo jak Ty - ciągle zamulam leżąc w łóżku ;(. mam dość, a nie mam motywacji, by przestać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. bo najgorzej się na nogi postawić ^^

      Delete
  15. zamulanie zawsze spoko, zwłaszcza z herbatką:D
    a ta piosenka bardzo mi się kojarzy z gimnazjum:D
    btw, wybierasz się na koncert?;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. dokładnie ^^
      bo to w sumie z ich początków piosenka, to jest totalny odlot i rock. no pewnie ;) 16 marca ;D

      Delete
  16. U mnie wczoraj happysad grał. Ale, cholera, nie miałam z kim iść na koncert...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj ja bym poszła! Taaaka okazja :)

      Delete
    2. No też chciałam iść, też chciałam, ale cóż poradzić. :( Może kiedy indziej. :P

      Delete
    3. No z pewnością ;d

      Delete
    4. Może nawet kiedyś spotkamy się na jednym koncercie. ^^

      Delete
    5. zapraszam do Krakowa :D

      Delete
  17. Kiedyś czytałam Teraz Rocka, ale ostatnio jeśli już jakąkolwiek gazetę kupuję to jest to Focus albo Świat wiedzy ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oo, moja koleżanka w Świecie wiedzy się zaczytuje, a dla mnie to zbyt.. obce XD

      Delete
  18. Napisałaś, że ten post jest nieskładny. A ja go zrozumiałam. Powinnam się martwić o moją psychikę, czy coś? :|

    ReplyDelete
    Replies
    1. Towarzyszko niedoli! W kupie raźniej, jak co to obie mamy zrytą banię ^^

      Delete
  19. A dziś pora na mnie i na taki wieczór :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj chętnie Ci potowarzyszę, jeśli można :P

      Delete
  20. Nie smutamy, w szczególności, jeśli chodzi o faceta!
    Obuchem to powinnaś ode mnie dostać, Lu, bo mało zawału nie dostałam, gdy pojawił mi się komunikat, że "mów mi dobrze" nie istnieje! :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeżeli o coś chodzi, to zawsze chodzi o faceta!
      He he he, czyli jednak ktoś się skapnął, chciałam taki element zszokowania wykorzystać, bo to morze brzmiało zbyt..literacko, a to takie po prostu zrozumtowreszcie :D

      Delete
    2. No tak, zawsze.
      Spanikowałam najpierw, a potem sprytna ja weszłam na profil i mam :D

      Delete
  21. Happysad na smutne dni? Zawsze pasuje.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ano dokładnie :) Na każde zło jest najlepszy.

      Delete
  22. happysad na dobre, złe, szare i ciekawe dni. happysad zawsze.

    ReplyDelete