Doszłam do wniosku, że tamta notka nie może dłużej wisieć na
głównej, gdyż iż jest przesadzona w swojej słodkości, a publikując ją, po
prostu chciałam dać upust swoim szalonym emocjom. Teraz natomiast przyszedł
czas na post pod tytułem za dużo się dzieje, czyli jak Luthien będzie opowiadać
o rzeczach mało ważnych. Uwaga, może być długo i głupio!
Moje dzisiejsze nastawienie z samego rana było mniej więcej
takie, jak na obrazku powyżej. Obudzona z bolącym gardłem myślałam, że nic
gorszego mnie spotkać nie może, i niestety zostałam postawiona przed trudnym
wyborem: wyciągnąć rękę spod zagrzanej pościeli i wyłączyć budzik, czy leżeć i
nic nie robić, jednocześnie wariując z powodu bólu głowy, spowodowanego
nadmiernym hałasem. Wygrał ból głowy, musiałam wychylić tą łapę i to paskudztwo
wyłączyć. Ale wstałam! Wyszłam z łóżka, złapał mnie dreszcz, bo przecież zimno
jak w lodówce, i zanim doczołgałam się do toalety, to miałam ochotę do łóżka
wskoczyć ponownie i się w nim zaszyć bezpowrotnie. Już wtedy wiedziałam, że ten
dzień okaże się jedną wielką porażką, i jakoś zbytnio się nie pomyliłam.
Pomijając fakt, że Pan Studniówkowy jakby mnie nie zauważał, to jeszcze stałam
się w klasie popularna dzięki pewnemu szacownemu zdjęciu, na którym widać moje
ładne, czerwone majciochy. Najwidoczniej fotograf, obrabiając zdjęcia nie był
na tyle inteligentny, żeby zatuszować pewien element. To nawet nie chodzi o to,
że widać pupę, bo pupę mam fajną (i jeszcze ta wrodzona skromność!) ale
świadomość, że to zdjęcie ma każdy z mojej klasy jakoś mnie o śmiech nie
napawa. Nie tak sobie moją popularność wyobrażałam! Miałam być kojarzona
dobrze, a tu proszę, jak się Lu niepozorna rozszalała...
A jak się ta moja popularność przejawia? Otóż, wchodząc dnia
wczorajszego do klasy, przywitał mnie jeden wielki wybuch śmiechu, co według
mnie znaczyło jedno - moja popularność sięga gfiazdek z Pudelka! Toż to było
naprawdę piękne uczucie. Siadam na krześle na korytarzu, przychodzi koleżanka,
mówi cicho zdjęcie... a ja, że lepiej zostawię to bez komentarza. Niemniej
doszłam do wniosku, że niektóre osoby wyglądały na tych zdjęciach tak
beznadziejnie, że te moje majciochy czerwoniaste jednak nie wyszły tak źle, a
nawet - stały się moim znakiem rozpoznawczym. Tak jak ciuchy mają metki danych
sklepów, tak Lu ma czerwone majtki i luz! Grunt to znaleźć pozytywne myślenie w
tym, że każdy ogląda sobie to zdjęcie, i ma radochę, że ta i ta wyszła na
idiotkę, ale bym była chyba nie sobą, gdybym nie obróciła tej niefortunnej
sytuacji w żart.
A skoro zdjęcia, to oczywiście bójka w klasie, bo przecież
my się nie potrafimy o nic dogadać. Oczywiście poszło o to, że jedna z
chwalebnych koleżanek nie zapłaci, dopóki nie zobaczy zdjęć/filmu, bo musi
wiedzieć, jak wyszła (to nie ważne, że fotograf w tym momencie NICZEGO nie
zmieni). Nie wiem jak, ale ubłagało się ją o zapłacenie za zdjęcia, a ja już
boję się, jaki będzie cyrk, jak będziemy chcieli uzyskać płytę. Tutaj brawa
powinnam zaklaskać dla kilku osób, których znakiem rozpoznawczym nie są majtki
a raczej brak mózgowia. I w tym wypadku, to chyba naprawdę wypadam w porównaniu
do nich bardzo korzystnie.
Spoglądam kątem oka na szafkę przy łóżku, w którym się
wyleguję (bo w końcu jakoś wykurować się trzeba). Moje oczęta spotykają na
drodze kubek z herbatą, który jeszcze przed chwilą był pełny (tak, ktoś mi
chyba wypił!) a już jest puściutki. Godzina również jest bardzo ładna, także
zalecam sama sobie przestanie gwałcenia replay przy tej piosence, upicie
ostatniego łyka herbaty i pójście spać, jeżeli jutro ma się wyglądać jak
człowiek. Należyty odpoczynek nastąpi dopiero w czwartek, jeżeli oczywiście
Matula nie zmieniła swojego postulatu i pozwoli mi zostać w domu...
Biedna, przez ostatni miesiąc męczę się z gardłem i naprawdę Ci współczuję. To chyba gorsze od obdzierania ze skóry...
ReplyDeleteNo, Lu, zaszalałaś :D Taka "niepozorna" ;>
Cicha woda brzegi rwie! ^^
Deleteażebyś wiedziała! normalnie czuję się jak jakiś charłak, co tylko harcy i harcy... szkoda słów!
Lu, daj spokój! Mówiłam Ci, że Twoje 'majciochy' są spoko! ;D
ReplyDeletemajciochy zawsze spoko, rozumiem :D
DeleteCoś w tym stylu ;P
DeletePrzecież nie ma się czym przejmować. ;D
aj dżust dont ker! :D
Deletedobrze, że wgl były XD
No widzisz! Wiocha jest pełna zdjęć, gdzie kobiety zapominają o majtkach. Więc Ty się nie martw, że ktoś zobaczył Twoje ;D
Deletenormalnie stylówki :D
Deleteco tam?
Sexy! Nie wiem czym ty się przejmujesz, naprawdę :P Chociaż pewnie na początku reagowałabym tak samo...
ReplyDeleteDla mnie wstanie dzisiaj rano było błędem, już to wiem. Ale wyboru nie mam, uczelnia czeka.
Ja byłam dzisiaj w Częstochowie na pielgrzymce dla maturzystów, ale nie muszę chyba mówić jak bardzo mi się wstać nie chciało...
Deletewiesz, w tym momencie to mi lata i powiewa, ale w pierwszym momencie jak zobaczyłam to zdjęcie to byłam w szoku xD
Przeszłaś na kolanach? ;D
DeleteNo wiadomo, najgorszy jest szok na początku. Później się zaczynasz oswajać. Swoją drogą popularna jesteś! Ciesz się ;p
no ba! :D tonący brzytwy się chwyta, jak to się mówi ;d
Deleteno pewnie, teraz to mnie samą śmieszy xD
Otóż to, pamiętam jak ja byłam ^^ I się modliłam żeby zdać matmę, bo czarno to widziałam ;o
DeleteTeraz to jest hit, ale po jakimś czasie zapomną o tym zdjęciu. Co się w ogóle stało, że tą boską czerwień zobaczyli na zdjęciu?
ReplyDeleteSkrzyknęliśmy się w cztery pary, że teraz panowie nas wezmą na ręce i takie oto zdjęcie będziemy mieli. Tyle, że wszystkie dziewczyny miały opięte sukienki i jak 'wisiały' to był luz, a ja miałam rozkloszowaną w talii i no wisiała sobie kulturalnie, a kilka cm dalej kolega trzymał mnie rękami, no cóż... :D
Deletedobrze, że te majtki były XD
Ale chociaż ładne były i czerwone a nie w misie, wtedy to byłby obciach ;p
Deleteto też fakt ;P
DeleteWiec miej to daleko gdzieś ;)
Deleteależ mam :)
Deletejest się pośmiać z czego przynajmniej :D
To fajnie, jak tak do tego podchodzisz :D
Deletetrzeba humorystycznie, bo inaczej to bym zwariowała ;d
DeleteWtedy byłby problem :P
DeleteU mnie niespodzianka dla Ciebie :)
Deletewidziałam, dziękuję :)
Deletekiedy ja się z tymi nominacjami odgrzebię ;)
Dasz radę :)
Deleteoczywiście :D
DeleteJak mija weekend?
Deletewygrzewam się w łóżku i staram doprowadzić do codzienności :D
Deletebo wieczorem imprezuję, to powoli ogarniam, żeby nie wyglądać jak potfór z loch ness XD
To fajnie :) A ja dziś spędzam samotny wieczór z ksiązką i gorącą herbata :D
DeleteCzerwone majciochy zawsze spoko! Nie przejmuj się. U mnie w liceum jedna dziewczyna zrobiła karierę i stała się popularna, bo całą MIEJSCOWOŚĆ obiegł filmik, kiedy wypina szanowne poślady (bez majciochów) na jakiegoś średnio trzeźwego kolegę w szkolnej ubikacji. To dopiero popularność...
ReplyDeletehahaha, przy takiej ta moja wymięka XD
Deleteja rzadko chodzę tak późno spać. o 22 to ja już w łóżku po kubku gorącej herbaty; to już taka moja tradycja, że zawsze przed spaniem piję w łóżku herbatkę z cytrynką. ja na studniówce byłam, ale jako osoba towarzysząca; moja własna szykuje się za trzy lata, ponieważ jestem w technikum (na informatyce).
ReplyDeleteja na twoim miejscu też bym się śmiała z tych majtek. ^^ masz teraz co wspominać. takie rzeczy to są moim zdaniem najcenniejsze wspomnienia. :) będę częściej wpadać.
oj, ja bym tak nie umiała :D ja zawsze na wieczór piszę, więc tu mi leci czas, a zawsze się coś do roboty znajdzie. do łóżka się kładę po 11, ewentualnie równo z wybiciem północy, ale przyzwyczaiłam się do takiego stanu rzeczy xD
DeleteCiesz się ze swojej gfiastkowatości póki trwa xD.
ReplyDeleteA tak w ogóle to dzięki wielkie za piosenkę - teraz to ja co chwila naciskam na replay...
fajna, nie? :D znaczy, wpadająca w ucho, a od jakiegoś czasu enej po prostu wyglądam :D
Deleteoj tam, takiej sławy to ja nie pożądam :P
choć trzeba przyznać, że ma się ten styl :D
Oh, takie "problemowe" osoby są wkurzające... ale cóż, w mojej klasie też jakoś rewelacyjnie nie jest :D
ReplyDeletea ja doszłam dziś do wniosku, że jakby nie licząc niektórych osób, to nie jest źle :D natomiast wkurza mnie robienie i wymyślanie problemów na siłe, wiedząc, że przecież w tym momencie i tak się już nic nie zmieni na filmie, i tak :D
DeleteU mnie niestety jest fatalnie, 3/4 osób - porażka. a tylko 1/4 jest okey :)
Deleteteż tak mam : jakaś cicha nadzieja, ze cos sie zmieni ... a niestety ;p
Ja mam nastawienie "oby to jutra" - będzie już tylko z górki i to dosłownie pod każdym względem.
ReplyDeleteCo do tego zdjęcia - z takich rzeczy najlepiej się śmiać, bo wtedy ludzie odpuszczają :)
Ależ oczywiście, teraz się śmieję, aczkolwiek za pierwszym razem popadłam w szok - w dodatku, mówię mamci, że nie opublikuję zdjęcia, bo majtki. i w tym momencie wchodzę na fejsa.. a tam kolega wstawił i mój tyłeczek stał się ogólnodostępny! :D (booże, jak to brzmi :D)
DeleteEj, serio, przecież jest taka tradycja, że na studniówkę zakłada się czerwone gatki, więc w czym problem? :P
ReplyDeleteależ oczywiście, że jest tradycja, dlatego założyłam. Chodzi o odsłonięty tyłeczek na zdjęciu, bo sukienka nie przysłoniła i moje piękne majtoszki, które wszyscy widzą na zdjęciu :D
DeleteNa fejsie biją rekordy popularności? :D
Deletegrrr... :D
Deleteniestety tak :D i staraj się przekonać samą siebie, że nie, że nikt komentując zdjęcie nie popatrzył tam, gdzie myślisz, że popatrzył xD
Lu, jesteś za mądra, żeby się tym przejmować.
ReplyDeleteKocham Cię strasznie i się kuruj. <3
hahaha ja za mądra? ;d aż zakrztusiłam sie herbatą, dzięki! :*
DeleteStaram się <3
I również Cię kocham <3
A warto się tym przejmować? ;)
ReplyDelete/ virga.blog.onet.pl
oczywiście, że nie :D
DeleteWięc zapominamy o całym zdarzeniu?
DeleteA jeśli już ktoś przypomni - to tylko się śmiejemy radośnie? ;)
No pewnie, że tak zrobimy ;)
DeleteI z chęcią popatrzymy się na to zdjęcie, kiedy będzie nam smutno ;d
Ja bym je sobie powiesiła na ścianie - od tak na przekór. ^^
Deletebez przesady ^^
DeleteTaka po prostu już jestem. :P
DeleteE tam, nie ma się czym stresować ;P
ReplyDeleteTeraz mi to lotto już ;P
Delete;P Czyżbyś puściła kupona? ;D
Deleteoj nie, ale by się przydało coś wygrać ;P
DeleteTo trzeba najpierw zagrać ;P
Deleteżal mi kasy, bo pewnie nie wygram ;p
DeleteTo zagraj w grę dresów - w co drugim studencie telefon! ;D
Deletegra dresów? :D
DeleteNo ;D
Deletea wyjaśnisz mi co to? :P
DeleteNooo... bierzesz kastet, wychodzisz na miasto i polujesz na studentów ;]
DeleteWyobraź sobie, że Doda pokazała dupę całej Polsce, a Ty tylko (aż?) majciochy :P. Po jakimś czasie zapomną o majtach :D.
ReplyDeletewiadomo ;d
Deletetrzeba czerpać z chwilowej sławy ;d
hahaha, no właśnie - to Twoje 5 minut :D.
DeleteMuszę je jakoś zgrabnie wykorzystać, hahahahaha :D
DeleteZrób aukcję, gdzie wystawisz te sławne majciory :D.
Deletenajpierw jeszcze niech mi dadzą szczęście na maturze w maju, to później pomyślimy :D
DeleteOj, to cena pójdzie mocno w górę jeśli zdasz :D.
DeleteOczywiście :D
DeleteAle wtedy będę chyba najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi :D
Jak coś, to będę trzymać kciuki! A moje kciuki są bardziej skuteczne niż majty czerwone :P.
Deleteskoro są takie skuteczne, to niech trzymają też w poniedziałek ok. 11:30 ;D
DeleteMuszę gdzieś to zapisać, bo z moją starczą demencją i sklerozą to różnie bywa :p.
Deleteto zapisz :D
Deletekażde wsparcie jest mi pomocne :D
A co to za okazja?:D
Deletebardzo ważna :D jutro powiem.
DeleteNo to ja w takim razie czekam, a od środka zżera mnie ciekawość :D.
Deleteoczko :D
Deleteale kciuki też trzymaj, jakbyś mogła :D
co tam?
Jak napisałam, to teraz nie ma odwrotu :D.
DeleteSłuchawki na uszach, książka w rękach, klawiatura... wszystko na kupie :p. A tam?:D
podobnie :D słucham, piszę, czytam, misz masz :D
DeleteI to wszystko jednocześnie, jakbyśmy miały jutro umrzeć :p. Ja nie potrafię robić tylko jednej rzeczy...
DeleteJuż zaczynam trzymać kciuki! :D
hahahah musisz mi wybaczyć ale uśmiałam się! Kurcze jesteś niesamowita! Tylko fotograf dziwny, że w ogóle takie zdjęcie dopuścił do obiegu :D no ale co by nie było sytuacja super :D chociaż ja sama nie wiem jakbym się czuła ale pewnie tak samo jak TY! :D
ReplyDeleteNo też się dziwię, że dał, mógł jakoś zatuszować... ale nawet w momencie robienia, czemu nie powiedział, ej ty, kiecka do góry, a on pstryknął... niemniej jestem SŁAWNA, hip hip huuura! :D
DeleteGrunt to pozytywne myślenie, którego Ci nie brakuje! Zresztą to klasa maturalna, więc pewnie za dobrych kilka miesięcy zmienisz otoczenie, w jakie wejdziesz z czystą kartą ;) Jedyne do czego mogę się przyczepić to troszkę za duża ilość podkreśleń, ale tak to piszesz w ciekawy sposób. Pozdrawiam i zdrowiej!
ReplyDeleteE tam czyta karta, chodzi o sam fakt, teraz to już mi lotto ;) Przynajmniej nie jest nudno :D a podkreślenia umiejscowiłam tu specjalnie.
DeletePozdrawiam również :*
też miałam dzisiaj taki dzień, że nic mi się nie chce i nie mam na nic ochoty. czasem takie rzeczy się po prostu wie ;)
ReplyDeletenie wiem jakbym się czuła, gdyby ktoś udostępnił zdjęcie mojego tyłka w majtkach... widać Ty masz do tego spoko stosunek i tak trzymać! ;)
zdrowiej! <3
no cóż, śmiesznie wyszłam, stałam się popularna, tyłek mam ładny, majtki też, więc cóż :D stałam się klasową legendą :D
DeleteOj tam, nie marudź, dzięki takiej fotce możesz zrobić w życiu karierę!
ReplyDeleteBędziecie robić jakąś czołówkę do filmu ze studniówki? A może już robiliście? Pamiętam, że ja z moją klasą poszliśmy na lodowisko i tańczyliśmy macarenę haha.
Zdrowiej!
Stałam się klasową legendą na całe życie, he he! :D
DeleteRobiliśmy już, zaraz w styczniu :) kilkanaście scenek, po kilka osób byliśmy podzieleni, a to w knajpie, w hotelu, w szpitalu.. ciekawa jestem jak to będzie wyglądało :D
Tak robie! :D
Jeśli nikt nie robi Ci z tego powodu przykrości, to za parę lat, będziecie mieli co wspominać.
DeleteNa pewno fajnie. Lubię od czasu do czasu obejrzeć sobie tę czołówkę, chociaż mojej klasy w liceum nie wspominam najlepiej.
No, ja myślę!
Niee, przykrości nie robią, jedyne co to mają ubaw, ale chyba dzięki temu, że ja od razu się z tego zaczęłam śmiać :)
DeleteJa nadal jej nie widziam, bo coś fotograf się ociąga, niemniej wydaje mi się że ta zabawa,jaką włożyliśmy w nagrywanie, wyjdzie na naszą korzyść :)
Tylko że mi nie idzie, ale trzeba przyznać że wyleguję się ile tylko mogę i korzystam, jak rodzinka mi co raz przynosi coś do picia, he he lubię tak ^^
I słusznie! Nie ma co robić z tego afery, przecież nikt specjalnie nie chciał Ci tyłka sfotografować! A jak jest się jeszcze czym pochwalić... to same plusy.
DeleteNa pewno będzie to świetna pamiątka.
Też lubiłam, jak mi usługiwali, jak jeszcze z nimi mieszkałam. Teraz mi tego brakuje.
No ba, coś czuję, że przez kilka lat nie zejdę z 'języków' :D
DeleteAle z drugiej strony mam wrażenie, jakbym zaraz płuca miala wypluć, a jutro się imprezka szykuje, więc może magicznie odżyję XD
To dobrze, będą o Tobie pamiętać ;)
DeleteHm... nie wiem, co Ci doradzić. Nie znam żadnego magicznego lekarstwa. Znaczy, znam. Ale nie jest na przeziębienie ani na grypę.
Zawsze coś ;)
DeleteJakoś to będzie, najgorsze, że ja nie napiję się żadnego syropu/specjalistycznych herbatek, bo mam odruchy... no po prostu nie wypiję XD
ale już jest lepiej, mam nadzieję, że przejdzie ;d
A byłaś u lekarza?
DeleteBo takie domowe leczenie czasami ciągnie się w nieskończoność.
Deleteojej, byłam, dała mi babka antybiotyk to się leczę :)
Deleteale pewnie chwilę to potrwa ;P
Za kilkanaście lat to wspomnienie będzie wywoływało u Ciebie ogromną radość. W końcu raz było się młodym, miało się studniówkę i pokazywało pupcię ;>
ReplyDeleteTaki tyłeczek się tylko w liceum ma ha ha ha :D
Deletepiątkowe popołudnie i antybiotyk źle na mnie działa :D
I TAKIE MAJTECZKI, hyhy ^^
DeleteOjojoj, chwyć chorobę za bary i wyrzuć przez okno, a co!
no czadzik po prostu :D
DeleteNo staram się, ale nie mam tyle siły, dwie godziny spałam! A gardło nadal boli...
Ojeej. No to życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Miguuusiem ! :)
DeleteMiiigusiem :)
Deletejuż jest lepiej ;P
Ja dziś spędzam wieczór, jak na obrazku. Zajechana jestem troszkę, kto mi powie że praca w sklepie to sielanka ;))
ReplyDeleteJak ładne majtki, to się nie ma co wstydzić hehe :D
no pewnie :P
DeleteNo ładnie, troche mnie u ciebie nie ma a tu prosze takie rewelacje o czerwonych majtach :D ps. wyslalam ci zaproszenie jeszcze raz na maila gdybys miala problem wejsc do mnie:)
ReplyDeletedostałam, dziękuję :)
Deleteno nie? jak się coś dzieje, to się dzieje pełną parą :D
I to zawsze czlowieka omija cos co jest najlepsze :P
Deleteno dokładnie :P
Deletezycie jest niesprawiedliwe ;)
Deleteotóż to :)
DeletePowiem tak Life is brutal and full of zasadzkas:D
Deletei kopas w dupas ;d
DeleteLudzie są prymitywni, kochana... pokazać im kawałek pupy czy biustu i już głupieją :P Gratuluję dystansu do sytuacji :)
ReplyDeleteJakbym zaczęła się przejmować to ludzie by to perfidnie wykorzystali ;d
DeleteWidzę, że prawo dżungli znasz na wyrywki :D
DeleteGimnazjum sie przeżyło :D jakby myśleli, że mi na tym zależy, to by sobie robili żarty, a jak widzą, że mi to powiewa, to już nie mają tej frajdy :D
DeleteStara, dobra metoda :D
DeleteI bardzo skuteczna :D
DeleteWiem z autopsji :D
DeleteJakoś radzić sobie trzeba :D
DeleteJak mawia moja rodzicielka: nie daj się zjeść w kaszy! :D
DeleteNo dokładnie :D
DeleteGłupszym się ustępuje, podobno :D
Debile zawsze próbują mieć rację, której bronią zajadle, więc lepiej faktycznie spasować :P
DeleteU nas koleżanka ma zdjęcie jak chłopak trzyma ją na rękach i nie przytrzymał jej sukienki no i widać jej pipę, a fotograf na kacu wybierał zdjęcia i nie dopatrzył się. Minęły ponad dwa miechy a u nas nadal wojna o to zdjęcie.
ReplyDeleteHuhuhuhu. wojna, w jakim sensie? mnie właśnie tak kolega trzymał, że kiecki nie przytrzymał, ale same majciochy widać.
Deleteoj tam, zostaniesz zapamiętana przez wszystkich do końca życia :D a jak majtki ładne, tyłek też, to się nie ma co przejmować ;)
ReplyDeleteano pewnie, że nie ma :) za to jest się z czego pośmiać :)
Delete