Wszyscy wokół mnie, Ci, którzy ukończyli magiczną osiemnastkę oraz Ci, którym do przekroczenia tej granicy jeszcze brakuje, zabrali się za robienie prawa jazdy. Faktycznie, prawko teraz potrzebne, bez niego jak bez ręki. Najlepiej zrobić od razu, co by później, za rok, przy maturze, mieć już spokój. Tylko, że ja do tej pory się nie ogarniałam i odrzucałam propozycje taty, który proponował próby. W niedzielę zeszłą się ogarnęłam, wzięliśmy samochód, pojechaliśmy na polną dróżkę... I przejęłam władzę nad kierownicą. Powiem tak; o mało nie urwałam drzwi, z własnej, głupiutkiej, ciekawości. Ojczulek stoi obok, drzwi otwarte, tłumaczy co, jak, po co i dlaczego... A ja, nacisnęłam coś, z wrodzonej ciekawości i zaczęłam jechać przed siebie; ja jadę, tatuś biegnie za mną, drzwi się kołyszą, ja nie wiem jak zatrzymać... kosmos. Niemniej, nikogo nie przejechałam, samochodu nie zepsułam, więc jeżeli tylko dożyję do sierpnia, to rozpoczynam kurs... Gdy wyjadę na drogi, dam ogłoszenie, by ludzie z domów nie wychodzili, ot na wszelki wypadek!
i zasłyszane w szkole. kolega zdał prawo jazdy w piątek, w czwartek przyjechał do szkoły swoim nowiusieńkim samochodem. wszyscy pod wrażeniem, samochód ładny. dzisiaj, sprawdzanie obecności na lekcji, kolegi nie ma.
[P]ani: X?
Ktoś: Nie ma.
P: Wczoraj przyjechał samochodem, dzisiaj pojechał z laską gdzieś. W klasie śmiech.
Ktoś: A gdzie pojechał, pani profesor?
P: Wziął dziewczynę do samochodu, i w las! W klasie śmiech.
Ktoś: Dlaczego akurat do lasu?
P: A gdzie to się teraz dziewczyny bierze?!
Zrobienie prawa jazdy w tych granicach osiemnastki to chyba najlepszy moment. Później jest milion rzeczy do zrobienia na wczoraj, czas leci, a prawa jazdy jak nie było, tak nie ma.
ReplyDeleteA [P]ani profesor rządzi. ;d
Dokładnie ;) A nawet jeździć nie muszę tak zawzięcie, ale będę miała kartonik w portfelu i święty spokój ;) Ty zdałaś? :)
DeleteNawet samochodu mieć nie musisz, prawo jazdy nie zginie, a na jeżdżenie będzie czas.
DeleteNie zdałam, bo nie mam na to czasu. Uśmiałabyś się wiedząc, od jak dawna się zbieram. Ale przegapiłam ten najlepszy moment i o... Planuję iść w październiku. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.
też wychodzę z tego założenia, zdać, mieć za sobą, a na jeżdżenie przyjdzie pora :)
DeleteTo teraz pozostaje tylko zdać ;P
Delete"tylko" :D
Deletemoże nie będzie tak źle xD
Nic prostszego przecież. xd
DeleteMam nadzieję, że nie będzie. Chociaż ja mam wrażenie, że nie zdam xd
e tam! zdamy za pierwszym razem, pff ;D
Deleteja kończę 18 w styczniu a rodzice już mi mówią, że mam się uczyć znaków, podstaw. i ta ciekawość :)
ReplyDeleteJa bym Ci radziła wziąć i zacząć myśleć, na trzy miesiące przed urodzinami możesz zacząć, bo od nowego roku wchodzą takie nowe przepisy co do zdawania prawka i lepiej umsknąć przed ;)
Deletewłaśnie myślałam o tym,żeby zacząć w listopadzie :) bo słyszałam, że dużo gorsze będą te nowe przepisy. a Ty już się zapisujesz tak?
Deleteo wiele gorsze! teraz jest jakoś mniej pytań przy egzaminie, a za rok ma być kilkaset więcej czy jak, nie orientuję się. no tak ;) na sierpień się zapisuję, żeby uwinąć się z jazdami do końca września i w październiku przed zimą egzamin zdać ;)
DeleteMi już rodzice gadają, że za 2 lata o tej porze mam iść na kurs. Ale ja sobie tego nie wyobrażam, przecież to auto.. jedzie!
ReplyDeleteHah, taka sama była moja pierwsza reakcja, jak wsiadłam za kółko! Ale później, w miarę jak wiedziałam co jest co, to robiło się fajniej ;) Jeszcze tylko muszę opanować hamowanie i ruszanie.... wiesz, to nie takie znowu trudne ;)
Delete,,Jeszcze tylko muszę opanować hamowanie i ruszanie" - no tak bez tego to ani rusz! :D
DeleteWiem, wiem, nawet moja mama, która komputera stacjonarnego ( nie licząc jej netbook'a) nie potrafi obsłużyć a samochodem jeździ, więc jakieś szanse mam ;D
ale za to rozpędzić się umiem! :D ale tego nie robię, bo może się różnie, z różnymi skutkami, dla samochodu skończyć xD
DeleteTy się nie stresuj i nie ucz zawczasu jeździć, bo to więcej szkody jak pożytku. Tata uczy inaczej, a instruktor inaczej i Ci się w końcu w głowie pokiełbasi. Moja siostra, jak poszła na prawko, to nigdy nie siedziała za kierownicą i zdała za 2 razem :D
ReplyDeleteMożliwe że inaczej, ale wolę jakieś podstawy mieć, bo zajdę, a nawet nie będę wiedziała, jak rozpalić samochód, poza tym, wszyscy mnie już dawno namawiają na próby, począwszy od taty, kończąc na babciach, wujkach, tak to jest być najstarszą :)
DeletePrawo jazdy to w dzisiejszych czasach rzecz niezbędna, ale, naprawdę, moja siostra poszła na kurs jak ostatni tuman, nie wiedziała gdzie jest sprzęgło, hamulec - no zupełnie nic.
DeleteU mnie brat kolegi, doświadczony w jeździe niby, a tu proszę, dziesięć razy zdaje i zdać nie może, więc może mi się uda, chociaż za drugim razem ;)
DeleteMoże mu się w końcu pokiełbasiło, to co wiedziała i z tym co uczył go instruktor...
Deletemożliwe :D choć jednak lekko się zdziwiłam, muszę przyznać :D może mi nie pójdzie tak źle :D
DeleteJeszcze się zdziwisz jak będziesz dobrym kierowcą :) Mówi się, że kobiety są lepszymi kierowcami od mężczyzn. Niedługo zawstydzisz przeciwną płeć :)
ReplyDeleteHah, mam nadzieję ;) Tata mi powiedział, że zgaśnięcie samochodu mi nie grozi, bo tak naciskam gaz na początku, że mi, hoho, podrywa ;) No pewnie, że jesteśmy lepsze! W końcu nie gnamy tak jak faceci :D
DeleteDokładnie ;) ćwicz z tatą :) i nic Ci nie będzie grozić. Żadne zgaśnięcie etc. :)
Deletemam nadzieję ;) zgaśnięcie na egzaminie jest podobno równoznaczne z oblaniem, niestety.
Deleteteż tak słyszałam. uważaj też na żółte światła jeśli będziesz jeździć na mieście, bo jak się gwałtownie zahamuje to również grozi oblaniem :)
Deletelepiej byłoby chyba zrobić listę, za co można "zdać", bo za dużo (niby) przewinień się oblewa ;)
Delete:) to zrób sobie taką listę :) może Ci to ułatwi w zdaniu :D
Deletelepiej mącić sobie nie będę :D
DeleteMatko, też już powinnam ogarniać to prawko, ale jakoś okropnie, okropnie mi się nie chce ruszyć dupy i zapisać na kurs.
ReplyDeleteTo może zgarnij kogoś ze sobą? Ja się zapisuję z koleżanką, we dwie zawsze raźniej ;) I od razu chęci są ;)
DeleteNie, nie. Nie przepadam za ludźmi tutaj, a tych, z którymi mogłabym się za to zabrać zostawiłam w Poznaniu. :P
Deleteno to chyba że tak. ale mówię Ci, zapisuj się, zapisuj! :D
DeletePewnie po wakacjach się zapiszę. Żeby jeszcze na starych zasadach zdać. :)
DeleteOstatnia szansa ;) Niech się kolejny rocznik męczy :)
DeleteJakoś prawo jazdy mnie ani nie kręci, ani nie kusi, ani w ogóle nie.
ReplyDeleteMnie nie kręciło. Ale zrobię i będę miała z głowy, bo jak się teraz nie wezmę, to się nie wezmę jeszcze dlugo ;)
DeleteMi się na razie nie chce. Może kiedyś ;)
Deletenie ma co iść na siłę, masz rację :D może zmienisz zdanie kiedyś i jeszcze za pierwszym razem zdasz :D
DeleteMożliwe, ale na razie starczy mi przerażenia, gdy w UK wsiadałam do samochodu z przodu z lewej strony... ;) If u know what I mean.
DeleteTo dopiero czarna magia ;)
DeleteJa zazdroszczę wszystkim tego prawka, sama bym bardzo chętnie wskoczyła za kierownicę, ale jakoś się nie zapowiada żebym w najbliższym czasie miała czym jeździć więc nie widzę sensu. Cóż samochód kosztuje i to coraz więcej ;(.
ReplyDeleteTak więc "zazdraszczam" i trzymam kciuki żeby nie było wiele ofiar ;p
wiesz, zdać możesz, a niekoniecznie jeździć musisz ;) ja na razie o samochodzie nie myslę, ale rodzice coś tam niby mówią, że może, jak zdam, to jakieś małe mi może sprawią... niemniej, zdawaj, zdawaj ;)
DeleteOjoj, ja to bym siem bała sama na ulicę wyjechać... Bu. Chyba będę musiała jakiegoś kierowcę sobie załatwić. Tak na przyszłość ;p
ReplyDeleteHah, kierowca to by się przydał :D Ale, nie taki diabeł straszny, jak go malują xD
Deletepewnie tak :D ale ja to bojączka jestem :PP
DeleteHah, tak jak ja :D moja mina, jak mi samochód przed siebie jechał, a ja nie wiedziałam, jak zachamować? 'aaaaaaa!' xD
DeleteJa mam niby jeszcze rok do tego prawa jazdy, ale chyba nie chcę go zdawać. Na chwilę obecną jest mi ono nie potrzebne, ale nie wiadomo co będzie za rok.
ReplyDeleteJa też nie byłam zbytnio nastawiona. Ale jak wszyscy zaczęli, to mi też się jakoś... zachciało, kurcze, przydatne jest jak cholera, a później to już czasu nie będzie na myślenie o prawku :D
DeleteDlaczego później nie będzie czasu? Bo matura? Zawsze można zdać po maturze :D
DeleteTeż się nie będę mogła zebrać :D Teraz jest pośród znajomych fala na zdawanie, zdam i ja, i będę miała z głowy :D
DeleteA zapisałaś się już w ogóle? :D
Deletehym... miałam iść dzisiaj :D ale nie poszłam, bo oczywiście Rodzicielce było nie po drodze, a jeszcze się niezbyt orientuję jak to w ogóle trza zrobić :D
DeleteA już długo tak się zbierasz, żeby iść się zapisać? :D
Deletetylko trzymaj się krzesła..
Deleteod marca :D miałam iść na turnus od maja do sierpnia, no ale oczywiście wtedy zgody nie dostałam, więc idę na turnus od sierpnia do listopada xD
Jeżeli w ogóle zbierzesz się i zapiszesz na ten turnus :D
Deletehahah, no tak, ze mną to nigdy nie wiadomo :D
Deletehahaha mój instruktor stwierdził, że już 5 razy mogłam zrobić prawko, ale oczywiście mi się nie spieszyło dlatego dopiero teraz zdecydowałam się i powiem Ci, że zaczyna mi się to podobać :D co z tego, ze złamałam już milin przepisów :D
ReplyDeletehah, mi też powoli się zaczyna podobać :D ja prawie dwukrotnie zepsułam samochód, raz podobno niemal coś od hamulców urwałam, bo sobie nacisnęłam za mocno, a drugi raz prawie tył skasowałam, ale na szczęście mi się udało umknąć :D to będę trzymała kciuki w Twój egzamin :D
Deletejesteś lepsza ode mnie :D ja kilka lat temu wjechalam w rów i wtedy stwierdziłam, że jednak odpuszcze ale teraz mi się na szczęście zmieniło.. no i mam fajnego instruktora xD
Deleteprzyda się, ale jest jeszcze czas ^^
to dobrze, że masz fajnego xD bo jeżeli miła atmosfera pasuje to i jakoś się ten samochód lepiej opanowuje :D
Deletehahaha no właśnie jest za miło i trudno jest mi skoncentrować się na prowadzeniu, ale coraz bardziej lubię tego człowieka :D
Deleteale jakbyś miała jakiegoś dziwnego, niemiłego instruktora, to może bys sie denerwowała i jeszcze gorzej by Ci szło :D
Deletetrudno powiedzieć :D ale teraz powinnam bardziej skupić się na kierowaniu niż podrywaniu instruktora xD
Deletehah :D ja się boję że na jakiegoś dziadunia trafię :D
Deletehihi zalezy jakie masz szczęście :D
Deleteróżnie to może być :D ostatnio wychodzę z założenia, że dziecko szczęścia ze mnie więc xD
Deletewięc będzie ok :D
Deletemam nadzieję :D
Deleteprawo jazdy...dla mnie zdobycie ich to chyba coś niewykonalnego.
ReplyDeletedlaczego tak uważasz?
Deletejuż tyle razy próbowałam. i nic.
DeleteLuśku, ale przesadzasz! Ja tam w Ciebie wierzę, wiesz? Co tam drzwi! Jest ich jeszcze przecież kilka. :P Dasz radę, zobaczysz. Jeszcze z Ciebie ten... drugi Kubica wyrośnie, o!
ReplyDeleteBuziaki. :*
dziękuję gorczyśku :* taaa, normalnie podbiję Formułe1! hahhaha xd
DeleteHaha, już to widzę! Ale to byłoby nawet fajne. I jaką bym miała szychę w znajomych na fejsbuczku, hoho. :D
Deletezginęłabym na pierwszym zakręcie, bo bym nie wyrobiła :D
DeleteTrochę wiary w siebie, pyszczku! :*
Deleteco za dużo to niezdrowo :* poza tym umiem rozróżnić marzenia realne od tych mniej :D
DeleteJa zapisałam się na kurs, ale rodzice stanowczo odmówili mi udzielania jakichkolwiek lekcji, więc jestem zdana na instruktora, jednak najpierw muszę skończyć lekcje teoretyczne. Na razie byłam chyba na trzech... Zresztą później na pewno opiszę swoje wrażenia na blogu.
ReplyDeletePozdrawiam
No to ws umie szkoda, że odmówili Ci pomocy... jeżeli trafisz na jakiegoś fajnego gostka to będzie fajnie ;)
DeleteA ja nie żałuję. Tata raczej kiepsko jeździ, a mama bywa nerwowa, więc to mogłoby się marnie skończyć. ^^'
Deletehehe, to z mojego taty pirat drogowy czasami :D
DeletePrawka sobie nie robię, ale naukę jazdy samochodem pod okiem taty mam za sobą. :D Zobaczysz, nie będzie tak źle. Wszystko można ogarnąć.
ReplyDeleteWiadomo :D Do sierpnia ogarnę, może pozwoli mi tata wrócić do domu, hehe, to by było XD
DeleteJa się boję samochodów ;p
ReplyDeleteczemu? :D
DeleteNie wiem ;p
DeleteNie ma się czego bać :D Samochód zza kierownicy nie jest taki straszny :D
DeleteNo cóż. wierzę, ale to i tak nie zmienia nic ;p
Deletemoże kiedys zmienisz zdanie :D
DeleteChciałabym ;p
Deletei tak będzie :D
Deletehej, na pewno nie będzie tak źle! :d zdasz z apierwszym razem! a wypadku żadneog nie będziesz mieć! i nie spowodujesz XD ja to i tak już sama wyjeżzam z garażu i czasami przejeżdżam się po osiedlu XD
ReplyDeletee to szacun :D ja na razie muszę opanować podstawy to może sobie później pojeżdżę :D
Deleteja juz tak od jakiegoś roku, ale cóż - pasjonuję się motoryzacją więc XD
DeleteNa szczęście prawko już za mną ;) Co się nastresowałam, to moje :D Żaden egzamin na studiach nie pobije tego, co przeżyłam w wordzie ;P
ReplyDeleteHah, domyślam się :D Ale najważniejsze, że zdałaś :D Ja to chyba zawału przed egzaminem dostanę :D
DeleteZdałam, zdałam, za trzecim razem coprawda, ale zdałam ;D Chociaż tak całkiem to się jeździć nauczyłam dopiero po egzaminie ;P
DeleteNie doooostaniesz, dasz radę :D Będziemy trzymać za Ciebie kciuki.
a tam, do trzech razy sztuka :D
Deleteokej, dzięki, uprzedzę jak coś, ale jeszcze mam kuupę czasu :D
Jedna dziewczynaz mojej klasy z liceum zdała dopiero za siódmym, więc nie jest ze mną aż tak źle ;D
DeleteTylko nie popełnij takich głupich błędów jak ja ;D
to powiedz jakich tych błędów mam się strzec :D
DeletePo pierwsze spuść ręczny! Po drugie zapnij pasy ;D
Deletehah, ok :D choć w sumie pasy mam z głowy, bo już je automatycznie zapinam :D
DeleteHahaha, no tak, początki zawsze są trudne. :) Ja jeszcze nie próbowałam, ale do aut mnie nie ciągnie. Zawsze chciałam mieć mojego własnego Harleya, ale moja mama powiedziała, że nigdy mi na to nie pozwoli... Tak więc nie pozostaje nic innego, jak zbierać samej kasę. :)
ReplyDeleteHehe, u mnie mama wczoraj stwierdziła, że nie wyobraża sobie mnie za kółkiem.. no cóż, sama sobie siebie nie wyobrażam na drodze xd
DeleteJa ci powiem, że siebie też sobie nie wyobrażam. Cóż, kiedyś sobie siebie nie wyobrażałam w liceum, a to przecież za 3 miesiące! Ani się obejrzymy, a będziemy urządzać F1 na autostradzie. ;)
Deletepfi, ja siebie w liceum sobie nie wyobrażałam, a tu proszę, za rok matura, na samą myśl mnie ciary przechodzą...
Deleteoczywiście! mistrzynie na skalę światową :D
Tak, mnie matura czeka za dwa... Z jednej strony chcę zostać dzieckiem, ale z drugiej... sama nie wiem, za dużo mam teraz ograniczeń.
DeleteAle za te dwa lata te ograniczenia mogą sprawić, że znów będziesz chciała być młodsza ;) Właśnie, a co to za ograniczenia?
Deletehaha tylko Ty nikogo nie wywiez w las :P:P a co do ludzi w domach nie martw sie, sluzba medyczna czuwa :D ps. dostalas zaproszenie do mnie na bloga? jak cos daj znac:) bo musialam sie zamknac na 4 spusty :)
ReplyDeleteTak, tak, dostałam, dziękuję ;)
Deleteoj, chyba zawrę z nią umowę, tak na wszelki wypadek :D
Jak cos daj znac, to Ci chlopakow podrzuce do obstawy. Jest jeden warunek - w podziece upiecz im ciasto ;)
Deleteszarlotka może być? :D podobno robię najpyszniejszą :D
DeleteNo to ciekawą jazdę miałaś :D Mi brat tydzień temu najpierw pokazał co i jak, dopiero później wsiadłam za kierownicę. Zanim włączyłam silnik, pytałam co mam kiedy zrobić. I jechałam! :D Brat był ze mnie zadowolony, młodsza siostra niestety w połowie uciekła, musiałam się zatrzymać. hahahaha
ReplyDeletePowodzenia!
Mi tata pokazał już po odpaleniu :D I normalny człek by niczego nie dotknął, ale Lu oczywiście się pcha xD najważniejsze, że nic się nie stało xD Ja też siostrze proponowałam, żeby ze mną i tatą jechała, ale odmówiła :D nie dziwię się jej xd
DeleteHahaha, czasem instynkt się przydaje. :D
DeleteWłaśnie, najważniejsze, że nikomu nic się nie stało!
wiadomo! ponoć wjechałam w jakieś rozkopaliska, ale samochodowi się nic nie stało, a jak się jakiś robaczek napatoczył, to cóż.. :D
Deleteja nie mam czasu, by pojeździć z tatą. albo go nie ma, albo ja nie mam czasu. hahahah do lasu! :D:D
ReplyDeletea później pani profesor mówi, że to my mamy sprośne myśli.... :D
Deleteoj, a nie możesz z mamą albo z kimś innym? :D
raczej nie mogę, to skomplikowane niestety.
Deletea możesz powiedzieć, co się dzieje? znaczy, jeżeli chcesz i możesz ;)
Deletemogę, chcę. to jest tak - MAMA : najlepsza przyjaciółka, praca, zmęczenie, DEPRESJA, milion innych chorób, problemy z tatą. to tak w skrócie. mam nadzieję, że zrozumiałaś ;) i nie chcę jej tez przemęczać. bo ostatnio i tak wylądowała w szpitalu, bo zasłabła.
Deleteoj, no chyba że tak. To życzę kochana wytrwałości i w ogóle :*
Deletehaha :D udana jesteś :D jakby ja coś takiego zrobiła, to ojciec nie chciałby już mnie uczyć. Ja prawa jazdy nie zdałam 3 razy i sobie odpuściłam.
ReplyDeletehah, ja się obawiałam, że się pokłócimy jak będzie mnie uczył, ale wyszło, że z nim się z tego śmieję, a jak pojechałam z mamą... to wróciłam po 10 minutach i przez jeden dzien się do siebie nie odzywałyśmy xD
Deletehaha :) mnie kiedyś mama uczyła, to 'przez przypadek' uderzyłam w takie betonowe donice, które mamy na podwórku i koło trzeba było wymieniać.
Deleteu mnie wystarczyło że nie ruszyłam zgodnie z tym, jak ona rusza, tylko trochę od Ojczulka zaczerpnęłam, no i cóż :D ona do mnie, że źle, ja do niej, że ja tak umiem i na tym się skończyło xd a wszystko, jak się okazało, widział jakis gościu, który jak odjeżdżałyśmy, to śmiał się w niebogłosy ;) od razu miałam publikę xd
Deletehaha :D ale dobrze, że tak szybko te nauki się skończyły, bo może też byś nabroiła :)
Deletenigdy nie wiadomo xD chciałabym to miec już za sobą :D
Deletea zapisałaś się już na kurs ?
Deletemam się w poniedziałek zapisać dopiero :D
Deletebędziesz nas na bieżąco informować jak Ci idzie ?
Deleteoczywiście :D to będzie hit, nieudolna Lu za kierownicą, postrachem Krakowskich dróg :D
Deletenie przesadzaj :p haha :)
Deletepo moich pierwszych próbach to nigdy nie wiadomo :D
Deletebędzie dobrze, instruktor na pewno nie pozwoli Ci nikogo przejechać :)
Deletejuż kilka razy miałam o to zapytać: ta dziewczyna w nagłówku to Ty ?
no mam nadzieję :D
Deleteja? dajże spokój, mnie porównywać do takiej piękności? swojego zdjecia wolę nie pokazywać, bo ludki się przestraszą :D
eee.. a już chciałam Cię komplementować, że jesteś prześliczna :)
Deleteznaczy, jeśli chcesz to możemy się wymienić zdjęciami, obie :D
Deletea mówiłaś, że wolisz nie pokazywać swojego zdjęcia :p
Deletedla wszystkich :P a Tobie, nie wydaje mi się żeby to coś złego było :D
Deleteufasz mi :)
Deletezgadłaś :D po prostu wzbudzasz zaufanie :D
Deletenaprawdę ? haha :)
Deletemam tyle mega słitaśnych zdjęć, że nie wiem które wybrać :p
naprawdę, naprawdę ;) wiem, że byś mi pomogła, gdybym tego potrzebowała, i wzajemnie, rzecz jasna ;)
Deletehah :D rzeczywiście, trudny wybór, ja na każdym mam dziwną minę :D
może być czarno białe zdjęcie ? wysłać na ten adres, który podałaś u góry ?
Deleteto czemu robisz dziwne miny ? :p
tak, na ten powyżej :) pewnie, że może być :D
Deletehahaha, to taka moja reakcja na lampę aparatową :D a ty dasz mi twojego e-maila? :D
wyślę Ci moje zdjęcia [znalazłam 2 fajne], a jak je dostaniesz, to swoje odeślesz na ten adres, z którego ja wysyłałam swoje.
Deleteślicznaś!
Deleteja też wysłałam ;)
wyglądasz uroczo, dokładnie tak - uroczo :)
Deletedziecinnie chyba, ale dziękuję ;)
Deletena pewno wyglądasz na młodszą ode mnie.
Deletea ile masz lat, jeśli mogę dyskretnie spytać? :D
DeleteTylko nie mów mi, że jestem stara, jeden taki komentarz dziennie mi wystarczy. 22, a Ty ?
DeleteDlaczegóż stara? Młoda, po prostu, się przejmujesz głupim wścibskim gadaniem ;) W styczniu osiemnaście skończyłam :D
Deletea wyglądasz na młodszą (oczywiście przepraszam, jeśli Cię to uraziło:*). nigdy nie przejmowałam się moim wiekiem. do wczoraj. ale przeszło mi, na razie :D
Deletee tam, uraziło :* wszyscy mnie biorą za młodszą ;) szłam składać papiery do LO, mieszczącego się w tym samym budynku, co gimnazjum. Wchodzę do sekretariatu i mówię, że chciałam papiery złożyć, a pani do mnie "do gimnazjum, tak?" jakież jej zdziwienie było, kiedy okazało się że nie ma racji ;)) jak dla mnie wyglądasz w sam raz :D
DeleteNie będę ukrywać, że mnie to całe prawo jazdy zbyt przeraża żebym podjęła się zdawania go przed maturą. Za dużo stresów na raz bym sobie zapewniła. Życzę sukcesów i zdania jak najszybciej.
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam do siebie
E tam :D Nie jest takie złe, przynajmniej na początku :D jak pójdę na jazdy to zapewne mnie pot zaleje i będę się jak galaretka telepała, ale co zrobić, chce mieć z głowy :D
Deletea ja mam jeszcze 3 lata do osiemnastki. a jeździć bym już chciała ^.^
ReplyDeleteWiesz, z tatą możesz próbować gdzieś po bocznych drogach :D
Deletewiem wiem ;d sam mi to proponował, ale ja z nim jeździć nie będę póki co ;> zbyt wkurzający jest xD
Deletehah :D no to może lepiej nie ryzykować, choć wiesz, może podejdzie do tego tak, że kurde, uczy córę jeździć, więc będzie spokojnie xD
Deletepowiem Ci tak xd moja siostra w marcu zdawała prawko (haha za 1 xd) no i z tata jeździć nie chciała i do tej pory nie chce ;d czepiał sie, nie umiał jej uczyć, co nie oznacza ze on źle jeździ. jeździ bardzo dobrze, ale uczyć nie umie ;d
Deletehah, no chyba że tak :D e, to jak twoja siostra zdała za pierwszym to i Tobie się to uda :D
DeleteHmm, bez prawa jazdy jak bez ręki.
ReplyDeleteMoże to naleciałość warszawska, ale dla mnie wyjście bez karty miejskiej jak bez nogi. Auto w mieście? Tylko dla idiotów, bogatych idiotów. Brak parkingów, droga benzyna, duuużo idiotów. To wszystko skłania do tego, by o samochodzie nawet nie myśleć.
Ale sam prawko będę robił, na spokojnie, po 18, przy maturze, czemu nie. Przepisy znam. Prowadzić, hmm, teoretycznie umiem. Praktycznie, to się zobaczy.
W mieście - masz rację. Ale dla mnie, mieszkającej kilkadziesiąt kilometrów od dużego miasta, do którego przejazd, autobusem, trwa niemal dwie godziny, przy czym samochodem jedzie się 40 minut, to prawko jest wręcz niezbędne, chyba. Nie wiem, ale chcę już je zrobić i mieć za sobą.
DeleteIdioci na każdym kroku są, nie tylko na drodze ;>
Hahaha ;D No cóż, bywa ;D Próbowałam zrobić prawko, ale zwątpiłam. Nie potrafiłabym jechać samochodem sama, bez instruktora. Psychicznie bym wysiadła.
ReplyDeleteE tam, przyzwyczaiłabyś się ::D
DeleteŚmiem w to powątpiewać.
Deleteto wszystko chyba od wprawy zależy :)
Deletepamiętam swoje początki. najważniejsze to nauczyć się ruszać,od tego zaczęłam z tatą. potem było tylko lepiej:) więc powodzenia!
ReplyDeletenie dziękuję, przyda się ;) choć może jak się wprawię, to nie będzie źle ;)
DeleteWłaśnie o coś takiego mi mniej więcej chodziło. Aż chciałoby się zaśpiewać "Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest"
ReplyDeleteniby prosto powiedzieć, a trudniej zrobić ;)
DeleteZawsze można przynajmniej spróbować. ^^
Deletewiadomo :D myśleniem niczego się nie zwojuje :D
DeleteDlatego właśnie ja z nikim innym prócz z instruktorem nie jeżdżę póki co. Aby uniknąć awantur ;)
ReplyDeletehah :D ja się muszę nieco zorientować, widzę że Ojczulkowi już coś się dzieje jak na moje poczynania patrzy, więc chyba koniec tych lekcji nadchodzi hehe :)
DeleteTeraz co prawda, pod koniec jazd juz by było zdecydowanie lepiej. Ale początki - oj, lepiej nie :)
DeleteNajważniejsze, że jakoś dobrnęłaś do końca :) mam nadzieję, że trafię na fajnego instruktora xD
DeleteNo, jeszcze nie do końca całkowicie, jeszcze dwa spotkania przede mną. Dobry instruktor to tak naprawdę podstawa.
ReplyDeleteWiadomo :) Miły instuktor to miła jazda, a miła jazda i miły instruktor to szybsza nauka :D
DeleteAle miły nie znaczy dobry ;) Może być ktoś miły, a przymykać oko na nasze błędy.
DeleteNo to też ;) Mam nadzieję, że trafię na jakiegoś rozumnego.
Deleteze mną pewnie będzie podobnie. ;p ja wolę być wożona, niż samej kierować ;)
ReplyDeletehahahah, pani profesor rządzi :D
to jest jeden z wielu jej tekstów :D
Deletehah, każda kobieta chyba woli :D
zapisuj tu częściej jej teksty, będzie się z czego pośmiać :D
Deleteno może nie każda, ale większość ^^
ok, postaram się :D
Deleteno tak :D ja jestem chyba z tych, które chciałyby być wożone, to takie miłe, oczywiście mam tu na myśli męską część, o ile nie będzie szalał po drodze :D
albo jak facet wiezie na motorze w nocy :D zajebiście jest :D
Deleteoj możliwe, choć pierwszy i ostatni raz, kiedy jechałąm na motorze, to z chrzestnym :D fajnie było! :D
Deletepo prostu musisz się nauczyć jeździć ;) A wypadki zdarzają się.
ReplyDeleteEehh... historia gdzie się teraz jeździ z dziewczynami jest przerażająca, tylko taka prawdziwa.
to chyba zależy od dziewczyn, bo chyba te myślące jeszcze całkiem nie wyginęły.
DeleteHahahaha, udaną macie nauczycielkę ;D
ReplyDeleteNauczysz się, nauczysz :) Tylko dobrze, że ćwiczysz już z tatą przed jazdami. Dobrze wiedzieć już coś wcześniej, a nie usiąść obok instruktora i nie wiedzieć nawet gdzie się kluczyki wkłada ;D
Noo, miałby gościu ze mnie polewkę, sobie by pomyślał, idiotka przyszła, i naucz ją tu :D
DeleteDożyjesz, przeżyjesz i zdasz :) Nie ma innej opcji.
ReplyDeleteFajna nauczycielka :D
takimi tekstami nieraz rzuca, że głowa mała :D
Deletemam nadzieję xd a ty masz prawko? :D
Też się wzięłam za zrobienie. Na szczęście nie jest tak źle, jak sobie wyobrażałam :P
ReplyDeletea ja robię to prawko i robię, i zrobić nie mogę. i tłumaczę to sobie tym, że po prostu jestem stworzona do posiadania limuzyny z szoferem, a nie prawa jazdy :D
ReplyDelete