Przyjaźnimy się nie z tymi osobami, z którymi powinniśmy. Zakochujemy się w tych, którym ta nasza miłość się nie należy. Przywiązujemy się do tych, którzy nie przywiązują się do nas. Jaki jest w tym sens? Dlaczego na naszej drodze wciąż stają ludzie, których nie powinniśmy poznać? Dlaczego odrzucamy tych, którzy nas chcą i potrzebują na rzecz tych, którzy mają nas szeroko gdzieś? Odpowiedzi brak, a my nadal wchodzimy nie do tej rzeki, do której powinniśmy.
Cóż... może dlatego, że zakazane smakuje najlepiej?
ReplyDeletei zaślepia nam oczy, to nieznane, prawda?
DeleteTak, czasami. Człowiek to bardzo ciekawskie stworzenie. Czasem musi się sparzyć, żeby zrozumieć. Jeśli uczy się na błędach, to raczej na swoich, nie cudzych.
DeleteA mi się wydaje, że nawet to sparzenie nie przeszkadza wejść drugi raz do tej samej rzeki, licząc naiwnie, że "tym razem na pewno będzie lepiej", ot głupie myślenie.
DeletePonoć dopiero trzecia próba jest oznaką głupoty. A ja myślę, że nie głupoty, a naiwnej wiary. Może to wynik za dużej ilości filmów z happy endem?
DeleteRaczej nie może, tylko na pewno. Zajadamy sie tymi szczęśliwymi zakończeniami i wierzymy, że nam też się tak przydarzy, więc gdy za pierwszym razem nie wychodzi, robimy to dwukrotnie... Choć nadal nie przynosi pożądanego skutku. To chorę troszkę.
DeleteTroszkę tak. Ale wiesz co? Te filmy nie są czystą fikcją. Czasem naprawdę watro walczyć. Bo czasami czas był nieodpowiedni, dlatego dopiero druga próba jest udaną.
DeleteWiadomo, że warto. Jednak.. no wielokrotnie się na tym zawodzimy, życie momentami jest okrutne.
DeleteNikt nie mówił, że będzie łatwo. I właśnie dlatego, że drogi do celu są kręte i wyboiste - jego osiągnięcie tak bardzo nas cieszy.
DeleteWiadomo, nikt nie mówił ;) Odrobina pozytywnego myślenia i wszystko układa się w spójną całość ;)
DeleteOtóż właśnie! Oby tak dalej.
DeleteCzasem trudno zrobić, ale naprawdę to pozytywne myślenie momentami wiele daje ;)
Deleteczłowiek to bardzo ciekawskie stworzenie. mimo że się sparzył kilka razy to nadal wchodzi do tej samej rzeki. czasami na przekór innym, byleby pokazać, że to się więcej nie powtórzy (tzn. nie popełni tego samego błędu, który właśnie wcześniej w tej "rzece" zrobił).
ReplyDeleteboże, dobra... ja może już skończe swoje wywyody, bo są one bezsensowne. wybacz.
aj tam, jakie bezsensowne. mam podobne zdanie. niezależnie od tego co się stanie, człowiek i tak wlezie drugi raz do tej samej rzeki naiwnie licząc, że przecież wcale nie musi być tak jak poprzednim razem.
Deletedokładnie, a potem mówi, że to ostatni raz... po czym znowu wchodzi. błędne koło. teraz jesteśmy mniej stanowczy.
Deletenigdy nie byliśmy bardziej stanowczy. zawsze pokładaliśmy nasze życie losowi, nic przy tym nie robiąc.
Deletewydaje mi sie, że kiedyś jednak bardziej. przynajmniej widze to na przykłądzie swoich znajomych.
Deleteja się jakoś bliżej nigdy temu nie przyglądałam, niemniej jesteśmy strasznie niezdecydowanymi istotami ;)
Deleteooo tak, zgadzam się!
DeleteJa chcę wiedzieć, dlaczego?
ReplyDeleteteż bym chciała wiedzieć, dlaczego tak robimy. nie mam pomysłów. głupota? nadzieja? czy zwykłe zaślepienie?
DeleteWszystko jest nieodpowiednie...
Deletew sensie?
DeleteNieodpowiedni ludzie, nieodpowiednia przyjaźń, nieodpowiednia miłość, nieodpowiednie miejsca, stan, pogoda...
Deleteza dużo tych nieodpowiednich rzeczy staje na naszej drodze, a my nie możemy na to niczego poradzić, niestety.
DeleteJa chcę coś odpowiedniego. Ach, zapomniałam już, studia wydawały mi się odpowiednie, a czy są to nie wiem ;p
Deleteja właśnie się boję, że źle zdecyduję odnośnie studiów.
DeleteNigdy się nie wie... No, może niektórzy są pewni... Tzn. ja wiedziałam zawsze co chcę studiować, ale nie wiem czy będzie tak dobrze później :)
Deleteja mam dwie propozycje, obie podobają mi się tak samo i naprawdę nie wiem co wybrać.
DeletePowiedz jakie, może Ci doradzę ^^
Deletez jednej strony filologia angielska, a z drugiej dziennikarstwo ;)
DeleteO ja ^^ to chyba nie pomogę bo nie znam perspektyw z tego zakresu :)
Deletepo filologii mogę uczyć w szkole, w przedszkolu, albo tłumacz, a po dziennikarstwie... wiem, że na pierwszym roku są praktyki w radiu/gazecie/czy na jakimś portalu internetowym, więc w sumie i to i to jest dla mnie interesujące a ja nadal nie wiem, co bym chciałą robić :D
DeleteMożesz zrobić dwie, może nie jednocześnie, chociaż nie wiem jak jest z poziomem trudności na takich kierunkach... ;)
DeleteTeż nie wiem, pewnie wszystko rozwiąże się przy tym, jakie przedmioty trzeba zdawać na poszczególne kierunki, bo jakoś zdawanie historii niezbyt mi się marzy xd
DeleteJa nawet teraz polubiłam historię ;)
Deletea ja z każdym dniem skutecznie lubię ją coraz mniej, ale to pewnie przez moją wychowawczynię, historyczkę ;) trzeba jej pogratulować, z trzydziestosiedmioosobowej humanistycznej klasy, maturę z tegoż przedmiotu zobowiązało się pisać... 3 osoby. Gdyby opowiadała ciekawiej, byłoby więcej chętnych.
DeleteChyba żadna nauczycielka z liceum nie umie uczyć historii... Moja jarała się Jesinnicą... Ciągle go przytaczała -.-
DeleteCzasem dopiero "po fakcie" uzmysławiamy sobie, co byłoby dla nas najlepsze.
ReplyDeleteniekoniecznie. niekiedy trwamy w tej niewiedzy o wiele dłużej.
DeleteMoże ma nas to czegoś nauczyć.
DeleteHah, ciekawe czego. Tego, żeby nie mieć nadziei, żeby w nic nie wierzyć?
DeleteKierujemy się uczuciami, emocjami, wybierając przyjaciół, czy sympatię. Rozum jest często wtedy uśpiony.
ReplyDeleteZaślepiony wręcz. Choc podpowiada, daje znaki, odtrącamy go.
DeleteMyślę, że gdybyśmy nie sparzyli się na tych "pomyłkach" to nie wiedzielibyśmy co "pomyłką" nie jest.
ReplyDeleteale ileż można się sparzać, skoro w większości nie wiemy kiedy wyjść z tego wszystkiego z podniesioną głową?
DeleteMożna by tak pytać: dlaczego ktoś zakocha się raz i z tym człowiekiem spędzi całe życie, a inni zakochują się wiele razy, a i tak nigdy nie znajdują tej prawdziwej miłości? Tak jest po prostu świat urządzony...
Deleteto że jest tak urządzony to nie znaczy, że nie można czegoś zmieniać, prawda?
DeleteA jaki masz plan na zmiany?:D
Deleteszczerze? nie mam pomysłu. po prostu chciałabym zmienić coś, żebym poczuła się lepiej. koloru włosów nie zmienię, bo przywiązana do niego jestem, ale jakieś drobne szczegóły?
DeleteZrób coś, na co nigdy nie miałaś odwagi :D
Deleteczerwone włosy? chyba za duża ekstrawagancja dla mnie :D
DeleteWidziałam gorsze ekstrawagancje :P
DeleteKażdy ma swoje granice, ja bym takiej siebie nie zaakceptowała chyba xD
DeleteA próbowałaś już jakichś ekstrawagancji?:D
Deleteyy.. nie, jestem ostrożna raczej. Nie lubię się wyróżniać :D
DeleteNie mam pojęcia, dlaczego tak jest i bardzo chciałabym się dowiedzieć. Może z biegiem czasu to zrozumiemy.
ReplyDeleteNie wiem. To wszystko jest chore, coś zaślepia nam umiejętność racjonalnego myślenia, robimy to, czego nie chcemy... po co?
DeleteWidać ludzie nie mogą być rozsądni.
DeleteZa duży wysiłek ;)
DeleteNie tylko. Ale leń to jedna z ważniejszych przyczyn.
DeleteBoimy się tego, co się stanie gdy zadziałamy, jak jednocześnie boimy sie popaść w monotonię nie robiąc niczego.
DeleteI tak źle, i tak niedobrze. Za dużo dylematów i za mało odwagi.
Deletewszystko zbyt pogmatwane.
DeleteNie dziwię się, że ludzie boją się robić cokolwiek, żeby po prostu nie zniszczyć jeszcze więcej.
Deleteale przez to omija nas wiele szans.
DeleteWiem, dlatego ja staram się ich nie tracić...
Deleteja chyba za dużo ich już przegapiłam.
DeleteWięc trzeba z tym skończyć i łapać te, które się nadarzą. Łatwo powiedzieć, ale musimy się postarać.
DeleteAle kiedy umiejętnie atakować, a kiedy poddać się z dumą?
DeleteTutaj trzeba zdać się na intuicję...
Delete... która często podsuwa złe rozwiązania ;)
DeleteMusimy ponieść takie ryzyko. Zawsze do głosu dochodzą też poprzednie doświadczenia, one również są ważne.
DeleteAle nie zawsze, bo czasem tylko wprowadzają zamęt niepotrzebny.
DeleteTak też jest... Nie da się jednoznacznie określić, jakie sytuacje będą wymagały takich środków.
DeleteNie raz się nad tym zastanawiałam, ale do tej pory nie uzyskałam sensownej odpowiedzi. Człowiek to dziwne zwierzę, którego niekiedy naprawdę trudno zrozumieć.
ReplyDeleteNiekiedy? A mi się wydaje, że zawsze. Bo jesteśmy istotami, którym serce zaślepia racjonalne myślenie, a to na pewno nie jest normalne.
DeleteOj tak, to na pewno. I najśmieszniejsze (albo najgorsze?) jest to, że robimy rzeczy, których przeważnie się brzydzimy.
Deletetaki magnes na zło.
DeleteJuż dawno przestałam w ogóle chcieć zrozumieć, dlaczego coś się dzieje. Wiesz, jeżeli jest szansa na zmianę i to w dodatku korzystna, to za tym idę, a jeśli nie, to niech sobie wszystko idzie swoim tokiem.
DeleteNo tak, tylko nie zawsze wiemy, kiedy to będzie dla nas korzystne, a kiedy wręcz przeciwnie ;>
DeleteNa niektóre pytania najwidoczniej nie ma jednej, pewnej odpowiedzi. Czasami myślę, że to wszystko dzieje się celowo.
ReplyDeletea jaki to mogłoby mieć cel?
DeleteMoże to wszystko jest dlatego, bo popełniamy wciąż gdzieś te same błędy.
Deletenic się na nich nie ucząc.
DeleteI przez to cały czas trafiamy na nieodpowiednie osoby. Ale jestem pewna, że kiedyś te błędy już nie będą się powtarzać i wtedy trafimy na kogoś właściwego.
DeleteMam nadzieję. Tylko ile czasu musi upłynąć i ile mamy się mylić?
DeleteTeż chciałabym to wiedzieć. Myślę, że wszystko przyjdzie w swoim czasie.
DeleteMam nadzieję :D
DeleteBędzie dobrze. :D
DeleteMusi!
DeleteW ogóle nie ma innej opcji. Nareszcie weekend. :D
Deleteod dawna zadaję sobie te wszystkie pytania i wciąz nie mam pojęcia. może sami robimy sobie pod górę.
ReplyDeletei to świadomie. ciekawa jestem, po co. to chore, nie uważasz?
Deleteuważam. najlepsze jest to, że wiemy o tym doskonale ale mimo to wciąż brniemy dalej.
Deletebo jesteśmy naiwni?
DeleteWydaje mi sie, ze jesli sie czlowiek choc raz sparzy a moze i wiele razy p ojakims czasie nabiera dystansu do niektorych ludzi i niektorych spraw . . . Staje sie ostrozniejszy. Przynajmniej tak mu sie wydaje.
ReplyDeletedystansu może i nabiera, ale nic się z tego nie nauczy.
DeleteNa nauke nigdy nie jest ponoc za pozno . . .
Deleteniby tak, ale czasem ta chęć nauki gdzieś się z nas wypala.
Deleteale nie zawsze tak jest przecież. zdarza się każdemu prędzej czy później człowiek, który nigdy, przenigdy nie odejdzie.
ReplyDeletepewnie, że się znajduję. ale długo mija, zanim ten się znajdzie ;)
Deletenie wiem, ja znalazłam ponad rok temu, chyba dość szybko. może mam szczęście po prostu.
Deleteto pozazdrościć ;) może ja też kiedyś znajdę ;)
Deletena pewno! jestem tego bardziej niż pewna.
Deleteto niech będzie że Ci uwierzę ;) może ten księciunio się gdzieś chowa? ;)
Deletepewnie tak, chociaż ja akurat mówię o przyjaciółce. :)
Deleteja mam przyjaciółkę jedną od ponad trzech lat i na razie nie mam zamiaru szukać innej, bo do tej zdobyłam stuprocentowe zaufanie, a ktoś u boku, osobnik płci męskiej.. nie pogardziłabym ;)
Deleteja mojej M. nie zmienię nigdy. ale przyjaźń, to za mało na określenie relacji, jakie mnie z nią łączą.
Deleteja mojej K. też bym na nikogo innego nie zamieniła. Nie kłócimy się, jednak znamy się jak dwa łyse konie, wiem, że ona by mi pomogła, a ja jej... ale nie lubię określenia przyjaźń, tak sztucznie to brzmi.
Deletenie wiem czy sztucznie, po prostu w naszym przypadku to zbyt proste określenie na opisanie naszej relacji.
Deletehah, wydaje mi się, że dla mnie też tak jest. tyle wydarzeń... po prostu bliska osoba, czasem niemal jak siostra.
Deletedokładnie tak. :)
Deletedwie bratnie dusze, coś w ten deseń ;)
Deletezawsze tak było, jest i będzie.
ReplyDeleteniestety. nie da się tego chyba oduczyć.
Deletetaka jest nasza ludzka natura chyba.
Deleteczłowieki to dziwni są jednak, ha ha ha. przynajmniej nie jest nudno.
DeleteZnikam chwilowo; mail - syberia1997@o2.pl
ReplyDeleteMoże chodzi o to, żeby "przebrać" wśród ludzi i w końcu trafić na tych najbardziej odpowiednich pod każdym względem?
ReplyDeletemożliwe, ale ile może zająć ich szukanie?
DeleteWiem, że Ci się nie spodoba to stwierdzenie, ale - to zależy. Jedni znajdują ich szybciej, inni później.
Deleteto ja jestem chyba jakaś feralna xd
Deleteja mam wrażenie,że tu nie chodzi o to co my byśmy chcieli, czy powinniśmy. często myślę,że ktoś już zaplanował z góry nasz los i po prostu to się dzieje. obieramy kierunek,który może nam wydawać się nieodpowiedni, ale mi bynajmniej często zdarza się,że zawsze z tych różnych nieodpowiednich znajomości czy czynów czegoś się uczę. wyciągać wnioski. pozdrawiam jeszcze majowo.
ReplyDeletejasne, że zaplanował. tylko szkoda, że nie dopuszcza nas do podejmowania nawet najmniejszych decyzji.
DeleteKiedyś w końcu grawitacja zacznie nas przyciągać do ludzi którzy nas nie zranią. Ale z drugiej strony czy jest w tym jakiś sens? Życie było by za słodkie. Rzygalibyśmy szczęściem.
ReplyDeleteoj tam, nie byłoby za słodkie. byłoby w sam raz.
DeleteMoże by było w sam raz, ale pewnie nie dla każdego. W sumie trudno to określić, skoro życie płata nam figle.
DeleteWiadomo, każdy ma inne potrzeby, jednak gdzieś tam w podświadomości pragniemy tego samego.
DeleteDokładnie. Tyle że każdy chce dostać "TO" w inny sposób.
Deletejednocześnie podążając tymi samymi drogami, co inni. chore.
DeleteWiem o co ci chodzi. Też tak mam. Przyjaźniłam się kiedyś takimi dwoma, które do mnie ni w ząb. Odtrącałam wtedy swoją obecną przyjaciółkę, która zawsze mnie lubiła. Wtedy ona nie była dla mnie ważna, była powietrzem i dla mnie i dla wszystkich a tamte dwie były, że tak powiem ,,z wyższych sfer". Dlaczego ja głupia wtedy tego nie zauważyłam?
ReplyDeletePo prostu musiało się wydarzyć coś, dzięki czemu odnalazłaś tą prawdziwą przyjaciółkę, wszak przyjaciół, tych prawdziwych, poznaje się w momentach najtrudniejszych.
DeleteOj, nie tylko na najtrudniejszych. W tych najlepszych również. Tylko prawdziwy przyjaciel będzie się cieszył z tobą a nie zazdrościł.
DeleteTo też prawda :)
DeleteWydaje mi się, że jesteśmy po prostu zaślepieni na początku każdej znajomości. Pod wpływem emocji i uczuć tracimy czujność.
ReplyDeleteco ta miłość i przyjaźń robi z ludźmi?!
DeleteWidocznie miłość i przyjaźń budzą w nas tak silne emocje, że rozum i zdrowy rozsądek przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. W przypadku przyjaźni, aż tak nie boję się zranienia, ale z miłością już gorzej bywa u mnie...
Deleteto wszystko jest zwariowane, pomylone i tyle :D
DeleteZgadzam się ;D Ale przynajmniej nasze życie nie jest nudne przez to :)
DeleteDzieje się tak, ponieważ słuchamy głosu serca, zamiast rozsądku...
ReplyDeleteniestety :D szkoda, że nie ma na to jakiejś recepty, żeby uciszyć serce.... :D
DeleteZwłaszcza, kiedy jest się ekstrawertykiem :D
Deletezwłaszcza wtedy :D czasem to jest pomocne, ale wiele razy jest jakimś skaraniem :D
DeletePowiedziałabym, że bilans wychodzi raczej na zero :)
Deletewięc czasem lepiej siedzieć cicho i nic nie robić, a samo się jakoś ułoży ;)
DeleteProponuję wziąć broń i zrobić selekcję ;D
ReplyDeleteoj, to nikt neimal przy mnie by nie został :D
Deleteja to traktuję jak takie poszukiwanie. czasami trzeba odrzucić prawdziwe miłości, przywiązać się do fałszywych przyjaciół, żeby w końcu przejrzeć na oczy, otrzeźwieć, zacząć podejmować słuszne decyzje. nie wiem, ale tak właśnie to widzę.
ReplyDeletemasz trochę racji. jednak... czasem tych błędów jest o wiele za dużo i czas, jaki zajmuje nam o tym zapomnienie przewyższa zdolność racjonalnego myślenia.
Deleteniestety. wydaję mi się, że to jest tak, że każdy ma wyznaczoną drogę, którą musi przebyć, żeby osiągnąć jakiś cel.
Deletetylko nie zawsze ten cel jest wypragniony :D
DeleteIdziemy za głosem serca, nie rozumu. Dlaczego mamy tkwić w relacji, która nas nie satysfakcjonuje, tylko dlatego, że tą osobę ciągnęło do nas? Nie lepiej starać się o coś, na czym naprawdę nam zależy? Jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy wiele błędów. Grunt, to starać się na nich uczyć. :)
ReplyDeleteAle rzadko jest tak, że na tych popełninych błędach się uczymy, bo nadal wierzymy, że jeśli nie udało się teraz, to następnym razem pójdzie o niebo lepiej. Ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że sami sobie wybieramy towarzystwo, w którym się obracamy i często jest ono niezgodne z naszymi przekonaniami. Samotność zwycięża i "bierzemy" tego, kogo mamy przysłowiowo pod ręką i ot cała filozofia.
DeleteRobimy tak dlatego, że jesteśmy słabsi psychicznie i nie mamy ściśle określonych, wyznaczonych sobie celów. Gdybyśmy jasno sprecyzowali czego chcemy, byłoby mniej złych wyborów. :)
Deletesami się gubimy w tym co chcemy, czego pragniemy, a czego nie możemy mieć.
DeleteWłaściwie to racja. To takie trudne!
DeleteBo serce nie sługa, penis nie mózg, a krwi dla obu nie starczy. Przynajmniej nie dla większości.
ReplyDeleteHah. W takim razie krwi jest o wiele, wiele za mało :)
DeletePopieram. Niekiedy tych szczerze oddanych zamieniamy na zwykłych dupków, bez szczerych intencji wobec nas. A my znowu jesteśmy dupkami dla tych których zamieniliśmy i tak w kółko.
ReplyDeletePozdrawiam :) http://siostraagresja.blogspot.com
Nawet nie chodzi o to, że zamieniamy, tylko gdy dosięga nas samotność, to bierzemy tego, kogo jest pod ręką, a najczęściej są to osoby dla nas nieodpowiednie.
DeleteTo też prawda. Ja od zawsze odrzucałam tych ze szczerymi intencjami, a lgnęłam do tych niekoniecznie dobrych ludzi.
Deletetacy już jesteśmy, że lgniemy nie do tych, do których trzeba.
DeleteWiesz, ale nie żałuję tych moich wyborów. Mimo, że cierpiałam co niemiara.
DeleteMyślę, że każda z tych osób coś wnosi w nasze życie. Coś dobrego, lub wręcz przeciwnie. Powinniśmy wyciągać wnioski z tych znajomości.
ReplyDeleteWiadomo, jednak trzeba posiadać umiejętności, żeby weidzieć, że coś złego powoduje, że nasze życie się zmienia - czasem na lepsze.
DeleteTy posiadasz taką umiejętność ?
DeleteNiestety nie. A szkoda.
DeleteAle czy nie lepiej mieć takie osoby niż nikogo?
ReplyDeleteja wolałabym nie mieć nikogo.
Deletetaa, to jest strasznie irytujące. na szczęście zdarzają się wyjątki :)
ReplyDeletejedyne pocieszenie ;)
Deleteznalazłoby się pewnie jeszcze parę :)
Deleteto ja wolę reszty nie znać, dla własnego spokoju ;)
DeleteBo dzięki temu nasze życie jest ciekawsze, po prostu.
ReplyDeletenie wydaje mi sie.
DeleteDlaczego?
DeleteŻycie wskazuje nam takie właśnie ścieżki. Trafiamy na ludzi, którzy nigdy nie powinny pojawić się w naszym życiu, potem zaś tylko wprowadzają chaos, zamieszanie i niepotrzebne łzy.
ReplyDeleteA jak inaczej. Dlaczego nie moglibyśmy od razu spotkać tych odpowiednich, hm?
DeleteTo byłoby zbyt łatwe, zbyt banalne. Wszyscy byliby szczęśliwi, tacy zwykli i zawsze szczerzyliby zęby az z tej radości rzygać by się chciało.
DeleteTrzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać na te właściwe osoby.
ReplyDeletejeżeli w ogóle kiedyś przyjdą.
DeletePo co zwracać uwagę na to, co powinniśmy?
ReplyDeletebo to jednak chyba ważne jest. nawet jeśli nie dla innych, to dla nas.
DeleteMyślę, że to nie do końca jest tak, gdyż niemal każdy człowiek, z którym się stykamy, wnosi coś do naszego życia. Im jest ważniejszy, tym więcej wnosi, nawet jeśli my nie wpływamy na jego osobowość i losy równie mocno. Uczucia są ślepe, ale może w tym cała ich magia?
ReplyDeleteno tak, jasne, że wnosi, ale nie koniecznie dobre rzeczy.
DeleteŻycie to niestety nie bajka ...
ReplyDeletebo człowiek lubi sobie życie utrudniać. a na zakochiwanie działają feromony i ja już dawno doszłam do wniosku, ze zorganizowane to zostało beznadziejnie ^^
ReplyDeleteto jest chyba nasze hobby, utrudnianie sobie.
Deletebeznadziejnie? tragicznie wręcz! ktoś, kogo kochasz, niezależnie od tego jak by sę zachowywał będzie dla ciebie ósmym cudem świata, neistety xd
Ja ma to szczęście, że akurat przyjaźnię się z tymi ludźmi, z którymi powinnam :) No a z zakochiwaniem się, to już inna bajka.
ReplyDeleteja teraz również przyjaźnię się z tymi, z którymi powinnam, mam to szczęśćie ;) jednak kiedyś to się miotało, oj miotało :) inna? kosmiczna wręcz ;D
Delete