Czuję jesień w sercu. Nic to trudnego, gdy wyjrzy się za
okno. Tydzień temu popylałam w bluzce na ramiączkach czując, jak nawet w cieniu
topi się moje ciało, teraz popijam herbatę za herbatą i nie opuszcza mnie
wrażenie, że „coś jest nie tak”.
W sumie dużo rzeczy jest nie tak. Nadal nie ma mojego
przyszłego planu zajęć. Wiem, wiem, jestem wielce naiwnym człowiekiem. Zdaję
sobie sprawę, że moja szacowna inaczej uczelnia ten plan opublikuje pewnie
dzień przed rozpoczęciem zajęć, i jako, że idę już na trzeci rok, nie powinno
mnie to zbytnio dziwić a tu proszę bardzo. Kuzynka moja, co rozpoczyna od
października UP’owską udrękę spytała mi się w połowie lipca kiedy plan. Zaśmiałam
się tylko, odpowiadając, że „co Ty wiesz o życiu.” Mam nadzieję, że zrozumiała.
Liczę (równie naiwnie) na jakiś dzień
wolny i jednocześnie błagam, by nie mieć zajęć na ósmą rano. Anonimowa pewnie
mnie zrozumie, wszak uczelnia nasza w czterech literach ma niestety to, co my
sobie tam w głowach układamy.
Poza tym jestem wysoce wstrząśnięta i jednocześnie
zniesmaczona. Wstrząśnięta tym, że ktoś śmiał pomyśleć, iż jestem starsza, niż
mi pisze w dokumentach. Ktoś spytał mi się o wiek. Nie zdążyłam odpowiedzieć,
gdy znajoma mamy wypaliła „Luu, bo ty to masz 23 lata, nie?” Uwierzcie – gdyby wzrok
mógł zabijać! „Czy ja wyglądam aż tak staro?!” przemknęło mi przez myśl. Przyzwyczaiłam
się bowiem do myśli, że nawet przy kupnie bezalkoholowego piwa pytają mi się o
dowód, jestem na etapie, gdy 18-19 lat to tak w sam raz, a tu ktoś mnie
postarza o dwa lata! „Oooo, nieeee, dwadzieścia jeden dopiero, za pięć miesięcy
dwadzieścia dwa!” odrzekłam więc trochę jakby w samoobronie i ulotniłam się.
Olę postarzyć. No naprawdę serca trza nie mieć.
Zniesmaczonam przez sąsiadkę. Tata i dziadek siedzą przed
domem, rozmawiają o nowym samochodowym zakupie, opijają również. A że dom przy
domu, a że sąsiadka dociekliwa to wszyscy wiedzieli… Ale żeby aż tak? Godziny
wieczorne, cisza jak makiem zasiał, słychać jakieś dzieci bawiące się u
sąsiadki w pokoju… a tu w pewnej chwili, słychać również jak owa sąsiadka,
stojąca w oknie, do swoich wnucząt rzecze „ciiszej!”. Podsłuchuje cwana bestia.
Gdyby jeszcze było co. Widocznie ludzie mają takie nudne życia, że aż się biorą
za podsłuchiwanie innych. Babcia skomentowała, iż „ona [ta sąsiadka] wszystko o
wszystkich wie, no i nie może z obiegu wyjść”. Mam nadzieję, że nóżka to jej
się kiedyś podwinie. Albo słuch trochę pogorszy ;-)
A dzisiaj jest niedziela, nudny, deszczowy dzień. Miałam iść pojeździć samochodem po polnych dróżkach, ale ojciec rodziny, który to miał mi towarzyszyć, z powodu wczorajszego wesela jest niedysponowany. Skończę więc pewnie z książką w łóżku, albo po prostu będę leżeć i gapić się w sufit. Idealna końcówka wakacji.
Autumn, I hate you so, so, so much.
(Odkryłam dwa nowe seriale. W sumie nie nowe. O jednym z nich chyba kiedyś tu napiszę, mianowicie o Broadchurch, wczoraj zaczęłam oglądać Selfie, i powiem Wam, że na jesienne wieczory w sam raz. Polecam!)
Organek - Głupi ja
The Dumplings - Technicolor Yawn
od dłuższego czasu mam wrażenie, że coś jest nie tak...
ReplyDeletestrasznie mi się to uczucie nie podoba...
Deletemi też... i ta jesień nie pomaga ani trochę
Deleteno niestety nie :(
Deletełączę się w bólu...
DeleteDla mnie też początek jesieni nie jest zbyt łaskawy, choć to w sumie nie jej wina tylko pewnej przykrej sytuacji. Ale wiesz co Lu, mam nadzieję, że już bardzo bardzo niedługo zaświeci słoneczko- zwłaszcza takie w serduchu :) Może nawet jutro, o!
ReplyDeleteHeloł, przecież musi! Nie chcę, żeby moje serduszko ot tak sobie zwiędło!
DeleteOj, zdecydowanie. No i zwiędnąć nie może i tak się nie stanie! Zatem dużo dużo słonka przesyłam i pogody ducha :) Wiesz, takiej, że nawet jak za oknem plucha to i tak czujesz takie przyjemne ciepło w środku. Nie daj się, Lu! :)
DeleteDziękuję! I nie zamiaruję - w nas siła! :)
DeleteU mnie wrzesień zaczął się kiepsko, pada, jest szaro i maksymalnie zimno, nie znoszę takich dni...
ReplyDeleteBroadchurch to genialny serial, za mną wszystkie sezony, kocham Davida w nowej roli po Doktorze Who ;)
https://sweetcruel.wordpress.com/
To jeden z powodów, dla ktorych nigdy nie będę za pan brat z jesienią :P o tak, David i ten jego głos, och ach <3
DeleteOj tam, oj tam... rok-dwa, to nie jest wielka pomyłka ;D Wlazłam ostatnio na Badoo, coby sobie znaleźć jakiś znajomych w Warszawie i wiesz co? Szukałam RÓWIEŚNIKÓW. W przedziale wiekowym 19-20 lat. Trochę mi się zatrzymał ten czas ;D
ReplyDeleteNie no, śmieję sie przecież tylko :D
DeleteBo najważniejszy jest nie wiek na papierku ale ten w głowie i serduchu :)
Toć ty jeszcze nie w wieku, gdzie o postarzanie można się obrażać! Poczekajmy z tym do damskiego kryzysu wieku średniego, czyli do 40, no XD Na razie to nie szkodzi XD
ReplyDeleteI piękna jest ta jesień, wiesz? Nawet, gdy przyszła tak gwałtownie...chyba można dać jej szansę, co?:) Daj jej szansę z książką, bo to pora czytania książek a to przecież kochasz, daj jej szansę nad kubkiem herbaty, daj szansę kasztanom i liściom kolorowym, co? Myślę, że jesień na to zasługuje a ty zasługujesz na to, żeby się uśmiechać, no:)
To tylko żarty XD
DeleteMoże i piękna, co nie zmienia faktu, że jej nie lubię ;P tego ponuractwa, zimna i szarości :) a książki można czytać cały czas :)
Toć i j dodałam "XD" XD Mam zwyczaj...ciągnięcia żartów cholera, ale potem nikt nie łapie tego i wszyscy myślą, że ja na poważnie...nawet na blogu cholera XD
DeleteI jasna sprawa, ale teraz można czytać takie...wyjątkowe. Przynajmniej ja mam jakoś pewien krąg "jesiennych autorów i poetów". I chyba właśnie z kolejną książką trafiłam i w kolejnym autorze się zakochałam, który zostanie moim jesiennym XD Mimo że z Islandii i powinien być zimowy XD
Jesień to zdecydowanie najgorsza pora roku. Dalej ma się w pamięci obraz słonecznych wakacji i człowiekowi się po prostu robi smutno, że będzie musiał czekać kilka długich miesięcy, aż znowu się ociepli. Chociaż upały, które nas nawiedziły w tym roku też nie były zbyt miłe.
ReplyDeleteOczywiście z planem lekcji nigdy nikomu nie jest spieszno... Czy dobrze zrozumiałam, że studiujesz w Krakowie? (: Ja jestem obecnie w klasie maturalnej i zamierzam startować na UJ, dlatego może już za rok będziemy mieszkać w tym samym mieście (:
Podsłuchujące sąsiadki są straszne! Nie dość, że się wtrącają w nie swoje sprawy, to jeszcze potem rozpowiadają usłyszane rzeczy dalej, najczęściej dodając od siebie parę szczegółów -.-
Mnie też zawsze biorą za straszą, nie martw się. Dotychczas mi to nie przeszkadzało, bo mogłam kupować alko bez dowodu, ale teraz, gdy już mam dowód, to wolałabym nie wyglądać starzej :D
Zapomniałam wspomnieć w poprzednim komentarzu, że bardzo podoba mi się nazwa bloga, jak i jego szablon <3 Dodam również, że nie słyszałam o wspomnianych przez ciebie serialach, a to dziwne, bo jestem serialoholiczką :O Będę musiała je sobie obejrzeć.
PS. Nie wiem, czy czytasz opowiadania autorskie, ale jeśli znalazłabyś chwilkę czasu i chęci, serdecznie zapraszam na http://kierunek-atlantyda.blogspot.com/ (:
Jeszcze raz życzę weny! :*
Gdyby ta jesień była chociaż ładna, ciepła, kolorowa to rozumiem - oderwanie się od lata, powolne przejście w inny tryb. A tak, rachu ciachu i po ciepełku!
DeleteTak, studiuję, starość nie radość - trzeci rok zaczynam :)
No ja np nie wiem, co jej z tego, że podsłuchała jak dwaj faceci sobie gadają. Gdyby jeszcze babki - rozumiem, jakieś ploty. Ale co ją samochody obchodzą? XD
Mnie proszą o dowód nawet przy zakupie bezalkoholowego piwa, a skończyłam osiemnaście lat przed trzema laty xd jak wyciągam dowód to zawsze im to mówię, no ale nie pomaga.
Dziękuję bardzo <3 Zapraszam częściej :)
Broadchurch polecam z całego mości serducha! Kocham,kocham, kocham! A "Selfie" to taka miła propozycja na jesienne wieczory :)
Już wpadam! :)
Chyba nigdy nie wyjdę z podziwu dla babć, które nieustannie kogoś podsłuchują... i nawet się z tym nie kryją. Co to za przyjemność zawracać sobie głowę cudzymi problemami i żyć czyimś życiem? Okropne!
ReplyDeleteTo pokazuje tylko, jak bardzo im się nudzi, i jak bardzo mogłyby ten czas poświęcić własnej rodzinie, a nie podsłuchiwaniu! Nic z tego nie mają!
DeleteJakbym ja chciała mieć takie problemy obecnie :D Możemy się zamienić :D
ReplyDeleteNaprawdę nie ma mi czego zazdrościć :)
DeleteTo co, zamieniamy się? :P ja ponarzekam na pogodę i wiek a Ty mi pójdź do urzędu pracy i pogoń ich tam xD
DeleteWiesz co, podziękuję jednak :P
DeleteWcale Ci się nie dziwię :)
DeleteJa już wolę jesień od lata. Szczerze! :) Pocieszę Cię, że ja również na razie nie poznałam swojego planu zajęć? Mam nadzieję, że tak. Dwie uczelnie w mojej miejscowości udostępniły plany, ale moja nie. Norma ;p
ReplyDeletepodziwiam Cię ;p jesień to zło xd
DeleteU mnie na uczelni dają dzień przed rozpoczęciem roku więc to chyba norma :p
ReplyDeleteale te plany pewnie i tak przygotowane leżą, to dlaczego nie mogą nam zrobić tej przyjemności?
DeleteTeż się łudzę, że dostanę plan wcześniej. A pewnie znów będzie 2 dni przed. To jest lekceważenie studenta. Studiujesz na UP w Krakowie?
ReplyDeletea spróbuj ino zlekceważyć wykładowcę, to zje cię albo zrówna z powierzchnią ziemi! Tak :)
DeleteJakie urocze sóweczki w nagłówku <3
ReplyDeleteI och... jak ja pamiętam te oczekiwanie na plan... masz na pocieszenie, teraz ja zabrzmiałam staro XD I w ogóle weź, Olę postarzyć? Toż Ty taka drobniutka i malutka, że serio, serca trza nie mieć...
A o serialach mi nic nie mów, bo mi totalnie już odjebało i ostatnio oglądałam z tatą sułtana na jedynce i tak mnie wciągnęło, że teraz nadrabiam odcinki XD
A co do przebojów z sąsiadami... sama planuję napisać i to chyba będzie wówczas najlepszy komentarz ^^
<3
DeleteLudzie się nie znajo! :D
Hahah nie dziwię Ci się XD jak mnie coś olśni to też potrafię siedzieć i non stop oglądać XD
To czekam :>
Ej, ja mam 26 lat, i to wcale nie jest dużo, wypraszam sobie! :D
ReplyDeleteA ja lubię jesień taką, jaka była dzisiaj, słoneczna i ciepła. A ponoć ma być znowu 30 stopni :)
NIe no, ja się tylko i wyłącznię śmieję XD To wcale nie jest dużo! Phi, prawie osiemnastolatka!
DeleteOj, gdyby rzeczywiśćie taka była to byłoby fajnie. Ale pewnie tak do końca września ciepłem powieje a później szaroburo się zrobi :)
Aaa, uczelnie to już tak mają że się nie kwapią wcale a wcale z szybkim wrzuceniem planu :) U mnie jest podobnie.
ReplyDelete"Liczę (równie naiwnie) na jakiś dzień wolny i jednocześnie błagam, by nie mieć zajęć na ósmą rano." - czytasz mi w myślach. Zaczynam 7 semestr, i jako że w lutym czeka mnie obrona inżyniera, wypadałoby dać nam trochę miejsca na napisanie pracy i niekatowanie nas zajęciami, no ale zobaczymy :)
Zabawne, że gdyby człowieka tak postarzyli, kiedy miał 12-13 lat, to czułby się dumny że wygląda doroślej :) Po osiągnięciu tej "pożądanej" dorosłości zrobilibyśmy wszystko by zatrzymać się w miejscu :)
Typowa sąsiadka :) No ale jeśli ma tak nudne życie że musi podsłuchiwać cudze, no to cóż poradzić...
Jesień nie taka zła, przynajmniej początek :) Listopad się zacznie i wtedy... o biada, biada mi. Brr, nienawidzę.
Słyszałam o Broadchurch! I nawet wpisałam go na swoją listę oczekujących na obejrzenie seriali :)
Pozdrawiam,
http://lama-break.blogspot.com/