Tak jakoś nie mogę się zebrać do napisania tutaj czegokolwiek. Cały wczorajszy wieczór siedziałam nad otwartym edytorem, raz po raz coś pisząc, a następnie pospiesznie kasując, bo takie to beznadziejne było. Za to kilkukrotnie zmieniłam szablon, poklęłam nad edytorem... I tyle. Nawet żadnego opowiadania nie ruszyłam, nie mówiąc o wydrukowaniu w końcu bibliografii podmiotu, którą muszę jutro oddać. A przecież ją mam napisaną, chodzi tylko o przepisanie! Doprawdy, schodzę na psy...
Ale patrzę w kalendarz i po prostu mnie zalewa. Wprawdzie wcześniej mówiłam sobie, że nie będę mówiła o wiośnie, której nie ma, no ale tego tematu po prostu nie da się przemilczeć. Na litość, dwudziesty czwarty marzec i mrozy minus osiemnaście?! Co to ma być, czy ja może w jakiejś ukrytej kamerze jestem, hm? Przecież w takie zimno to nawet z łóżka nie da się wyjść! (Okej, da się, ale powiedzmy sobie komu się chce?! ) Dzisiaj, chociaż tyle, że słonko wyszło, więc jakaś pociecha jest. A ja tak w duszy pragnęłam, co by sobie w przyszłym tygodniu iść w czółenkach z koszyczkiem...
Wspominałam tydzień temu o koncercie happysadu. No i tak może pasowałoby coś napisać, jak było? No ale co tu dużo mówić, było rewelacyjnie, czyli tak, jak zawsze. Nie dość, że Lorein dali czadu na scenie, to jeszcze w czasie ich koncertu Artur pojawił się na sali, niedaleko mnie... I tak, tak, tak! Mam autograf od Artura i nawet zdjęcie! (Pewnie pomyślał sobie o nas jak o wariatkach, co z bananem na twarzy proszą wpierw o autograf, a później o zdjęcie, aczkolwiek ja już tyle razy wyszłam na wariatkę, że przy chłopakach z happysadu to żadna nowość). Do teraz żałuję, że nie poprosiłam go aby zawołał Kubę, ale wtedy pewnie by mnie znielubił. (Pewnie, pewnie, niech Lu brnie w przekonaniu, że ktoś znany ją polubił!). Niemniej, jestem jak zwykle pod wrażeniem wokalu Jakuba, i już uśmiecham się pod nosem na myśl kolejnego koncertu.
Wczoraj doszłam do wniosku, gdzieś w przerwie między sprzątaniem a czytaniem "Poradnika pozytywnego myślenia" (nie wiem czy tylko ja mam wrażenie, że główny bohater zachowuje się jakby był na haju), że najchętniej położyłabym się spać i obudziła gdzieś pod koniec kwietnia. Już nawet nie chodzi o tą maturę, bo jakoś może to przeboleję, uda mi się (ponoć głupsi ode mnie zdawali), jednak dążenie do wystawienia ocen końcowych jest jak jakiś pieprzony wyścig szczurów. Nauczyciel, któremu powinno zależeć na dobrej ocenie swojego ucznia, zamiast mu pomagać, podkłada nogi, czerpiąc satysfakcję z tego, że temu uczniowi podwinie się noga. Niestety tym uczniem stałam się ja, wedle czego ten tydzień był po prostu be-zna-dziejny! Ilość wylanych łez, czy przekleństw osiągnęła wtorkowego popołudnia apogeum. Leżąc i płacząc z bezradności stwierdziłam, że... mam wyjebane. Fakt faktem, że to chyba najwygodniejsza postawa, co by w tym popierdolonym świecie wytrzymać...
A tak na pocieszenie i na poprawienie humoru Kostuchna. Przeżyć te dwa/trzy dni w szkole... I mieć wszystko z tyłu, szeroko w czterech literkach. Opowiadajcie, co tam u Was! ;)
Mnie brak wiosny może jakoś specjalnie nie irytuje, bo zimę ubóstwiam, jednak zgadzam się z tym, że może już najwyższa pora, żeby zaświeciło słońce. Chcę wyjąć jakieś cieńsze ciuchy ;D
ReplyDeleteJa nienawidzę zimy! Po prostu najgorsza pora roku z możliwych! (Okej, na Boże Narodzenie śnieg jest obowiązkowy, ale tylko wtedy!) No a na wiosnę się szykuję generalnie, nabyłam brzoskwiniowe spodnie, sweterek, i nawet paznokcie na wściekły pomarańcz walnęłam a tu nic :D
Deleteteż marzyłam o tym, żeby iść w czółenkach z koszyczkiem, ale pogoda chyba nie chce spełnić naszych marzeń.... ;/
ReplyDeleteWitam w klubie rzygających śniegiem! ;D
ReplyDeleteJest nas wiecej, w kupie sila :D
Deleteno coś mi się wydaje, że w tym wypadku jednak nie :C
Deletea czemu ?:D
Deletebo zima jest zła i nie słucha naszych próśb :C
DeleteProponowałam ostatnio zrobić strajk głodowy... ;D
DeleteOj nie, głodowy to nie dla mnie ^^
DeleteCzyżbyś była łakomczuchem? ;D
DeleteJak mogę żreć ile chcę i nigdzie mi to nie idzie, to tak, jestem łakomczuchem :D
DeleteA nie idzie? Szczęściara! Mnie idzie chyba w cycki, od dłuższego czasu ;P
DeleteWszystko bym dała, żeby mi w cycki poszło! Bo z przodu deska, z tyłu deska, ech!
DeleteOddam rozmiar w dobre ręce. ;D
DeleteA ja z wielką chęcią przyjmę :D
DeleteOglądałam ostatnio program, gdzie dziewczyna mówiła, że chce zmniejszyć biust. Przerażający jest fakt, że powiększanie rozumieją wszyscy - zmniejszania prawie nikt ;D
DeletePff... to musiała mieć chyba rzeczywiście wielkie, mogła mi oddać! :C
DeleteNo, dość duże. Ale nie przewracała się od ich ciężaru jeszcze. ;D
DeleteJa tam nie rozumiem, czemu kobiety chcą powiększać. ;D
No jak nie rozumiesz, to jest oczywiste, że jak dziewczyna ma małe, to marzy o większych :D
DeleteTeż rzygam śniegiem już! ;o Masakra, ze wszystkim. Najlepiej mieć wyje... no ten teges ;D
ReplyDeleteNo, dokładnie. I w sumie wyszło mi na zdrowie, bo dzisiaj jestem przeszczęśliwa. Udało mi się pokonać matmę! :D
DeleteNo to super! ;D Gratuluję.
DeleteA dziękuję! :D
DeleteCo tam? :D
A proszę ;D
DeleteA jakoś takoś nawet lepiej niż ostatnio ;) Wir przygotowań świątecznych, koczuję u siostry coby nie być samą w czterech ścianach. I sprzątam ..
To sprzątanie nie ma sensu! Wyodkurzałam i powycierałam kurze w poniedziałek, a dzisiaj jest bałagan.. ._______.
DeleteJa przynajmniej nie mam wtedy czasu na myślenie o głupotach, także widzę to pozytywnie. Pierwszy raz w życiu ;o
DeleteChociaż też już jestem zmęczona troszkę, bo od trzech dni intensywnie...
Ja włączyłam playlistę ulubioną i latałam po pokoju podśpiewując, i od razu sprzątanie szybciej poszło :D
DeleteJa bez głośnej muzyki sprzątać nie potrafię. Nie ma muzyki energicznej? Nie ma sprzątania :P
DeleteGdzie mieszkasz tak w ogóle? ;>
Wyjąc od razu lepiej mi się sprząta, mam kopa do działania :D
Deletenapisz mi na tinuvele@gmail.com Twoje gg czy coś to pogadamy ^^
Taaak uwielbiam to ;D
Deletenapisałam :)
Inną sprawą jest to, że wszyscy mi się każą... łagodnie mówiąc, zamknąć :D
DeleteOstatnio mam podobnie... siedzę nad tym edytorem i się zebrać w sobie nie mogę. Za dużo myśli mi się po głowie pałęta ;P Mnie najbardziej ciekawi Lany Poniedziałek przy takim mrozie. Soplami będziemy w siebie rzucać, czy co?
ReplyDeleteEj dokładnie :P Tyle się tego działo, że ja nawet nie wiedziałam, co napisać! I tak pisałam, mazałam, mazałam, pisałam.. Szkoda gadać. Who know's! Albo śnieżkami, albo sru, odkręcasz węża, woda wypryskuje a po chwili zamienia się w lód XD
DeleteAż tak trzaskającego mrozu to nie ma ;D
DeletePofantazjować można :D
DeleteTja ;D Wolę fantazjować o cieple ;D
DeleteNo, możliwe ^^
DeleteJa zawsze myślę odwrotnie od wszystkich :D
Chodzący oryginał ;P
DeleteAleż oczywiście :P innej takiej idiotki jak ja na globie się nie znajdzie :D
DeleteAj tam od razu idiotki ;P
DeleteNiech będzie wariatka w takim razie :P
DeleteNa jedno wychodzi ;P
DeleteAle lepiej brzmi ^^
DeleteW sumie tak ;D
DeleteZawsze trzeba innej alternatywy szukać :>
DeleteDokładnie :)
DeleteTeż tak mam ostatnio z tym pisaniem postów.. Przez jakiś ostatni miesiąc... :D
ReplyDeleteOkropne uczucie.. :D
DeleteSiedzę, wiem co chce napisać, ale nie mogę :D
Nawet na komentarze czasami nie chce mi się odpowiadać, mimo, że są ciekawe :P
DeleteO to to.
DeleteNajlepiej zrzucić na pogodę, a co :P
a pewnie, bo tej wiosny nie ma ;P
Deleteuparła się na nas cholera, więc niech nie liczy na to, że ot tak ją polubimy :P
DeleteNo oczywiście, że nie. Musi sobie zapracować na nasze uznanie ;P
DeleteDokładnie :P
Delete(ale no dobra, niechże tylko przyjdzie już XD)
dziś u mnie śnieżyca! :D no to żart jest chyba :D
Deleteweź, u mnie po kolana! no masakra jakaś :D
DeleteW końcu święta... Nieważne jakie :D
DeleteNie ma szans, pójść na święta w baletkach :P
ReplyDeleteTeż się nie mogę zabrać za napisanie czegoś normalnego.
Zazdroszczę koncertu happysadu :)
Ta pogoda jest dobijająca :P
Deletechyba w kozakach bardziej!
a dziękuję :D
Napewno w kozakach i w kurtce zimowej :D
DeleteJa nigdy nie słuchałam takiej muzyki, ale jak poznałam faceta mojego, to on mi rzucił na komputer to co słuchał i się zakochałam :D
Ale podobno ma być na plusie! :D
DeleteTo dobrze, dobrze, jak coś, to mogę Ci jakąś piosenkę polecić czy co. A ty którą lubisz najbardziej? :D
Podobno tak nawet w poniedzialek 1 stopni u mnie, ciekawa czy tak bedzie.
DeleteW piwnicy u dziadka nie moge przestac jej sluchac ostatnio :D
To jest genialna piosenka :D Polecam "taką wodą być", czy "niezapowiedziana" :D
DeleteŻeby tylko tych mrozów już nie było! :)
Te też mi się podobają. Wszystkie mają to coś w sobie :)
DeleteChciałam wyżej napisać 18 tylko 8 nie chce mi działać :D
No ja się tak właśnie zastanawiałam, żę co, że jeden to dzisiaj u mnie było.. :D
Deletemi się wydaje, że dużo daje głos Kuby ^^
No czasami wszystko ucieka spod tych palcow ;p
DeleteJa tam ich nie znam, ale podoba mi sie muzyka :D
ano ^^
Deletea co tam u ciebie?:)
Deletestare śmieci, zima mnie przygnębia :P
DeleteTaka postawa mi pasuje najbardziej tylko, że ja ostatnio zbyt dużo rzeczy miałam gdzieś i teraz muszę nadrabiać wszystko, ale w Twoim przypadku myślę, że ona wcale Ci nie zaszkodzi. Nie wiem, co się dzieje z tymi nauczycielami. Zamiast umilać nam te ostatnie chwile w szkole to robią wszystko, żeby było nam jak najtrudniej. Ale nie daj się, bądź dzielna i nie płacz przez idiotów, nie warto. ;*
ReplyDeleteJa miałam matmę gdzieś, więc wyszła mi teraz bokiem. Wydaje mi się, że rachunek prawdopodobieństwa będzie mi sie po nocach śnił, ot co. Ej no totalnie, zamiast chcieć żebym więcej umiała i doszła do tej pieprzonej matury, to on mi mówi, że on może mnie w klasie zostawić, bo nie ma mnie obowiązku dopuszczenia! ;) No zwariować po prostu idzie, ja wiedziałam, że ten gościu jest pierdolnięty, ale że aż tak... Niemniej, dzisiaj kryzys został zażegnany! :*
DeleteA ja dzisiaj się dowiedziałam, że mamy zrobić sobie w domu samodzielną powtórkę z prawdopodobieństwa. Po cholerę skoro i tak to nic mi nie da. Są rzeczy, których nie zrozumiem. O widzę, że u Ciebie podobna sytuacja, co u mnie z geografią. Babka mi co tydzień powtarza jak to się martwi o moją maturę i że jak zdam to pewnie z marnym wynikiem. A mi się już z tego wszystkiego śmiać chce po prostu. I cieszę się, że kryzys już się zakończył. W wolne trochę sobie od tych nauczycieli odpoczniemy. :)
DeleteJak chcesz, to mogę Ci to wytłumaczyć, bo na razie, póki co, pamiętam i rozumiem :D A daj spokój, ja dziękuję za taką troskę ze strony nauczycieli. Lepiej byłoby, gdyby się w ogóle w tym temacie nie odzywali, skoro nie mają niczego sensownego do powiedzenia. Co gorsza, wydaje mi się, że oni bardziej się troszczą o swoje wyniki (bo przecież za maturę też są jakoś rozliczani), niż o to, co uczniowie mają w głowach. Bo przecież później i tak na tego marnego ucznia mogą zwalić, że głupi nieuk, i po prostu nie umie się nauczyć. A sami zbiorą śmietankę, kiedy uczeń - chcąc nie chcąc - pójdzie na korki, i tam się nauczy, przy okazji wydając kupe kasy. A podobno to szkoła ma do matury przygotowywać ;)
DeleteAno pewnie, że odpoczniemy. Ja mam taką urazę ostatnio do nauczyciela matmy, że jak dzisiaj pisałam kartkówkę (znaczy, poprawiałam), to siedziałam do niego niemal tyłem, coby go nie widzieć. Najważniejsze, że podziałało :)
Teoretycznie wolny czas powinnam przeznaczyć np na naukę matmy, ale trzeba sobie zrobić przerwę, i się w końcu wyspać ;D
Cudny szablon... Próbujesz nakłonić wiosnę do pojawienia się za pomocą takiej kolorystyki? :D Ja tam wolę tak, jak jest. Im więcej śniegu, tym lepiej xD.
ReplyDeleteCoś nowego w sprawie matmy?
No próbuję, ale jak widać, na marne :D nawet paznokcie pierdolnęłam na wściekły pomarańcz, a tu nic! ;D
DeleteAaa, małe zamieszanko w piątek było, ale ktoś z kimś pogadał i jest dobrze. Dzisiaj poprawiłam to, co miałam poprawić i luz!
Ja mam czerwone, ale jeśli sądziłabym, że pomalowanie na niebiesko/biało uchwyciłoby tu zimę na dłużej, to bez wahania bym to zrobiła xD.
DeleteTo świetnie :D.
Ani mi się waż! :D Zima jest bardzo niefajna! :D
DeleteNoo, mam nadzieję, że już nie będzie odpalał :D
Teraz mi już wszystko jedno, bo najbliższe parę dni zamierzam spędzić zakopana pod kołdrą :D.
DeleteTeraz możesz się skupić na tym, czym chcesz :D.
I genialnie CI wyszło ^^ ja też. mam szeroko w literkach cały świat, ot co! :D
DeleteDzięki :D. A "świat w literkach" to chyba najwygodniejsza taktyka na przetrwanie najbliższych tygodni xD.
DeleteAżebyś wiedziała, czasem trzeba się odizolować od wszystkiego xD
DeleteNa czym polega Twoje obecna izolacja? ^^
Deleteczytam, oglądam bezsensowne bzdety, słucham muzyki i śpięęęęęęęe :D
DeleteCzyli jak ja - spałam 16 godzin, a teraz oglądam seriale - czytanie wymagałoby większego skupienia xD.
DeleteZaszalałaś z tym spaniem, mnie dzisiaj o szóstej rano zwlekli .__.
DeleteWiosno przybywaj, bo cały blogspot za Tobą tęskni! :P
ReplyDeleteno patrz, zima jest zła i nas nie słucha :P
Deletei nei chce odejść. a wiosna cholera jedna nie chce przyjsć! ;C
Po świętach ma być ciepło, wytrzymaj :p
Deleteoj tam oj tam :P
DeletePewien pan kiedyś powiedział "miej wyjebane a będzie ci dane". bez spiny, są drugie terminy mówią moi koledzy studenci. to pogłębia mnie w przekonaniu, że bez sensu się napinam jak struna, na lajcie wszystko się ogarnie.
ReplyDeletei tobie też życzę ogaru!
drugie terminy są na studiach, a przy wystawieniu ocen do 15 i teraźniejszych świętach sytuacja jest utrudniona, aczkolwiek mam już z głowy :D
DeleteByć na koncercie swojego ulubionego zespołu i w dodatku być tak blisko osób na których ma się tak jakby takiego małego bzika to mnóstwo pozytywnych emocji i ta adrenalinka. Do głowy wpadają szalone pomysły :D
ReplyDeleteSzkoła... Czasem za nią tęsknię :P
W cholerę pozytywnych emocji :D skakałam i śpiewałam jakby mnie piorun trzasnął, ale czasem trzeba :) pozytywna energia napłynęła, wykrzyczałam, wyskakałam wszystko co we mnie siedziało, a i jeszcze z Arturem zapozowałam - cud miód :D
Deleteteż kiedyś pewnie będę tęsknic :P
jaa swojego największego idola widziałam w życiu na żywo tylko raz - jak go zobaczyłam na scenie - darłam się jak głupia, jeju co się wtedy ze mną działo! niesamowite przeżycia :)
DeleteA ja chcę już maj i juwenalia. Mam nadzieję, że i w tym roku nie zabraknie interesujących koncertów, o. :D
ReplyDeleteteż bym się chętnie wybrała :D
DeleteNiestety jeszcze cały kwiecień... Ale wygląda na to, że w międzyczasie posłucham sobie jeszcze Luxtorpedy na żywo. ♥
DeleteMusze kogoś na maj znaleźć, bo samej mi się nie chce, a happysad ♥
Deleteja teraz mam ochotę na Comę!
Lu, otwórz szabloniarnię - lubisz to robić i jesteś genialna!
ReplyDeleteSkoro Suflerzy mnie lubią, a w realu jestem niezbyt sympatyczna, czemu Ty nie miałabyś być lubiana przez happysadową ekipę? :D
Szabloniarnia nie dla mnie :D Jak chcesz, to wal, to coś mogę Ci pokombinować :D
DeleteMożliwe, ale ja zawsze tak jestem upośledzona, że wydaje mi się, że fajni ludzie mnie szarej myszki nie lubią :D
No ej, wybij sobie z głowy te głupie teorie! Fajna jesteś, może nawet bardziej niż oni :D
DeleteOdzywa się moja wrodzona skromność, jakoś zawsze stałam na uboczu.. I się do tego przyzwyczaiłam, że moje miejsce jest gdzieś z tyłu. Dziękuję :*
DeleteMoje też - tylko w sieci wydaję się przebojowa. Chociaż tutaj :P
DeleteMama się ze mnie śmieje, czy tak samo w szkole rządzę, jak chcę rządzić w domu XD ale mnie po prostu nerwica bierze, jak coś jest totalnie zdezorganizowane. A rzeczywiście w sieci można wykreować siebie taką, jaką się chce.
DeleteW moim wypadku to nie do końca kreowanie się. Tak zachowuję się też w prawdziwym życiu, ale tylko w stosunku do zaufanych osób, które mnie akceptują z dobrodziejstwem inwentarza ^^
DeleteTo teraz zabrzmiałam, jakbym udawała kogoś, kim nie jestem.. Ja tworzę wokół siebie barierę i nie wszystkich do siebie dopuszczam, po prostu :)
DeleteJa tak mam po odrzuceniu, bo z początku jest bardzo otwarta...
Delete:-)
DeleteJuż każdy ma chyba dość... Ileż można patrzeć na zaśnieżone ulice. Coś nam to przywoływanie wiosny zbyt dobrze nie idzie xD
ReplyDeleteNo, mówię, focha ma na nas kurdełe XD
Deleteja już się z tego śmieje i rozpowiadam że w tym roku wiosna została oficjalnie odwołana;)
ReplyDeletedupa :C
DeleteNiby tydzień beznadziejny, ale jak czytam Twoje notki to zawsze się sama do siebie usmiecham, bo mimo wszystko są przepełnione taką radością ;).
ReplyDeleteJa na szczęście mogłam pozwolić sobie na taki luksus i przez dwa dni nie wychodziłam z domu :). Dzisiaj neistety muszę, ale myślę, że do piątku znowu będę siedzieć tylko w domu: piec ciasta i sprzątając. Whooo! :D
Radością? ;) Możliwe, jednak pisząc tą notkę raczej bliżej mi było do jakiegoś diabła samobójcy!
DeleteJa nie wychodziłam w sensie, że do szkoły, bo dzisiaj byłam u fryzjera więc tak czy siak jakoś musiałam się tam przedostać :D Czasem taka przerwa jest potrzebna :D
Może z Ciebie jest ukryta opcja wesołego samobójcy? ;)
DeleteI jak fryzura? Nowa cz tylko podcięcie? :)
Dobreee! :D Możliwe, wesoły samobójca Lu, brzmi świetnie! :D
DeleteTylko kolor, 'mix amaretto i ciemnego brązu', trzeba przyznać, że wygląda nieźle ^^ a obcinać nie wolno do końca maja - stary zabobon :D
Oh, witam! happysad to moja miłość, a Lorein nie mniejszym uczuciem darzę! ;) Bransoletki kupiłam przez internet u pewnej dziewczyny, jeśli chcesz, to podam Ci linka ;)
ReplyDeleteZ wielką chęcią o linka poproszę :)
DeletePozwolisz, że zadam Ci pytanie odnośnie happysadu (echciu, kolejna kandydatka na kolejną żonę Kuby, helloł, on jest mój!!) :D Długo ich słuchasz?
http://mojehendmejdy.fbl.pl ;)
Deletehahahahahaa, mój raczej :D
od 2010 roku, od czerwca, przejrzyj mojego bloga, bo kilka postów wcześniej jest obszerny post o mojej przygodzie z happysadem, tam się wszystkiego dowiesz ;)
dzięki wielkie :D
DeleteWszyscy słuchają happysad, a ja nie mogę :( Głupi internet -.- mogę pooglądać obrazki na YT jak dobrze pójdzie.
ReplyDeletewstukaj na wrzucie, tam powinno Ci pójść :) a jak nie, to mogę coś na e-maila Ci zapodać :)
DeleteTo nic nie da, bo mam ograniczenia transferowe, wytrzymam ;)
DeleteWspółczuję!
DeleteDzięki ;D
DeleteA łączysz się ze mną w "bulu" i "nadzieji" na lepszy internet? :D
no pewnie, że się łączę! :D
DeleteŁonczymy siem w bulu ;P
DeleteWolny internet to zło :P
DeleteNawet nie wyobrażasz sobie jakie, a limitowany to już wgl ;d
DeleteJednak lepsze to niż totalny brak internetu ;P
DeleteŚwięte słowa! :D
DeleteWtedy to pozostaje patrzyć się w ekran ^^
Deletei liczyć że net 'zaraz przyjdzie' :D
Taaa, albo przerzuca się go łopatą pod biurkiem ;p
DeleteUwielbiam "Kostuchnę", zwłaszcza, jak ktoś gra ją na gitarze klasycznej ;)
ReplyDeleteCo do wiosny... Na szczęście przestał już padać śnieg i zaczyna robić się ciepło.
Rzeczywiście ta piosenka to majstersztyk :D Nie dość, że czarujący głos Kuby, to jeszcze ta melodia :)
DeletePodobno w przyszłym tygodniu ma być do 17 na plusie :D