Versatile Blogger Award
Dzięki uprzejmości kochanej Emi zostałam nominowana do zabawy ;) Akurat dobrze się złożyło, bo brałam się za pisanie posta a jakoś nie wiedziałam, o czym chcę napisać... A tu problem rozwiązany. Do dzieła! :)
Należy:
-nominować 15 blogów do wyróżnienia,
-poinformować wybrańców o wyróżnieniu,
-zdradzić 7 faktów o sobie,
-podziękować za nominację,
-zawiesić nagrodę na swoim blogu.
|
weheartit.com |
1. Herbatomaniaczka - no po prostu podstawa. Wszyscy wokół mnie wiedzą, że jestem absolutną fanką tegoż napoju, a moje życie nie miałoby najmniejszego sensu, gdybym jej nie piła. Jest najlepsza na wszelakiego rodzaju smutki - gdy mi zimno, gdy nie wiem co ze sobą zrobić, albo jestem zamotana różnymi wydarzeniami, a jednak chwilę na jej zaparzenie zawsze znajdę. Najlepiej smakuje mi ze swojej szklanki (właściwie mam cztery szklanki z uchami, z fajowskimi napisami), a z kubka, niestety, nie wypiję. Dodaję do niej ogromne ilości cukru (raz Rodziciel stwierdził, że tego NIE DA SIĘ pić, ale ja się z tym nie zgodziłam), niekiedy cytryny, choć moim skromnym zdaniem cytrusik zabija ten po prostu miodzio smak. How sweet! Do niegdyś piłam wyłącznie Lipton, ale, że kiedyś po prostu przestała mi smakować, przerzuciłam się na Jones - równie pyszniutka, a właściwie - najpyszniejsza.
|
weheartit.com
|
2. Książkoholiczka. Takie drugie absolutum. Czytam zawsze i wszędzie. Nawet wtedy, kiedy tego robić nie powinnam, czytam. Gdy mi zabraniają i gdy każą się uczyć, czytam. Nie czytałam jeszcze tylko na lekcjach, bo jestem nadal onieśmielona przed nauczycielami. Daleko mi do śmiałków, którzy będą dyskutować z nauczycielem, bo mają takie widzimisię. Zaprawdę nie rozumiem ludzi, którzy nie lubią czytać, gubię się, jak można tego nie lubić?! Przecież to jest zapominanie o swoich problemach, zjawianie się w innym świecie, gdzie wszystko jest lepsze - no i kurde! Przecież dzięki temu poznaje się świat, ludzi, inne toki myślenia... To jest zamknięcie się przed... nowościami? Ale dobra, niech robią ludzie co chcą. Ja kocham! Ostatnio naszła mnie fala na powrót Jeżycjady, albo Harry'ego Pottera. To takie dwie serie guru w moim życiu.
|
google.pl |
3. happysadomanka - nie zabijecie mnie? Ja wiem, że pewnie mnie macie już dosyć z tym gaworzeniem o happysadzie, ale kocham was równie mocno i czuję, że mi to wybaczycie! Wydaje mi się, że rozwodzenie się nad tym, jakże oni są wspaniali i kochani i w ogóle naj nie ma sensu, to powiem tylko, że wybieram się na koncert w listopadzie, tylko jeszcze muszę obczaić z kim by iść!
|
weheartit.com
|
4. Lakieromaniaczka. Gdy przypadkowo nie wiem, co robić, spoglądam na swoje paznokcie, pomalowane dzień wcześniej i stwierdzam, z nieschodzącym z twarzy uśmiechem, że TRZEBA to zmienić, dlatego też wyciągam z szafki wieelkie pudło z kolorowymi buteleczkami i zaczynam malować! Ponadto, wypad na zakupy bez zakupu lakieru to wyjście stracone! Co z tego, że już mam trzy takie lakiery o baardzo podobnym odcieniu?! No bo przecież, Mamo, ten jest inny! Nie błękitny, tylko taki pooodniebny! Wieelka różnica, a jednak! No naprawdę, w pudełku mam kilka niemal identycznych lakierów, a ja i tak szaleję za kolejnymi odcieniami. Żeby mi się chociaż chciało malować wzorki (do czego nie mam kompletnie talentu), to ok. A ja maluję jednostajnie, ostatnimi czasy dwa paznokcie (kciuk i ten koło małego palca XDD) na inne. Teraz mam fioletowy z takim musztardowym, a ostatnio miałam taki burgund. (pocieszcie mnie mówiąc, że każdy ma takie zboczenia, bo ja koocham lakiery! i ich zapach!)
|
deviantart.com |
5. Facebook. No ja wiem, że to jest złe. I w gruncie rzeczy nie dobre, bo uzależniające. Ale ja to lubię! Jak mi się nudzi, to uwielbiam obczajać profile znajomych, paczać, jak to się kochają (albo i nie), jak to zrywają raz na dzień, by do siebie wracać... W gruncie rzeczy to bardzo ciekawe zajęcie dla kogoś, kto nie ma własnego życia, tylko siedzi, pije herbatę, czyta, słucha happysadu i maluje paznokcie XD Jestem w zamknięciu, i nic nie mówcie, bo ja się dobrze z tym czuję :D Powracając, mimo, że facebook jest kompletnym odmózgowiaczem, to ja go... no lubię. Tak się wszyscy wystrzegają, ze jest zły - a jest jak z disco polo - nikt nie słucha, a wszyscy znają. Dużo osób ma, ale dużo osób się nie przyznaje - cóż z tym zrobić? Ale ja i On to miłość bezwzględna!
|
weheartit.com
|
6. Pisanie. Jestem od tego uzależniona. Nie ważne czy chciałabym z tym zerwać, czy nie. To nie ma znaczenia, to nie dgrywa żadnej znaczącej roli. Niejednokrotnie próbowałam z tym zerwać, wracało z większą siłą. Po prostu było. Czasem lubię zrobić sobie herbatę, zgasić lampki i w świetle komputerowego ekranu pisać, przelewać myśli na klawiaturę, odnajdywać w bohaterach coś, co jest cząstką mnie. Opisywać idealne życie innych i marzyć, by mi też kiedyś się coś takiego przytrafiło. Nierealne a jednak. Tego się nie wyzbędzie - o czym nie pomyślę, zastanawiam się, jak by to opisać. To zboczenie! (kolejne...)
|
weheartit.com
|
7. Naiwnością nie grzeszę. Gdy wszyscy mi mówią, bym o kimś zapomniała, ja daję drugą szansę, nie zauważając, że praktycznie staje się ona trzecią, a później czwartą. Naiwność jest moją siostrą, bo ja naprawdę wierzę w ludzi, niezależnie od tego czy tego chcę czy nie. Wierzę, że w ludziach jest dobro. Może chowane gdzieś, strzeżone przed ludźmi, ale jest. Nie raz i nie dwa się na tym przejechałam, i zamiast nauczyć się na błędach popełniam ten błąd po raz kolejny. Jestem monotonna? Pewnie. Ale po prostu jak zaufam jednej osobie, nie potrafię tego zmienić, niestety...
No. Nominuję Violet Hills, Alien , Anonimową, Fox i Solamente ;)
i odnośnie kolejnych notek, zapytam, o czym byście kochani chcieli poczytać :))
PONAWIAM PROŚBĘ ;)
Cytryna zabija smak herbaty, powiadasz...? A ta tona cukru, którą do niej sypiesz to niby nie? ;D
ReplyDeleteCo do lakierów, ja też nie rozumiem jak można nie odróżniać błękitnego od podniebnego! Też mam ich masę, wciąż kupuję nowe i... lakiery i książki to coś, co przynoszę ze sobą z każdej wycieczce do galerii. No nie ukrywajmy - tego NIGDY nie będzie za dużo. :)
A co do tej naiwności... Chyba każdy ma w życiu taką osobę, której wybaczał zbyt wiele razy...
No pewnie, że nie! To dodaje pyyysznego smaczku! :D
DeleteNo kurde, przecież to jest diametralna różnica! Ja zawsze wracam z większych zakupów albo z ksiązką albo z lakierem i już nikogo to u mnie w domu nie dziwi :D No pewnie, że nigdy nie będzie ;))
I gdzie ten rozsądek zginął? Nie wiem. Niezależnie od tego, co mi zrobi, czy zrani, ja uśmiecham się i do niego wracam. Moje uzależnienie.
Ja też tak wracam, od dawna. I też przestało to wszystkich dziwić. W pewnym momencie moja rodzicielka zaczęła pytać, ilekroć tylko wychodziłam, czy przypadkiem nie zahaczę o księgarnię. ;)
DeleteNie wiem, gdzie się podział. W obliczu pewnych uczuć ludzie tracą rozsądek.
U mnie jak wrócę bez książki to tata się pyta, czy zwariowałam, czy coś się stało, że książki ze sobą nie mam :D
DeleteEch, a to bardzo niedobrze.
Moja mama już tak się nauczyła, że zaglądam do Empiku, że jak idziemy razem na zakupy to sama ciągnie mnie do niego w pierwszej kolejności. ;)
DeleteMasz rację. Ale tak jest chyba od zawsze.
Hahaha, moja woli przeglądać w internecie, a ja bym chodziła po sklepie caały dzień i wciąż nie byłoby mi mało :D
DeleteI będzie na zawsze. Więc w sumie idzie się chyba tylko z tym pogodzić.
A moja mama pewnie chodziłaby tam z Tobą. ;D
DeleteObawiam się... że owszem, będzie.
Haha, we dwie zawsze raźniej :D Choć jak chodzę z moją mamą to mnie pospiesza, czego nie znoszę ;D
DeleteEch. Trudne to wszystko.
Moja nie. Sama chodzi między tymi regałami i trudno ją znaleźć niekiedy ;D
DeleteNikt nie mówił, że będzie łatwo..
To byśmy się dogadały! :D
DeleteWiadomo. Ale łatwiej, jakby troszkę... Miłoby było.
Z pewnością ;D
DeleteTakie zmiany należy zacząć od samego siebie.
Trudne to jest, bo coś cię ciągnie do tego człowieka, jakaś siła niewidzialna, a z drugiej strony cichy głosik w twojej głowie, żebyś tego nie robiła.
DeletePrawda nad samym sobą zawsze jest trudna. Ale ja nie wierzę w niemożliwe.
DeleteBo nigdy nie jest niemożliwe, ale czasem jest po prostu za mało chęci, by coś zmienić.
DeleteAle brak chęci to już tylko i wyłącznie nasza wina.
DeleteAle może towarzyszy nam strach przed tym, że będzie gorzej, jeżeli odetniemy tzw. pępowinę.
DeletePo tym poście stwierdzam, że niemalże w każdym punkcie jesteśmy do siebie podobne jak dwie krople wody ;D
ReplyDeleteHerbatę kocham, książki również, odmózgowienie Facebookiem lubię (to) ;D A lakiery... nie musisz się martwić, nie tylko Ty :) Mama zawsze się mnie pyta, czy może nie chcę butiku otworzyć xD
Oj, ja bym fortunę zbiła jakbym lakiery sprzedawała :D Ale nigdy nie oddam mojej kolekcji! :D Tak samo jest z książkami, no po prostu moja skarbnica wszystkiego najcenniejszego! ;) A herbata - no po prostu szkoda słów na nią <3
DeleteTo jak - otwieramy lakierowy interes? ;D Za zysk kupimy sobie kolejne ;)
DeleteKsiążek bym nie oddała, nawet do pożyczania chętna nie jestem w tym względzie.
Zawsze marzyłam o lakierze OPI, czerwonym pięknyym kolorze, ale mnie nie stać :D Ja książek też nie!
DeleteSama jestem trochę happysadomaniaczką, więc mogę o tym słuchać. ;) Gdybym mieszkała bliżej Ciebie, poszłybyśmy na koncert razem.
ReplyDeleteMnie raczej te wszystkie akcje ze zrywaniem i wracaniem do siebie i wielkimi miłościami na fejsie raczej przerażają... Ale podobnie jak Ty, też nie mam wiele życia prywatnego, więc siedzę na fejsie. xD
Siedzenie na feejsie jest cool! Ile się człowiek rzeczy dowie, nie gadam z niektórymi osobami a czuję się, jakbym czytała ich pamiętnik xD
DeleteJa podbijam Krk 10 listopada a ty kiedy? :D
W ten piątek, Gdynia. ^^ Nie mogę się już doczekać, kurczę.
DeleteTak, tylko po co komu pamiętnik na fejsie? Ja tam wolę na blogu. :P
Ja też wolę :D ale jest co czytać jak mi smutno, żeby się pośmiać :D
DeleteMnie tam raczej załamuje, czytam o kolejnych związkach, a ja kurczę sama cały czas. :( Choć nie zaprzeczam, że z niektórych ludzi rzeczywiście można się pośmiać.
DeletePo prostu nie ma tak zajebistych facetów dla nas, po prostu! :D Lepsze nic od jakiegoś nadludzia :D
DeleteCzy ja wiem? Przytuliłabym się do jakiegoś nadludzia, nie ma co xD
DeleteAle później byloby więcej płaczu przez tego ludzia!
DeleteNie będziem płakać
DeleteNie będziem biadać
Nie będziem na życie targać się!
Ani ujadać, palcem wygrażać
Deleteani siarczyście przeklinać się!
Chciałabym mieć takie nastawienie. :)
DeleteA jeśli chodzi o to, o czym chciałabym u Ciebie przeczytać... Nie mam pojęcia. Prędzej czy później sama na pewno na coś wpadniesz. :) Zresztą życie bywa całkiem inspirujące.
Właśnie obawiam się tego, że zycie jest inspiracją, bo żeby była inspiracja musi się coś wydarzyć a ja nie chcę XD
DeleteWolisz, żeby nic się nie działo? o.O Dlaczego?
DeleteBo jak się coś dzieje, to zawsze dzieje się źle..
DeleteWcale nie zawsze! Często, ale nie zawsze.
DeleteWolę dmuchać na zimne xD
DeleteW takim razie nie dziw się, że nie wiesz o czym pisać. :P U mnie też trochę w życiu zastój się zrobił, ale liczę na to, że nie potrwa on długo...
DeleteEj no bo naprawdę ostatni rok był wyczerpujący w zdarzenia, więc trochę spokoju by nie zaszkodziło...
DeleteW takim razie rozumiem. U mnie coś się dzieje średnio tylko przez kilka dni w roku, więc każda odmiana jest dla mnie błogosławieństwem. ;)
DeleteSkoro tak, spokoju życzę.
Sie właśnie wybieram na przejażdżkę samochodem, więc jakby co to walnę notkę o kłótni, bo tak się nasze przejażdżki zawsze kończą - ja jadę jak potrafię, a Mamcia tylko wyglada na boki co bym nikogo nie uszkodziła :D
DeleteWciąż żyjesz i jeździsz, więc taktyka Twojej mamy przynosi jako takie korzyści. ;)
DeleteMoja mama kategorycznie odmówiła mi nauki jazdy, powiedziała, że ona nie ma cierpliwości i od tego jest instruktor. ^^
Ee... raczej nie przynosi, bo wróciłyśmy obrażone na siebie :D No bo mi to uwłacza, że niedługo mam egzamin, a ona będzie mi podstawowe zasady ruchu przypominała, jakbym sama nie umiała :D
DeleteMoja też odmówiła, ale ja jej chciałam zaimponować umiejętnościami, ale chyba brylować przed Tatą mi zostaje :D
Więc tak to wygląda... U mnie pewnie byłoby podobnie, zresztą moja mama strasznie nerwowa jest, więc pewnie ona by wrzeszczała, a ja bym płakała. :P Z tatą pewnie byłoby jeszcze gorzej... :P
DeleteNie martw się, będzie dobrze. A jak nie zdasz, to pomyśl, że to dlatego, iż instruktorzy chcą pojeździć z tymi najlepszymi dłużej. ^^
Mam podobnie - też piję herbatę litrami, czytam dużo książek i ... siedzę na fejsie. Mimo,że to zUo.
ReplyDeleteAle przyjemne zło :D
DeleteA ja luuubię herbatę z cytryną, ale czasami z nią przesadzam, więc dodaję jeszcze więcej cukru, a wtedy to już w ogóle nie da się tego wypić :D
ReplyDeleteHahaha dokładnie :D Ale mimo wszystko mi smakuje i ją piję :D
DeleteZ tym smakowaniem to u mnie jest różnie, no ale fakt - i tak ją piję ;D
DeleteNie smakuje Ci? :(
DeleteTo zależy do jakiego stopnia zaburzę proporcje :D
DeleteCo do Twojego pytania - nie wiem, o czym chciałabym czytać (wiem, bardzo Ci pomogłam :D), ale pamiętnikowe posty o codzienności wcale mi nie przeszkadzają, lubię je :)
Ja tam wolę przesadzić z cukrem - bo z cytryną za bardzo mi nie smakuje :D
Deletewszyscy naagle tacy pomocni! :D
Róż do mnie przemawia *_____*
Deleteja mam, ale rzadko używam xD
DeleteA ja nie lubię XD W ogóle róż to taki dziwny kolor. Zdaje się, że od szóstej klasy podstawówki i nie mam żadnych ubrań w tym kolorze :D
DeleteAch ten facebook ;p nie umiem sb wyobrazić życia bez niego i perspektywa, że fejsa kiedyś mogłoby nie być mnie przeraża! i nie pamiętam jak to było, jak fejsa jeszcze nie było... serio.
ReplyDeleteczytałam Twoje poprzednie notki i czy mam dobrze rozumieć że byłaś na koncercie Coldplay'a?? Szczęściara... też strasznie chciałam jechać, ale nie miałam jak dojechać, nie miałam kasy i w terminie kiedy był koncert, akurat byłam na wyjeździe. No cóż, zostało mi czekać aż Coldplay znowu przyjedzie do Polski, ewentualnie do Czech, bo blisko.
generalnie to fajny blog i będę wpadać częściej :) zapraszam również do siebie :)
http://on-the-path-of-life.blogspot.com/
Ja pamiętam jak była angielska wersja, i ja założyłam konto ale go nie używałam, a dopiero później jak wpadłam... To się nie wyjdzie.
DeleteByłam, byłam i jestem pod niesamowitym wrażeniem Chłopaków! *.* No ja mam nadzieję, że oni kiedyś nas odwiedzą!
fakt, biol-chem to zUo, ale napewno mniejsze zUo niż biol-geo, mat-geo, mat-fiz, mat-fiz-inf czy human. mój wymarzony profil to profil językowy <3 ale niestety nie ma :(
Deletehuman jest zajebisty!
DeletePunkt 4. podziękować za nominację jest zabawny :D
ReplyDeleteJa to raczej miałam ochotę poddusić :D
Deletepunkt o facebooku i piasniu idealnie do mnei pasuje, reszta to już nie za bardzo... chodź jeśli chodiz o czytanie to jak dacie mi jakąs biografię lubianego rpzeze mnie zespołu czy osoby to niewazne cyz będe miała 3 sprawdziany, 5 krtk i pełno innych rzeczy do roboty. puszczę muzykkę i zacznę czytać ingorując wszytskich i wszystko... :D
ReplyDeletehahaha to ja tak mam tak z książkami - utonę i nikt nie jest mnie w stanie uratować :D
Deletemnie jakoś do nich nie ciągnie i świadczy o tym moja ocena ze znajomości lektury - 2 XD
Deleteja tak samo!
hahaha, to że lubię książki czytać, to nei znaczy że czytam lektury, bo tego nie robię :D
Deleteczytanie to nie dla mnie XD
DeleteHerbata, książki i lakiery do paznokci, to tak samo jak u mnie :D
ReplyDeleteTakie uzależnienia przyjemne :D
DeleteI przy okazji, nie są one zbyt niebezpieczne :)
Delete"Lepiej taka wpadka, a nie inna" jak to powiedział mój Instruktorek szanowny, jak nie zauważyłam stopu XD
DeleteTwój instruktor z każdym tekstem jest coraz lepszy :P
Deletea to dopiero początek góry lodowej jego tekstów :P
DeleteMam zacząć się obawiać? :D
DeleteJeśli chcesz :D Ale naprawdę, kilkakrotnie się go przeraziłam jak coś powiedział :D
DeleteKsiążki, pisanie i herbata - to jest to! Fejs jest fajny, ale we właściwych proporcjach, bo inaczej odmóżdża :P
ReplyDeleteKochana, dzięki za nominację, ale wypełniłam ten łańcuszek w dwóch wariantach (oczywiście pod innymi nazwami). Mam nadzieję, że nie pogniewasz się, jeśli w następnej nitce po prostu zamieszczę do nich odnośniki? :)
Pewnie, że się nie pogniewam ;) Specjalnie nie dodałam linku, jakby co ;) Ja juz jestem totalnie odmóżdżona, takie odmóżdzenie potrzebne, coo by nie zwariować :D
DeleteZauważyłam i dziękuję :) Czasem jest bardzo potrzebne, ale lepiej je sobie dawkować ^^
DeleteE tam, dawkowanie jest głupie :D
Delete... rzekła kobieta w szponach nałogu :D
DeleteKtóra robi się zła, gdy trzeba coś dawkować :D
DeleteTo już naprawdę niepokojące objawy :D
DeleteJa w ogóle cała jestem niepokojąca :D
DeleteJakoś nie zauważyłam... moim zdaniem jest z Ciebie niespotykanie spokojny człowiek :D
DeleteTak? :D A w domu wszyscy mnie mają za chodzącą wariatkę :D Czasem mi się zdarza siedzieć, rozmawiać z kimś, a w chwili ni z tego ni z owego wybuchnąć śmiechem! Albo mam dni, w których lepiej do mnie nie zagadywać :D
DeleteKażda kobieta tak ma, wyluzuj :D
DeleteTo dobrze! :D
DeletePodpisuję się pod punktem pierwszym i drugim. Co do reszty, to stosunek mam albo całkowicie obojętny, albo nie jestem całkowicie zboczona na owym punkcie :P
ReplyDeleteNo to jaką herbatę uwielbiasz? :D
DeleteNajbardziej to lubię zwykłą z cytryną. Obowiązkowo gorącą! :D
DeleteJa czasem sobie i język poparzę, ale muszę wypić wrzątką, innej nie tknę :D
DeleteZimną też wypiję, ale jednakże wolę się delektować wrzątkiem :D
DeleteZimna nie ma smaku :C A gorąca jest taaaka rozkoszna! :D
DeleteZimną wypijam tylko wtedy jak chce mi się pić, a gorącą lubię się rozkoszować...:D
DeleteJa też! Choć czasami wypiję ją tak szybko, że nawet nie podelektuję się :D
Deletehahaha, ja czasem też dzióba poparzę :P
Deleteale to jest takie miłe poparzenie :D
DeleteMiłe, dopóki jęzor nie zacznie boleć :P. Czuję wtedy jakby mi skóra z niego złaziła :P
DeleteI w ogóle nie czuć smaku! Nawet herbaty! :C
Deletehahaha, jedyne co czuć, to ból oparzenia :P
DeleteNo :C
DeleteJesteśmy podobne w 6/7 rzeczach :D w połowie jest inaczej w punkcie 4 i w połowie w punkcie 6 :> uwielbiam lakiery, ale nie jestem aż tak uzależniona :D a co do pisania to uwielbiam, ale gdy nie mam weny, to wolę nie pisać wcale, bo później nie mogę czytać tych bzdur..!
ReplyDeleteGdzie na koncert happysad się wybierasz? :)
I dziękuję za nominację! :*
DeleteJa jak nie mam weny to w ogóle nie umiem zdania napisać, więc pisanie nie wchodzi w rachubę. Do Krakowa! Wprawdzie nie wiem z kim, nie wiem kto mnie zawiezie... Ale jadę!
DeleteKurcze... Lepiej do Poznania! :D
DeleteKraków bliżej :3
DeleteLubię mieć pomalowane paznokcie i lubię, gdy pasują do tego, co mam aktualnie na sobie, ale strasznie nie lubię ich zmywać ;p Dlatego ostatnio rzadko je maluję albo wybieram uniwersalne kolory :D
ReplyDeleteZmywanie jest najgorsze, zawsze mi się zostają na paznokciu albo pod... A ja zawsze maluję na to, jaki mam zachciankę, no bo w sumie codziennie się w inne kolory ubieram xD
DeleteNo właśnie :/
DeleteJa noszę raczej stonowane kolory, a paznokcie zazwyczaj mam czerwone (tak jak teraz :D), ale w te wakacje zakochałam się w pastelowych lakierach i zakupiłam trzy ;)
Ja mam kilka czerwonych lakierów, ale żaden odcień mi nie odpowiada, poza tym wszystkie mi się źle zmywają i są jakby przezroczyste..
DeleteNo to mi znalazłaś zajęcie... :D
ReplyDeleteMoja kolekcja lakierów gdzieś tak po przekroczeniu pięćdziesiątego przestała się tak szybko rozrastać, ale czasem zdarza mi się jeszcze jakiś kupić xD.
Ja mam lakierowe uzależnienie XD nie moja wina, że wszystkie kolory mi się podobają i twierdzę, że na paznokciu będą świetnie wyglądać :D
DeleteI nie ma za co :**
Jakie kolory najbardziej lubisz?
DeleteUwierz mi, JEST za co, tylko pojęcia nie mam, kiedy to stanie się czymś więcej niż paroma zdaniami w szkicach telefonu xD.
W sumie ostatnio gustuje w jakiś jesiennych brązach czy musztardach (a powiązanie tych dwóch kolorów wygląda wręcz obłędnie), ale w ostatnich dniach by sobie tą szramugę za oknem umilić, to walnęłam miętę :)
DeleteJa jak to pisałam to pustka w głowie, a dzisiaj to mówię, że booóże, ja bym się w dziesięciu nie zmieściła xD
We wrześniu kupiłam miętowy, długo nie mogłam się od niego oderwać... I od niego, i od jaskrawego błękitu kupionego jeszcze w wakacje - świetnie krył, a z błękitami zwykle miałam pecha... Teraz wróciłam do beżu i jaskrawej czerwieni. A właściwie to dzisiaj do obu naraz.
DeleteCo byś tu jeszcze dodała? Przyznaj się :D.
Ja właśnie im dłużej myślę, tym więcej pomysłów przychodzi... Wniosek? Pisać, i to jak najszybciej xD.
Ja już drugą buteleczkę mięty wykorzystuję, bo kolor i odcień wręcz obłędne, i takie w sam raz, żeby sobie umilić tą brzydką pogodę za oknem :D Ja nie mogę trafić na żadny fajny czerwony, a bardzo mi się ten kolor na paznokciach podoba - podzielisz się firmą i numerkiem tego, którego ty masz?
DeleteA dodałabym na przykład to, że jestem uzależniona od muzyki - nie wychodzę z domu do szkoły bez słuchawek w uszach, słucham w autobusie i jak wracam do domu i nawet wtedy, kiedy zalega w domu taka cisza, że po prostu muuszę włączyć radio! :D
Albo, że ciągle pisze esemesy - znowu uzależnienie - że nie rozstaję się z telefonem i gdy tylko możliwe stukam, stukam i piszę przeklęte wiadomości :D
To pisz, pisz! :D
Mój czerwony to Golden Rose 317 - taka najczerwieńsza czerwień xD. Taka mocna, jaskrawa wręcz. Właśnie lecę z drugą buteleczką.
DeleteProszę o kolejne! Fajnie się czyta :D. Ja muzyki słucham głównie w domu... a z smsami miałam podobny problem, kiedy jeszcze miałam do kogo pisać, bo później chętni mi się wykruszyli :P.
Piszę! Już przy trzecim punkcie jestem... chociaż tempo to mam ślimacze :P
Znam sklep w którym te lakiery sprzedają, więc chyba się jutro do niego udam :D
DeleteJa nie umiem wyjść domu, w sumie wychodzę na busa jak panuje wszechorganiająca cisza, która mnie przybija, a i jakoś rozbudzić się trzeba :D
No z lekka! :D Trzymam za ciebie kciuki! :P
Daj znać, jakie będziesz miała wrażenia, jeśli się na niego zdecydujesz ;). Ze swojej strony mogę powiedzieć, że już jedna warstwa fajnie kryje, no i nie schnie jakoś szczególnie długo.
DeleteLubię ciszę... Wręcz uwielbiam xD.
Już piąty! :P
Ja też, ale czasami jest za cicha i mnie denerwuje XD
DeleteJak ładnie to napisałaś! :D
Ostatnio ciągle jej szukam...
DeleteMiło, że tak sądzisz, sama byłabym wobec siebie bardziej krytyczna xD.
Utozsamiam sie z kazdym Twoim punktem tutaj ;>
ReplyDeleteto fajno! a chcesz coś od siebie dodać? :D
Deletenie, dziekuje ;D nie przepadam za takimi zabawami
Deletenigdy więcej Ci nie powiem, że się nudzę!
ReplyDeleteokej! :D każde słowo zostanie zapamiętane :D
DeletePisanie i lakiery! - przybij pionę :D
ReplyDeleteP.S piękny szablon :)
Delete*przybija pionę*
Deleteulubiony kolor? :D
ale, że lakieru? xD
Deletewszystkie kocham :D teraz mam fazę na jesienne barwy: bordowe, szare, brązowe itp. ale generalnie lubię koloru ostre i widoczne (np. czerwony, mocno różowy, czarny itp, itd.) aczkolwiek lubię łagodne beże i delikatne róże:)
No bo w sumie takie kolory najbardziej pasują, jednak miłoby było zaszaleć z jakimś wiosennym - ja miałam ostatnio na miętowo, a teraz walnęłam szarość z fioletem a teraz poluję na czarny! Znaczy, mam już jeden, ale nie lubię tej konsystencji i muszę sobie kupić w Inglocie - inwestycyjnie!
DeleteCzarny dodaje tajemniczości i takiego... "pazurka" :D
DeleteAle niebieskich odcieni jesienią nie potrafię nosić. Jakoś tak, przeczy z pogodą ;p
okazuje się że mamy wieeeele wspólnego... :)
ReplyDeletefajny szablon, ale niestety u mnie w mieście nie mogę zobaczyć takiego miłego i klimatycznego krajobrazu, ze względu takiego, że wisi nade mną ogromna mgła utrzymująca się już przez kilka dni! ehhhhh, ja chce słonko! :) Buziaki
u mnie też pogoda beznadziejna, dlatego pomyślałam, że ten nagłówek będzie wprost idealny ;)
Deleteojeeej, jak o Tobie czytam, to czuję coraz większą sympatię. :) a czytałaś najnowszą część Jeżycjady?
ReplyDeletenaprawdę? ;) bardzo mi miło z tego powodu ;) no pewnie! ja ją prawie pochłonęłam, bo tak się stęskniłam za Musierowiczką i bohaterami!
Deleteo, i jak wrażenia? ja jeszcze nawet nie kupiłam. ;d ale przeczytam! :)
Deletejak najbardziej pozytywne! ;) jestem wprost pod wrażeniem, bo kocham całą Jeżycjadę ;)
Deleteja też. :) niewiele jest równie ciepłych książek, do tego mimo nieustannego krążenia wokół tematów miłości, Jeżycjada jest bardzo wartościowa.
DeleteDokładnie ;) I z wszystkimi bohaterami tak się zżyłam, że z wypiekami czekam na dwudziestkę ;)
Deleteooo, ja też! :) ale najbardziej chyba z Gabrysią, chciałabym być chociaż trochę taka, jak ona. :)
DeleteJa bardzo Lusię lubię, córkę Idy, jest taka słodka! :D
Deleteooo, te najmłodsze są w ogóle super. :D Ignaś jest mega. :P
Deletealbo Józef, ten to dopiero materiał :D
Deletehahahahah, tak. :D i jeszcze lubię Laurę, zupełnie w sumie nie wiem, dlaczego. :)
DeleteOni wszyscy są ekstra :D
Deletezdecydowanie. :) po prostu Musierowicz tworzy najlepsze postacie! <3 swoją drogą, Pottera też uwielbiam. :3
Deleteja też <3
Deleteusilnie próbuję wepchać te książki mojej siostrze, co by ją nawrócić do czytania, ale nie idzie mi ;C
ja też próbowałam mojemu bratu Pottera i nawet 3 pierwsze części przeczytał (a właściwie ja mu przeczytałam, przeżywając wszystko na nowo po raz tysięczny, bo mój brat to leń ;d), ale czwarta mu jakiś nijak nie wchodzi. :)
Delete3, 4, 5 - jakbym czytała o sobie :D Oczywiście reszta podpunktów też jest mi bliska, ale nie aż tak jak te trzy wymienione. High five! :D
ReplyDelete*przybija piątkasa!*
Deletepaznokciovelove!
lakiery!!! <3
ReplyDeletejaki kolor lubisz? :D
Deletewiele :D ale ostatnio chodzi za mną miętowy i nawet uparłam się na takie autko :D chociaż żółtko też jest całkiem fajne czy nawet oczojebny róż :D
Deletea nowa płyta happysadu jest świetna :)
hehe, ja teraz mam na miętowo pomalowany :D a czerwony? :D ja lubię ale nie mogę nigdzie trafić na odpowiedni odcień x.x
Deleteja też xD chociaż mam dwa odcienie - ciemniejszy i taki pastelowy :D czerwony jest taki.. klasyczny, ale oczywiście uwielbiam wszystko co jest w tym kolorze :) w sumie przypomniało mi się, że taki kolor najbardziej podobał się mojemu Instruktorowi :)
Deletejaki odcień? ;>
ja mam taki z Inglota, 969 (wzięłam to za poważną inwestycję, bo trafiałam na miętowe, jednak żaden odcień mi nie pasował, a ten jest uroczy). właśnie ja szukam takiego klasycznego odcienia czerwonego, a trafiam albo na jakąś jarzeniówkę normalnie, albo na coś co raczej w bordo trafia -.- a a podzieliłabyś się numerkiem i marką tej czerwieni? :D to może bym zakupiła :D
Deleteaa, odnośnie płyty happysadu - jest rewelacyjna! którą piosenke lubisz najbardziej? :D
mamy widzę sporo wspólnego ;) też sobie nie wyobrażam życia bez herbaty, książek, lakierów i fb :D no i niestety najwyraźniej też jestem zdecydowanie zbyt naiwna...
ReplyDeletecóż, ta naiwność trzyma się nas jak lep muchy!
Deletemasz jakis ulubiony kolor lakieru? :D
5/6 punktów zgodności z moim charakterkiem. Gratuluję, zostałaś uznana za bratnią duszę :)
ReplyDeleteBardzo mi z tego powodu miło ;)
DeleteMuszę stwierdzić, że chyba jesteśmy podobne. Również uwielbiam lakiery do paznokci, nie potrafię żyć bez pisania. Na dodatek ten Facebook... niebieska zagłada. Ale nie wyobrażam sobie życia bez niego, choć wiem, jak zgubny ma wpływ na społeczeństwo.
ReplyDeleteOj tam niebieska zagłada. Jakoś trzeba sobie umilić czas, chociażby czytaniem głupich postów xD
DeleteMogłabyś być moją siostrą :p
ReplyDeleteZ wielką chęcią! :P
DeleteWszędzie ten łańcuszek się teraz pojawia ;P
ReplyDeleteZgadzam się z 2, 3 i 6 ^^
Też lubię pisać, opowiadać.. Ale jakoś nigdy nie pokazywałam moich opowieści światu, że tak powiem.
ReplyDelete