8.10.15

Liebster Blog Award, czyli o tym, że moja wena poszła się kukać

Zabawę odłożyłam sobie na czarną godzinę. Myślałam, że Wena dłużej ze mną pobędzie, zapodziała się gdzieś jednak więc nadchodzę z odpowiedziami na pytania, które zadała mi kochana Gemini ;)

1. Co uważasz za swoje największe osiągnięcie w życiu?
Mam dopiero dwadzieścia jeden lat, więc nie wiem, czy mogę tak bardzo podsumowywać swój żywot… jednak do tej pory, największym osiągnięciem było otworzenie się na ludzi. Bodaj na pierwszym roku studiów, na jednych z zajęć, opisywaliśmy swoje historie z „kiedyś”. Po zaprezentowaniu się wszystkich, cała grupa wybierała tą osobę, która najbardziej się zmieniła. Gdy opowiedziałam o tym, jak traktowano mnie w gimnazjum, jak bardzo byłam wyobcowana – nie z własnej woli – zostałam wybrana tymże odkryciem. Więc to chyba to, choć w dalszym ciągu nad tym pracuję.

2. Jakbyś mógł spotkać się z Bogiem, co byś mu powiedział, o co zapytał?
Spytałabym się chyba dlaczego zabrał do siebie kilka osób. A poza tym, chyba nie odważyłabym się na nic więcej.

3. Największe życiowe zaskoczenie?
Że udało mi się spotkać tu, na studiach, w Krakowie tyle wspaniałych osób, które akceptują mnie taką, jaką jestem, przed którymi nie muszę nikogo udawać. Zaskoczeniem jest jednak to, że dzięki Internetowi poznałam wiele cudownych ludzi, z którymi nie da się nudzić. Za to jestem wdzięczna ;)

4. Twoje wymarzone miejsce na świecie?
Chyba nie mam jakiegoś konkretnego wymarzonego miejsca. Żeby było cieplutko, żeby była herbata i książki – ale to da się zaaranżować tu, gdzie jestem ;)

5. Czym dla Ciebie jest szczęście?
Według Wikipedii szczęście jest emocją, spowodowaną doświadczeniami ocenianymi przez podmiot jako pozytywne. Psychologia zaś wydziela w pojęciu szczęście ‘rozbawienie’ i ‘zadowolenie’.  Szczęściem dla mnie jest robienie tego, co się kocha, otaczanie się ludźmi, w towarzystwie których dobrze się czuje. Ale jest to też akceptacja samej siebie – to właśnie dla mnie szczęście.

6. Jakbyś mógł cofnąć się w czasie, co byś zmienił w swoim życiu?
Powiedziałabym sobie: miej wyjebane a będzie ci dane. Brutalne, lecz prawdziwe. Uchroniłoby mnie to przed wieloma smutnymi sytuacjami, w których zjadały mnie nerwy.

7. Za kim najbardziej tęsknisz?
Adekwatne pytanie co do sytuacji, w której się znajduje. Za Nim. To jednak zamknięty rozdział, więc nie ma się co nad tym niepotrzebne rozwodzić.

8 Jaka piosenka określa Ciebie?
Oezu. Nie mam zielonego pojęcia. Wszystkie piosenki, których aktualnie słucham, coś o mnie mówią, nie jestem w stanie wybrać tej jedynej.

9. Ulubiony cytat?
Mogą być dwa? Mogą? To super!

„Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu.” ~ Katarzyna Nosowska

„A może płakała, ponieważ zawaliło jej się życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak, ponieważ tak się płacze, gdy kogoś się bardzo kocha, a kochać nie powinno. Z bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.” Janusz L. Wiśniewski „Miłość oraz inne dysonanse”.

A, i jeszcze jeden.

„Generalnie była to dziewczyna miła, uczuciowa, choć na wskroś, na wylot chyba, pierdolnięta.” Dorota Masłowska

10. Kogo w swoim życiu cenisz najbardziej i dlaczego?
Nie mam takiej konkretnej osoby. Cenię zaś każdego, kto sięga po marzenia, każdego, kto nie boi się konsekwencji tych marzeń i wie, na czym stoi. Takich ludzi doceniam.

11. Jest pożar w Twoim domu, co wynosisz? Co jest dla Ciebie najcenniejsze?
Jeśli upewnię się, że wszyscy moi bliscy są bezpieczni, i jeszcze będę mogła coś ze sobą wziąć, będzie to pewnie któraś z płyt happysadu, jeśli nie uda mi się wziąć ze sobą wszystkich.


/ A ja psikam dalej niż widzę i doprawdy powiadam Wam, jesień jest beznadziejna, szczególnie w takie ciemno-bure dni jak dzisiaj, a właściwie wczoraj, kiedy człowiek siedzi na uczelni, na niby fajnych zajęciach i dopadają go pytania egzystencjonalne typu „urwa, co ja tu robię?” Szczęśliwie jednak zaczął się czwartek i mam nadzieje, że dzisiejszy dzień będzie lepszy, o. A Wam jak mija czas? ;) / 

Było pytanie, jaka piosenka mnie określa. Nie wybrałam żadnej, dlatego tutaj zapodaję tą piosenkę, która ostatnio brzmi mi w głowie :)

Can't explain all the feelings that you're making me feel 
my heart's in overdrive and you're behind the steering wheel..

74 comments:

  1. Cytatu Nosowskiej nie znałam, ale pasuje i do mnie idealnie. I Masłowskiej też:)
    A moje wymarzone miejsce tak samo jest tam jest książka i herbata:)
    I zdrówka:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. nie dzięk :) okazuje się, że facebook okazał się do czegoś przydatny - do znajdowania fajnych cytatów :)

      Delete
  2. Otworzenie się na ludzi to pewnie bardzo trudna sprawa. Znaczy- mogę się tylko domyślać, bo ja z natury jestem aż przesadnym ekstrawertykiem ale...sądzę, że to ułatwia życie, prawda?:)
    Myślę, że i tak nie zrozumielibyśmy sensu, dlaczego ci a nie inni ludzie...bo to chyba część większej całości, której nie ogarniemy, póki sami żyjemy. Tak nieraz mi się wydaje.
    Rozdział zamknięty, a tęsknoty zostają. Bolesne.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ułatwia :) Ale trudne jest niesamowicie :)
      Spotkałam się gdzieś z takim wnioskiem, odnośnie tego, że odchodzą Ci, którzy mieli żyć wiecznie. czy jak wyrywasz kwiatka, to bierzesz tego najbrzydszego? pewnie, że nie. tak samo jest z umieraniem...
      Przeraźliwie...

      Delete
    2. Dla mnie trudny byłby pewnie drugi biegun XD
      Może i coś w tym jest. Ale ostatecznie i tak umieramy wszyscy, no nie?

      Delete
  3. Dokładnie, akceptacja samego siebie to chyba klucz do wszystkiego. Czasem mam z tym problem i chcąc nie chcąc powracają jakieś głupie myśli z przeszłości.
    Chyba się utożsamiam z cytatem Nosowskiej, a ten ostatni to już w ogóle mnie rozwalił :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiadomo, nie da się od tego ot tak odciąć, nad tym trzeba cały czas poprawić :)
      Najwięcej na telefonie mam screenów właśnie z takimi cytatami, które gdzieś znajdę :)

      Delete
  4. Haha, wyobraziłam sobie, jak wokół szaleje ogień, wszyscy wrzeszczą, a ty wybiegasz z rękami pełnymi płyt happysadu :D
    Wpis jak zwykle świetny, szczególnie spodobała mi się odpowiedź na pytanie numer cztery (:

    ReplyDelete
  5. Mili ludzie też są dla mnie zaskoczeniem. Zawsze. Ponieważ w podstawówce-gimnazjum praktycznie miałam taką samą klasę, z którą nie byłam zżyta w ogóle, i która nie interesowała się mną również w ogóle (miałam przez jakiś czas nauczanie indywidualne w domu, poza jedną czy dwiema bliższymi mi koleżankami, reszta miała w nosie to, czy ja w ogóle istnieję ;)), liceum już było dla mnie zaskoczeniem, bo tutaj ktoś od czasu do czasu się odezwał, o coś zapytał. Oczywiście z każdym rokiem coraz rzadziej, jednak ciepło mnie przyjmowali, jak już raczyłam się w szkole pojawić. To już był sukces. A studia już zupełnie przełamały mój światopogląd człowieka-wyjebane... Czy ja się nie rozpisuję za bardzo? xD Zawsze jak piszę takie wywody, to gdzieś w połowie to kasuję, bo mam wrażenie, że "kogo to w ogóle interesuje" XD
    To żeby nie było, że ja tylko o sobie, to mogę zapytać co studiujesz? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. a ja właśnie lubię jak ktoś się rozpisuje bo to znaczy, że trafiłam na wspólny temat :) ja w gimnazjum byłam w ogóle niezauważalna, ignorowana, choć i tak mnie gnębiono - w mniejszym czy większym stopniu. w liceum poznałam fajne dziewczyny, nikt mnie wczesniej nie znał, miałam nowy start. niestety z niektórymi te przyjaźnie się rozpadły, bo tym jest dla mnie np to, że koleżanka w grudniu obiecywała, że zaprosi mnie na swój ślub, a wtem o zamążpójściu dowiedziałam się z facebooka. mam nadzieję że te, studenckie znajomości, przetrwają wielle :) a studia rzeczywiście - mi też ten światopogląd przełamały. wielka zbieranina ludzi do siebie niepodobnych czasem zupełnie potrafi znaleźć jeden język - jak to możliwe? :)

      kulturoznawstwo i wiedza o mediach :)

      Delete
  6. No no, dałaś radę Lusia :)) a cytaty są najlepsze :D
    co do jesieni, to może być tylko zdradliwa jak nie wiem co... :P

    ReplyDelete
  7. Czyli na studiach takich ludzi poznałaś? Cóż, dobrze to czytać ;) Zwłaszcza, że ja też w Krakowie :D I jak na razie wrażenia pozytywne. I w ogóle otworzenie się na ludzi, właściwie wciąż otwieranie się również jest moim największym osiągnięciem jak do tej pory.
    Cytat Nosowskiej świetny. Pierwszy raz go widzę, a bardzo odnajduję siebie w tych słowach.
    Ej i chyba powiedziałabym sobie to samo! W tych słowach jest bardzo wiele prawdy. W sumie to wciąż się tego uczę, bo czasem bardzo ciężko mieć wyjebane mimo wszystko.
    No i wiesz, trzymaj się. Dajemy radę, co nie? ;) Nawet pomimo pięknej jesieni, której nie lubisz XD

    ReplyDelete
    Replies
    1. No to pjona, droga koleżanko! :)
      Ja też pierwszy raz się na niego natknęłam i od razu stał sie moim ulubionym :)
      Ano, ciężko, ale później dobre są tego efekty.
      Phi, musimy! xD

      Delete
  8. Tym otwarciem się też mi zaimponowałaś. Sama zaczynam przypominać taką konserwę opancerzoną i nawet na jednym z przedmiotów ostatnio zorientowałam się, że moja mowa ciała już krzyczy "nie rusz, nie podchodz, zranisz". Dałaś mi dowód, że chcieć to móc, dzięki :) ale też do tanga trzeba dwojga
    Kasię kocham, jednak nie przypuszczałam, że polubię cytat z Wiśniewskiego :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, do tanga trzeba dwojga, ale tego "dwojga" nie będzie, jeśli się będzie właśnie jak ja wcześniej zamkniętym :) małymi kroczkami, powolutku - wszystko się da zrobić :)
      a tu taki klops :D

      Delete
    2. Wiem. Już teraz robię chyba w miarę znośne wrażenie, a bynajmniej w formie psychicznej nie jestem. Oby było coraz lepiej :)
      Całkiem smaczny :D

      Delete
    3. I będzie :) Choć aura nie sprzyja.
      Ha, miałam dziś klopsiki na obiad XD

      Delete
    4. U mnie zawsze na opak: na wiosnę miałam deprechę i umierałam z powodu żołądka, więc wychodzi na to, że teraz będzie git :D

      Delete
    5. Zawsze lubiłam Twój optymizm, ale teraz jest szczególnie cenny :D

      Delete
    6. jak mówię, zawsze do usług :D

      Delete
    7. A ja niezmiennie wdzięczna pozostaję :D

      Delete
    8. Jaki cudny nagłówek, Twój w stu procentach!

      Delete
    9. Nie ma to jak herbatka! Dziękuję! :)

      Delete
    10. Nawet do mnie pasuje, bo teraz już herbatka tylko w torebkach :D Sama to dzieło tworzyłaś?

      Delete
    11. Dzięki za wiarę, ale moje zdolności kończą się na pisaniu :D znalazłam w Internetach :)

      Delete
    12. Takie to Twoje, że samo się nasuwa :) Nie znam chyba drugiej osoby równie zakochanej w herbacie :D

      Delete
    13. Yaay, mój znak rozpoznawczy :D

      Delete
    14. Z tego ostatnio wyniknęła śmieszna sytuacja. Poprosiłam współlokatorkę, by zdjęła mi firankę (chciałam ją uprać), bo ja nawet stojąc na krześle nie dosięgałam karniszy. Zdjęła mi, a ja zaczęłam się rozwodzić nad tym, gdzie stałam, jak rozdawali wzrost i cycki. Zza ściany usłyszałam: "pewnie stałaś po bilety na koncert happysadu" - i to chyba tak bardzo true jest <3

      Delete
    15. Genialne podsumowanie :))) mnie ludzie po Budce tropią, przerażające. Tak mnie np Gemini skojarzyła na fejsie i nie tylko ona xD

      Delete
    16. Czy przerażające? Nie powiedziałabym, po prostu takie nasze :)

      Delete
  9. Uwielbiam czytać takie zabawy, szczególnie gdy jestem u kogoś pierwszy raz, wtedy ławo można zapoznać się z autorem bloga ;)
    Masz bardzo ładną i zgrabną definicję szczęścia, podoba mi się ;>

    ReplyDelete
    Replies
    1. Witaj w moich skromnych progach! :)
      Dziękuję :>

      Delete
  10. Twoje ulubione cytaty mnie urzekły ;-) pierwszy raz je czytam. Szczęście Twe też mi się podoba.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lubię kolekcjonować takie złote myśli :) dzięki <3

      Delete
    2. aa i nie sposób zapomnieć o tym : Mam dopiero dwadzieścia jeden lat, kurde zazdroszczę Ciii, kiedy to było ohoho

      Delete
    3. a mi się wydaje, jakbym dopiero co osiemnastkę kończyła :P

      Delete
  11. A ja ostatnio przypomniałam sobie o piosence, która doskonale odzwierciedla to, co czuję od jakiegoś czasu. "Czy pamiętasz?" Marka Piekarczyka </3
    Przyklasnę odpowiedzi na pytanie 6!
    No i się nie zgodzę, bo JESIEŃ JEST FAJNA. O ile nie pada cały czas :(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie słuchałam:)
      <3
      Sorry. Teraz jest zima. Też nie jest fajna.

      Delete
    2. Tak trochę smutna jest... :(
      U mnie jest JESIEŃ XD

      Delete
    3. Ale przez ostatni tydzień prawie cały czas padał deszcz albo było bardzo szaro, pochmurno :( Choć dziś mamy piękną pogodę - słonecznie, ładne chmurki, ale... 2°C.

      Delete
    4. u nas od piątku jest ponad dziesięć stopni, ale zapomniałam czapulki z domu, więc podejrzewam, że teraz będzie piździć złem :P

      Delete
  12. Nietypowe życie, odpowiedzi... I cytaty niesztampowe :) „Generalnie była to dziewczyna miła, uczuciowa, choć na wskroś, na wylot chyba, pierdolnięta.” Dorota Masłowska - rozwaliło.

    ReplyDelete
    Replies
    1. właśnie jak go znalazłam i przeczytałam, to przyklasnęłam nań :)

      Delete
  13. Masz rację. Kraków w takie dni jest bardzo smutny, dlatego trochę bardziej od szaroburej jesieni wolę zimę. Ale nie pluchę, tylko prawdziwą zimę. I w sumie w takie dni najczęściej dopada mnie wena, kiedy jest szaro i deszczowo. Widzę, że jednak u Ciebie jest inaczej.

    P.S. Czyżbyś lubiła Wiśniewskiego? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Właśnie to idzie po ludziach zauważyć - słuchawki w uszach, wzrok gdzieś schowany i ta myśl w głowei, by dojść do domu i napić się ciepłej herbaty :)

      Tak :)

      Delete
  14. Ale mi się podoba ten tag! Świetne pytania no i dobrze się spisałaś, odpowiadając na nie :D Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeżeli chcesz, możesz odpowiedzieć na te same pytania, co ja, chętnie poczytam :)

      Delete
  15. Genialne cytaty! No rozkoszne po prostu.
    Myślę, że to pytanie o zmarłych zadał by Bogu nie jeden z nas..

    ReplyDelete
    Replies
    1. czasem facebook się przydaje, np do śledzenia fajnych cytatów :)
      ale nikt by pewnie nie dostał odpowiedzi (:

      Delete
  16. Te cytaty też zaczną być jednymi z moich ulubionych. :)

    ReplyDelete
  17. "Mam dopiero dwadzieścia jeden lat..." - nie ma co, wiesz jak zdołować człowieka na wejściu. XD
    Ten ostatni cytat znam z Twojego Twittera :D
    A ja już nie kicham. Teraz tylko kaszlę. :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. :P
      No! Ty byś mnie widziała jak ja w pracy siedziałam i kichałam, smarkałam się, kaszlałam, oczy mi płakały i ostatecznie straciłam głos. XD Także obecnie jestem zadowolona ze swojego stanu. :P

      Delete
    2. znam Twój ból, tez ostatnio umierałam :P

      Delete
  18. Wszystko zaczyna się od akceptacji samego siebie, dopiero później człowiek otwiera się na ludzi i to jest już wielki sukces! :) Podobnie jak Ty, nie mam wielu wymagań co do idealnego miejsca na tym świecie. Śmiem twierdzić, że właśnie w nim przebywam :) Masz wspaniałą definicję szczęścia :) Budujesz je na naprawdę trwałym fundamencie i nic nie będzie w stanie go zniszczyć bez Twojej zgody :) Cytaty naprawdę genialne! nieźle się uśmiałam czytając je :D

    ReplyDelete
  19. To pytanie o to, co byś wyniosła gdyby płonął dom usłyszałam po raz pierwszy chyba 15 lat temu xD Wciąż jest żywe i aktualne :D Ale w sumie dużo mówi o człowieku ;p
    Zaskoczyło mnie to, że kiedyś byłaś zamknięta na ludzi. Wydajesz się być bardzo otwartą na ludzi osobą, która raczej nigdy z tym problemów nie miała :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. a mnie wkurzają takie pytania ;p ale odpowiedzieć trzeba :)
      hah, czyli dobrze mi to wychodzi, skoro nikt na to nie wpadł :)

      Delete