Zabawę
odłożyłam sobie na czarną godzinę. Myślałam, że Wena dłużej ze mną pobędzie,
zapodziała się gdzieś jednak więc nadchodzę z odpowiedziami na pytania, które
zadała mi kochana Gemini ;)
1. Co
uważasz za swoje największe osiągnięcie w życiu?
Mam dopiero
dwadzieścia jeden lat, więc nie wiem, czy mogę tak bardzo podsumowywać swój
żywot… jednak do tej pory, największym osiągnięciem było otworzenie się na
ludzi. Bodaj na pierwszym roku studiów, na jednych z zajęć, opisywaliśmy swoje
historie z „kiedyś”. Po zaprezentowaniu się wszystkich, cała grupa wybierała tą
osobę, która najbardziej się zmieniła. Gdy opowiedziałam o tym, jak traktowano
mnie w gimnazjum, jak bardzo byłam wyobcowana – nie z własnej woli – zostałam wybrana
tymże odkryciem. Więc to chyba to,
choć w dalszym ciągu nad tym pracuję.
2. Jakbyś
mógł spotkać się z Bogiem, co byś mu powiedział, o co zapytał?
Spytałabym
się chyba dlaczego zabrał do siebie kilka osób. A poza tym, chyba nie
odważyłabym się na nic więcej.
3.
Największe życiowe zaskoczenie?
Że udało mi
się spotkać tu, na studiach, w Krakowie tyle wspaniałych osób, które akceptują
mnie taką, jaką jestem, przed którymi nie muszę nikogo udawać. Zaskoczeniem
jest jednak to, że dzięki Internetowi poznałam wiele cudownych ludzi, z którymi
nie da się nudzić. Za to jestem wdzięczna ;)
4. Twoje
wymarzone miejsce na świecie?
Chyba nie
mam jakiegoś konkretnego wymarzonego miejsca. Żeby było cieplutko, żeby była
herbata i książki – ale to da się zaaranżować tu, gdzie jestem ;)
5. Czym dla
Ciebie jest szczęście?
Według
Wikipedii szczęście jest emocją,
spowodowaną doświadczeniami ocenianymi przez podmiot jako pozytywne. Psychologia
zaś wydziela w pojęciu szczęście ‘rozbawienie’ i ‘zadowolenie’. Szczęściem dla mnie jest robienie tego, co się
kocha, otaczanie się ludźmi, w towarzystwie których dobrze się czuje. Ale jest
to też akceptacja samej siebie – to właśnie dla mnie szczęście.
6. Jakbyś
mógł cofnąć się w czasie, co byś zmienił w swoim życiu?
Powiedziałabym
sobie: miej wyjebane a będzie ci dane. Brutalne,
lecz prawdziwe. Uchroniłoby mnie to przed wieloma smutnymi sytuacjami, w
których zjadały mnie nerwy.
7. Za kim
najbardziej tęsknisz?
Adekwatne
pytanie co do sytuacji, w której się znajduje. Za Nim. To jednak zamknięty
rozdział, więc nie ma się co nad tym niepotrzebne rozwodzić.
8 Jaka
piosenka określa Ciebie?
Oezu. Nie
mam zielonego pojęcia. Wszystkie piosenki, których aktualnie słucham, coś o
mnie mówią, nie jestem w stanie wybrać tej jedynej.
9. Ulubiony
cytat?
Mogą być
dwa? Mogą? To super!
„Lubię sobie
posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu
robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę
ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że
żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu.” ~ Katarzyna Nosowska
„A może
płakała, ponieważ zawaliło jej się życie? Pierwszy lub kolejny raz? Pewnie tak,
ponieważ tak się płacze, gdy kogoś się bardzo kocha, a kochać nie powinno. Z
bezsilności się wtedy płacze. Bardziej niż ze smutku lub bólu.” Janusz L.
Wiśniewski „Miłość oraz inne dysonanse”.
A, i jeszcze
jeden.
„Generalnie
była to dziewczyna miła, uczuciowa, choć na wskroś, na wylot chyba,
pierdolnięta.” Dorota Masłowska
10. Kogo w
swoim życiu cenisz najbardziej i dlaczego?
Nie mam
takiej konkretnej osoby. Cenię zaś każdego, kto sięga po marzenia, każdego, kto
nie boi się konsekwencji tych marzeń i wie, na czym stoi. Takich ludzi
doceniam.
11. Jest
pożar w Twoim domu, co wynosisz? Co jest dla Ciebie najcenniejsze?
Jeśli
upewnię się, że wszyscy moi bliscy są bezpieczni, i jeszcze będę mogła coś ze
sobą wziąć, będzie to pewnie któraś z płyt happysadu, jeśli nie uda mi się
wziąć ze sobą wszystkich.
/ A ja psikam dalej niż widzę i doprawdy
powiadam Wam, jesień jest beznadziejna, szczególnie w takie ciemno-bure dni jak
dzisiaj, a właściwie wczoraj, kiedy człowiek siedzi na uczelni, na niby fajnych
zajęciach i dopadają go pytania egzystencjonalne typu „urwa, co ja tu robię?”
Szczęśliwie jednak zaczął się czwartek i mam nadzieje, że dzisiejszy dzień
będzie lepszy, o. A Wam jak mija czas? ;) /
Było pytanie, jaka piosenka mnie określa. Nie wybrałam żadnej, dlatego tutaj zapodaję tą piosenkę, która ostatnio brzmi mi w głowie :)
Can't explain all the feelings that you're making me feel
my heart's in overdrive and you're behind the steering wheel..
Cytatu Nosowskiej nie znałam, ale pasuje i do mnie idealnie. I Masłowskiej też:)
ReplyDeleteA moje wymarzone miejsce tak samo jest tam jest książka i herbata:)
I zdrówka:)
https://sweetcruel.wordpress.com/
nie dzięk :) okazuje się, że facebook okazał się do czegoś przydatny - do znajdowania fajnych cytatów :)
DeleteOtworzenie się na ludzi to pewnie bardzo trudna sprawa. Znaczy- mogę się tylko domyślać, bo ja z natury jestem aż przesadnym ekstrawertykiem ale...sądzę, że to ułatwia życie, prawda?:)
ReplyDeleteMyślę, że i tak nie zrozumielibyśmy sensu, dlaczego ci a nie inni ludzie...bo to chyba część większej całości, której nie ogarniemy, póki sami żyjemy. Tak nieraz mi się wydaje.
Rozdział zamknięty, a tęsknoty zostają. Bolesne.
Ułatwia :) Ale trudne jest niesamowicie :)
DeleteSpotkałam się gdzieś z takim wnioskiem, odnośnie tego, że odchodzą Ci, którzy mieli żyć wiecznie. czy jak wyrywasz kwiatka, to bierzesz tego najbrzydszego? pewnie, że nie. tak samo jest z umieraniem...
Przeraźliwie...
Dla mnie trudny byłby pewnie drugi biegun XD
DeleteMoże i coś w tym jest. Ale ostatecznie i tak umieramy wszyscy, no nie?
Dokładnie, akceptacja samego siebie to chyba klucz do wszystkiego. Czasem mam z tym problem i chcąc nie chcąc powracają jakieś głupie myśli z przeszłości.
ReplyDeleteChyba się utożsamiam z cytatem Nosowskiej, a ten ostatni to już w ogóle mnie rozwalił :D
Wiadomo, nie da się od tego ot tak odciąć, nad tym trzeba cały czas poprawić :)
DeleteNajwięcej na telefonie mam screenów właśnie z takimi cytatami, które gdzieś znajdę :)
Haha, wyobraziłam sobie, jak wokół szaleje ogień, wszyscy wrzeszczą, a ty wybiegasz z rękami pełnymi płyt happysadu :D
ReplyDeleteWpis jak zwykle świetny, szczególnie spodobała mi się odpowiedź na pytanie numer cztery (:
kurde no, jestem taka przewidywalna :<
DeleteMili ludzie też są dla mnie zaskoczeniem. Zawsze. Ponieważ w podstawówce-gimnazjum praktycznie miałam taką samą klasę, z którą nie byłam zżyta w ogóle, i która nie interesowała się mną również w ogóle (miałam przez jakiś czas nauczanie indywidualne w domu, poza jedną czy dwiema bliższymi mi koleżankami, reszta miała w nosie to, czy ja w ogóle istnieję ;)), liceum już było dla mnie zaskoczeniem, bo tutaj ktoś od czasu do czasu się odezwał, o coś zapytał. Oczywiście z każdym rokiem coraz rzadziej, jednak ciepło mnie przyjmowali, jak już raczyłam się w szkole pojawić. To już był sukces. A studia już zupełnie przełamały mój światopogląd człowieka-wyjebane... Czy ja się nie rozpisuję za bardzo? xD Zawsze jak piszę takie wywody, to gdzieś w połowie to kasuję, bo mam wrażenie, że "kogo to w ogóle interesuje" XD
ReplyDeleteTo żeby nie było, że ja tylko o sobie, to mogę zapytać co studiujesz? :)
a ja właśnie lubię jak ktoś się rozpisuje bo to znaczy, że trafiłam na wspólny temat :) ja w gimnazjum byłam w ogóle niezauważalna, ignorowana, choć i tak mnie gnębiono - w mniejszym czy większym stopniu. w liceum poznałam fajne dziewczyny, nikt mnie wczesniej nie znał, miałam nowy start. niestety z niektórymi te przyjaźnie się rozpadły, bo tym jest dla mnie np to, że koleżanka w grudniu obiecywała, że zaprosi mnie na swój ślub, a wtem o zamążpójściu dowiedziałam się z facebooka. mam nadzieję że te, studenckie znajomości, przetrwają wielle :) a studia rzeczywiście - mi też ten światopogląd przełamały. wielka zbieranina ludzi do siebie niepodobnych czasem zupełnie potrafi znaleźć jeden język - jak to możliwe? :)
Deletekulturoznawstwo i wiedza o mediach :)
No no, dałaś radę Lusia :)) a cytaty są najlepsze :D
ReplyDeleteco do jesieni, to może być tylko zdradliwa jak nie wiem co... :P
<3
Deletejuż jest ;P temu jej nie lubię ;p
ja też jej nie lubię...
Deletezimno, ciemno, szkoda gadać ;p
Deletezima anie jesień :P
Deletenie wiem co to się dzisiaj wyprawiało :O
Deleteja też nie wiem :D
Deletepiękna zima tej jesieni :P
Deletedokładnie... a ja znowu chora....
Deletetaka pogoda psotna...
DeleteCzyli na studiach takich ludzi poznałaś? Cóż, dobrze to czytać ;) Zwłaszcza, że ja też w Krakowie :D I jak na razie wrażenia pozytywne. I w ogóle otworzenie się na ludzi, właściwie wciąż otwieranie się również jest moim największym osiągnięciem jak do tej pory.
ReplyDeleteCytat Nosowskiej świetny. Pierwszy raz go widzę, a bardzo odnajduję siebie w tych słowach.
Ej i chyba powiedziałabym sobie to samo! W tych słowach jest bardzo wiele prawdy. W sumie to wciąż się tego uczę, bo czasem bardzo ciężko mieć wyjebane mimo wszystko.
No i wiesz, trzymaj się. Dajemy radę, co nie? ;) Nawet pomimo pięknej jesieni, której nie lubisz XD
No to pjona, droga koleżanko! :)
DeleteJa też pierwszy raz się na niego natknęłam i od razu stał sie moim ulubionym :)
Ano, ciężko, ale później dobre są tego efekty.
Phi, musimy! xD
Tym otwarciem się też mi zaimponowałaś. Sama zaczynam przypominać taką konserwę opancerzoną i nawet na jednym z przedmiotów ostatnio zorientowałam się, że moja mowa ciała już krzyczy "nie rusz, nie podchodz, zranisz". Dałaś mi dowód, że chcieć to móc, dzięki :) ale też do tanga trzeba dwojga
ReplyDeleteKasię kocham, jednak nie przypuszczałam, że polubię cytat z Wiśniewskiego :D
Tak, do tanga trzeba dwojga, ale tego "dwojga" nie będzie, jeśli się będzie właśnie jak ja wcześniej zamkniętym :) małymi kroczkami, powolutku - wszystko się da zrobić :)
Deletea tu taki klops :D
Wiem. Już teraz robię chyba w miarę znośne wrażenie, a bynajmniej w formie psychicznej nie jestem. Oby było coraz lepiej :)
DeleteCałkiem smaczny :D
I będzie :) Choć aura nie sprzyja.
DeleteHa, miałam dziś klopsiki na obiad XD
U mnie zawsze na opak: na wiosnę miałam deprechę i umierałam z powodu żołądka, więc wychodzi na to, że teraz będzie git :D
DeleteI będzie :D
DeleteZawsze lubiłam Twój optymizm, ale teraz jest szczególnie cenny :D
Deletejak mówię, zawsze do usług :D
DeleteA ja niezmiennie wdzięczna pozostaję :D
DeleteJaki cudny nagłówek, Twój w stu procentach!
DeleteNie ma to jak herbatka! Dziękuję! :)
DeleteNawet do mnie pasuje, bo teraz już herbatka tylko w torebkach :D Sama to dzieło tworzyłaś?
DeleteDzięki za wiarę, ale moje zdolności kończą się na pisaniu :D znalazłam w Internetach :)
DeleteTakie to Twoje, że samo się nasuwa :) Nie znam chyba drugiej osoby równie zakochanej w herbacie :D
DeleteYaay, mój znak rozpoznawczy :D
DeleteRazem z happysad :D
DeleteZ tego ostatnio wyniknęła śmieszna sytuacja. Poprosiłam współlokatorkę, by zdjęła mi firankę (chciałam ją uprać), bo ja nawet stojąc na krześle nie dosięgałam karniszy. Zdjęła mi, a ja zaczęłam się rozwodzić nad tym, gdzie stałam, jak rozdawali wzrost i cycki. Zza ściany usłyszałam: "pewnie stałaś po bilety na koncert happysadu" - i to chyba tak bardzo true jest <3
DeleteGenialne podsumowanie :))) mnie ludzie po Budce tropią, przerażające. Tak mnie np Gemini skojarzyła na fejsie i nie tylko ona xD
DeleteCzy przerażające? Nie powiedziałabym, po prostu takie nasze :)
DeleteUwielbiam czytać takie zabawy, szczególnie gdy jestem u kogoś pierwszy raz, wtedy ławo można zapoznać się z autorem bloga ;)
ReplyDeleteMasz bardzo ładną i zgrabną definicję szczęścia, podoba mi się ;>
Witaj w moich skromnych progach! :)
DeleteDziękuję :>
Twoje ulubione cytaty mnie urzekły ;-) pierwszy raz je czytam. Szczęście Twe też mi się podoba.
ReplyDeleteLubię kolekcjonować takie złote myśli :) dzięki <3
Deleteaa i nie sposób zapomnieć o tym : Mam dopiero dwadzieścia jeden lat, kurde zazdroszczę Ciii, kiedy to było ohoho
Deletea mi się wydaje, jakbym dopiero co osiemnastkę kończyła :P
DeleteA ja ostatnio przypomniałam sobie o piosence, która doskonale odzwierciedla to, co czuję od jakiegoś czasu. "Czy pamiętasz?" Marka Piekarczyka </3
ReplyDeletePrzyklasnę odpowiedzi na pytanie 6!
No i się nie zgodzę, bo JESIEŃ JEST FAJNA. O ile nie pada cały czas :(
Nie słuchałam:)
Delete<3
Sorry. Teraz jest zima. Też nie jest fajna.
Tak trochę smutna jest... :(
DeleteU mnie jest JESIEŃ XD
ZAZDRO
DeleteAle przez ostatni tydzień prawie cały czas padał deszcz albo było bardzo szaro, pochmurno :( Choć dziś mamy piękną pogodę - słonecznie, ładne chmurki, ale... 2°C.
Deleteu nas od piątku jest ponad dziesięć stopni, ale zapomniałam czapulki z domu, więc podejrzewam, że teraz będzie piździć złem :P
DeleteNietypowe życie, odpowiedzi... I cytaty niesztampowe :) „Generalnie była to dziewczyna miła, uczuciowa, choć na wskroś, na wylot chyba, pierdolnięta.” Dorota Masłowska - rozwaliło.
ReplyDeletewłaśnie jak go znalazłam i przeczytałam, to przyklasnęłam nań :)
DeleteMasz rację. Kraków w takie dni jest bardzo smutny, dlatego trochę bardziej od szaroburej jesieni wolę zimę. Ale nie pluchę, tylko prawdziwą zimę. I w sumie w takie dni najczęściej dopada mnie wena, kiedy jest szaro i deszczowo. Widzę, że jednak u Ciebie jest inaczej.
ReplyDeleteP.S. Czyżbyś lubiła Wiśniewskiego? :)
Właśnie to idzie po ludziach zauważyć - słuchawki w uszach, wzrok gdzieś schowany i ta myśl w głowei, by dojść do domu i napić się ciepłej herbaty :)
DeleteTak :)
Ale mi się podoba ten tag! Świetne pytania no i dobrze się spisałaś, odpowiadając na nie :D Pozdrawiam!
ReplyDeleteJeżeli chcesz, możesz odpowiedzieć na te same pytania, co ja, chętnie poczytam :)
DeleteGenialne cytaty! No rozkoszne po prostu.
ReplyDeleteMyślę, że to pytanie o zmarłych zadał by Bogu nie jeden z nas..
czasem facebook się przydaje, np do śledzenia fajnych cytatów :)
Deleteale nikt by pewnie nie dostał odpowiedzi (:
No tak..
DeleteA szkoda.
DeleteTe cytaty też zaczną być jednymi z moich ulubionych. :)
ReplyDeleteCieszę się:)
Delete"Mam dopiero dwadzieścia jeden lat..." - nie ma co, wiesz jak zdołować człowieka na wejściu. XD
ReplyDeleteTen ostatni cytat znam z Twojego Twittera :D
A ja już nie kicham. Teraz tylko kaszlę. :P
sorka :<
Delete"tylko" :P
:P
DeleteNo! Ty byś mnie widziała jak ja w pracy siedziałam i kichałam, smarkałam się, kaszlałam, oczy mi płakały i ostatecznie straciłam głos. XD Także obecnie jestem zadowolona ze swojego stanu. :P
znam Twój ból, tez ostatnio umierałam :P
DeleteWszystko zaczyna się od akceptacji samego siebie, dopiero później człowiek otwiera się na ludzi i to jest już wielki sukces! :) Podobnie jak Ty, nie mam wielu wymagań co do idealnego miejsca na tym świecie. Śmiem twierdzić, że właśnie w nim przebywam :) Masz wspaniałą definicję szczęścia :) Budujesz je na naprawdę trwałym fundamencie i nic nie będzie w stanie go zniszczyć bez Twojej zgody :) Cytaty naprawdę genialne! nieźle się uśmiałam czytając je :D
ReplyDeleteDziękuję za takie miłe słowa <3
DeleteTo pytanie o to, co byś wyniosła gdyby płonął dom usłyszałam po raz pierwszy chyba 15 lat temu xD Wciąż jest żywe i aktualne :D Ale w sumie dużo mówi o człowieku ;p
ReplyDeleteZaskoczyło mnie to, że kiedyś byłaś zamknięta na ludzi. Wydajesz się być bardzo otwartą na ludzi osobą, która raczej nigdy z tym problemów nie miała :)
a mnie wkurzają takie pytania ;p ale odpowiedzieć trzeba :)
Deletehah, czyli dobrze mi to wychodzi, skoro nikt na to nie wpadł :)