8.12.13

grudniowo jakby i niby świątecznie



Grudzień. Mikołajki. Czy tylko mi tak czas szybko zapierdziela, czy to ogólna dysproporcja w tym roku? Dlaczego wszystko co fajne, leci tak szybko? Cały czas mam wrażenie, że dopiero zaczął się październik, że dopiero co zadomowiłam się w Krakowie, a tu, proszę państwa, Święta! Kraków już tonie w świątecznych dekoracjach, rynek, plac przed Galerią Krakowską - po prostu uroczo. Jeszcze na Mikołajki odwiedził nas Xavery, także szaleństwo! Normalnie spać się nie da, bo wali ten wiatr o dach oszalały, śnieg, jak się okazuje, zadomawia się, ogólnie szaleństwo u Podhala!

Nie było mnie tu dwa tygodnie, w związku z czym jakoś głupio mi tak dzisiaj się tą notkę pisze, wyrzuty sumienia mnie chyba łapią. Ale tak jakoś nie miałam o czym pisać; a jak miałam, to brakowało czasu, albo po prostu się nie chciało. Cóż za leniuch ze mnie. No bo tak szaro, buro, ogólnie nieprzyjemnie, że człowiek zaraz po przyjściu z uczelni rzuca się na łóżko/przed telewizor i nic nie robi. Mimo wszystko nudno nie jest; poznałam sąsiada pode mną mieszkającego, dziadka, przygłuchawego, który lubi nas odwiedzać trzy razy dziennie (dwa razy to ja wykrakałam), przed którym się ukrywam, że jestem w mieszkaniu, bo bym się z nim nie dogadała przecież, a po co nerwy sobie psuć :P

tumblr.com
A teraz sobie siedzę, podśpiewuję merry christmas everyone, i zalewam się śmiechem nad swoją dziecinnością. Otóż środową popołudniową porą, Lusia, cofając się o jakieś dziesięć lat, wybrała się z koleżankami na "Krainę Lodu" do kina, korzystając oczywiście ze środy z Orange. Mama załamała ręce, stwierdzając, że im bliżej dwudziestki tym bardziej mi odwala, a ja po prostu się z tym pogodziłam. Okej, poszłam trochę dlatego, że spodobał mi się Czesiowy bałwanek Olaf, oraz, że nerwy sprute, więc trzeba się jakoś odprężyć. Pominę fakt o tym, że na sali kinowej, byłyśmy najstarsze, nie licząc rzecz jasna rodziców pociech, które z wypiekami baję oglądały. A studentki pośmiały się, potańczyły, pośpiewały i powzruszały - bajka toż to urocza! 

Tymczasem okazuje się, że egzamin we wtorek, że sikam ze strachu przysłowiowo, chociaż wiem niby, czego się spodziewać. Nie śmiejcie się ze mnie, drodzy czytelnicy, bo pewnie każdy z Was, który studiuje, podobnie stresił się przed pierwszym egzaminem. Jeśli możecie, rzecz jasna, to proszę o trzymanie mocno kciuków we wtorek od ósmej do jakoś dziewiątej rano, a ja na pewno się czymś odwdzięczę.

Co do mikołajek się może odniosę, jak zobaczycie w notce, której link dałam poniżej, dostałam czytnik e-booków. Dostałam, ale sama wybrałam i skonsultowałam z wujem. No i przyjeżdżam ja w ten piątek, dostaję, otwieram, już z zacieszenia chcę włączać a tu... przed pierwszym włączeniem naładuj. Więc rozglądam się za ładowarką, rozglądam, patrzę w instrukcji, pisze: dokupić do kompletu: etui (okej, wiem!), słuchawki (mam!) i... ŁADOWARKĘ. No rilly? Bez ładowarki? Na szczęście już ją zdobyłam ale ludziska! pisać powinno! to bym sobie kupiła wcześniej! No ale pięknością swą i funkcjonalnością jego, wszystko mu wybaczę.

Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak idą moje zmagania z grudniem w obiektywie oraz cytatami, proszę kliknąć TUTAJ,  przeniesiecie się do specjalnie utworzonej do tego notki. Całuski!

43 comments:

  1. Czemu takie elektroniczne gadżety sprzedają bez ładowarek? Toż to chyba standard jest.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ale to chociaż powinno pisać na aukcji! A tu nic! Przeczytałam sto razy, wysłałam e-maila do użytkownika i dupa. No ale najważniejsze, że już mi działa ale takiego wnerwa miałam...

      Delete
    2. Nie dziwię się, sama byłabym mega wkurzona.

      Delete
    3. No ale cóż zrobić. Już mnie chyba nic nie zdziwi :)

      Delete
    4. Ile razy i jak tak mówiłam, już wiem, że życie zaskoczy mnie jeszcze nie raz.

      Delete
    5. Nie ma nudy :P

      Delete
    6. No bo kto chciałby nudnego, stabilnego życia?

      Delete
  2. Zawsze wszystko co najlepsze najszybciej mija, nie widadomo kiedy okazuje się, że zleciało pół roku, cały rok, lata.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ano... Cóż na to poradzić :) Ja aktualnie nie mogę się już świąt doczekać :)

      Delete
  3. Ja tam lubię bajki, ale wolę oglądać je w domu, sama bo jak jest jakaś smutna scena to lubią mi same łzy polecieć :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ze mnie się w domu śmieją, że oglądam, to wzięłam koleżanki po fachu co niemniej miały taką samą frajdę jak ja :D Miło spędzony czas.

      Delete
  4. Z jednej strony dobrze, że święta coraz bliżej, ale w międzyczasie tyle sprawdzianów.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czyli nie tylko ja chciałabym usnąć i obudzić się, dajmy na to, 20 grudnia??

      Delete
  5. Serio nie było w pudełku ładowarki i trzeba dokupić? :o Co za zdzierstwo...

    Oczywiście będę trzymać kciuki za egzamin! Powodzenia.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Już nawet nie o to zdzierstwo mi chodzi, bo pewnie na jedno wyszło, jakby była ładowarka to zapłaciłabym więcej. Chodzi mi głównie o ten brak poinformowania kupującego, robienia nas w durnia :P A niby taki ekstra sklep, a tu proszę.

      Nie dziękuję!

      Delete
  6. Nie martw się, nie jesteś sama - mi też ten czas szybko zleciał i nadal nie mogę wyjść z podziwu, jak to się stało, że już niedługo znów będą święta. Szkoda tylko, że u mnie śniegu nie ma... jedyne co pada, to deszcz. Fajnie jest się tak czasem cofnąć do dzieciństwa ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie spadł w piątek, przez sobotę i niedzielę był... a w poniedziałek, właściwie całą noc z niedzieli na poniedziałek tak ciupał deszcz, że się zrobiła jedna wielka ciapa >.<

      Delete
    2. I znów będzie Gwiazdka bez śniegu :(

      Delete
    3. Już się chyba powinniśmy do tego faktu przyzwyczaić :(

      Delete
    4. No cóż... na święta planujemy zrobić grilla ;D

      Delete
    5. Hahahaha, nie ma co, wigilijny grill :D

      Delete
  7. Mnie też czas strasznie szybko leci, a to jest przerażające, bo tak mało czasu zostało do sesji, że boję się, że sobie nie poradzę

    ReplyDelete
  8. Czas aż za szybko leci, ledwo obejrzysz się, a już będą święta :)
    Z takim przypadkiem to jeszcze nie spotkałam się, zawsze jakiś kabelek dadzą do urządzenia, bo teraz każde ma inne wejście.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ależ już są święta, święta za pasem :)) czuję magię, wszystko, w ogóle masakra najchętniej to już bym usiadła do Wigili... jejciu, dopiero mikołajki, a tu nowy rok, wigilia :D

      Delete
  9. no nie, nei cierpię takich pułapek jak ta z ładowarką :c
    czas bardzo szybko leci, zawsze tak było, wszytsko z perspektywy czasu zlewa się w jedną całość :c

    ReplyDelete
    Replies
    1. no nie powiem, 'lekko' wkurwiające :) ale co zrobić. doczekałam się odpowiedzi ze sklepu, jednak tak wymijająca i tak po czasie, że podziękuję ;p
      ano. ale święta idą, więc zacieszam :3

      Delete
  10. Słuchawki do czytnika ebooków? Nie wiedziałam, że takie cuda są. Mój kindle nie ma nawet na nie wejścia ;o
    Bajka dla dzieci fajna sprawa, czasem z przyjemnością się cofa mentalnie do lat dzieciństwa :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ma wejście, można sobie zgrać muzykę, aczkolwiek do tego jeszcze nie dotarłam :D
      Ano pewnie, najbardziej wtedy, kiedy tyle się ma na głowie, że taki odpoczynek w sam raz :>

      Delete
  11. Też zamierzam obejrzeć tą bajkę z Czesiowym dabingiem! <3 I tak jak Twoja mama mówi, ja również czuję, źe im bliźej mi do 20tki tym dalej do dorosłości i tęskno za dzieciństwem! :<

    ReplyDelete
    Replies
    1. "mam niedowład dolnej kuli" :3

      Zawsze chyba tak jest, że chce się czegoś, tęskni się za czymś, czego już się nie ma :(

      Delete
  12. Taaak, nareszcie odpowiadam na zaległe komentarze! (:

    Jasne, taki układ mi się przyda. Wypromujesz moją prywatną praktykę, a ja w zamian będę leczyć cię za free. :D

    Niby nie jest źle. Ale według mnie to już przekracza granicę normalności. Ciężko jest się pogodzić z faktem, że jest się zrodzonym w kogoś martwego. No po prostu ciężko.

    Kocham ten przedświąteczny czas i ogólnie świąteczną atmosferę, dlatego nie dziwię ci się, że poszłaś do kina na bajkę. Sama z chęcią obejrzałabym coś w stylu Ekspresu Polarnego. Bardzo ciepło wspominam tę produkcję. <3 A Xaviery nie był aż taki zły, choć wymiótł większość ludzi z ul. Długiej w Gdańsku - zawsze jest ich pełno, 6 grudnia nie było ich prawie wcale. Mam nadzieję, że na święta też spadnie śnieg! Może tylko niech nie idzie on w parze z huraganem...

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie, co to za święta bez śniegu. Nie lubię go, ale na święta powinien być... :( Ja dzisiaj grałam - dziecko mi się urodziło, facet mi dorósł i ma kryzys wieku średniego, przez to nieślubne dziecko facet z babką mają problem, bo wywołało to skandal wśród ich fanów... Pozdrawiam. A babka prawie że urodziła na festiwalu jesiennym... Simsy są ekstra. xD

      Delete
  13. Ja póki co nie czuję magii świąt, mam nadzieję, że jak wystroję mieszkanie, to będzie lepiej :)
    Ty, bez jaj, sama patrzę na bajki jeszcze. Toma i Jerry'ego mogłabym oglądać non stop, mimo, że odcinki znam na pamięć :D Tak jak Epokę Lodowcową. Obejrzałabym coś nowego...

    Mam nadzieję, że egzamin poszedł świetnie! :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja pokoju jeszcze nie ozdobiłam, aczkolwiek 'męczę' się świątecznymi piosenkami cały tydzień - uczyłam się do egzaminu, słuchałam, pisałam esej - siedziałam na yt i przeglądałam kolejne piosenki :D to polecam Krainę Lodu! My w tym tygodniu się wybieramy na coś tam z Mikołajem :D

      Zdałam! Dostałam trójeczkę i jestem w siódmym niebie :*

      Delete
  14. Ja też chciałam się wybrać na krainę lodu do kina ale moje koleżanki jakoś nie pałały specjalną ochotę do pójścia na animowaną bajkę. A szkoda! :(

    taka-se-nazwa.blog.onet.pl

    ReplyDelete
  15. Lusia, bloga piszesz przede wszystkim dla siebie, więc to Twoja sprawa, kiedy i o czym piszesz. Nie musisz się nam tłumaczyć. To my powinniśmy się do Ciebie dostosować :P
    Ja się z Ciebie absolutnie nie śmieję, bo na uwielbiam różnego rodzaju bajki i oglądam wszystkie takie nowości kinowe, nieważne, czy mnie ciekawi opis czy nie XD Ale na "Frozen" na razie nie mam czasu.
    Śmiechu warte, że czytnik był bez ładowarki. Przecież mógł kosztować te kilkanaście/kilkadziesiąt złotych więcej, ale być z ładowarką w zestawie. Nie rozumiem o_O

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki za miłe słowo! :) Dla takich komentarzy milusińskich warto pisać.

      Ja tez uwielbiam. I trudno. Dzisiaj mnie dołek złapał, że za miesiąc dwudziestka. Echciu. Polecam polecam polecam!

      No nie? Już i tak zapłaciłam za tą ładowarkę, więc łaski nie robią wkładając ją do pudełka i podwyższając cenę o tą właśnie. No ale cóż. Chyba mnie nic nie zdziwi xD

      Delete
    2. Weź idź... Ja już mam skończone 23 lata, więc nie denerwuj mnie swoją 20 D: Dobra, dodałam sobie "Frozen" do listy "chcę obejrzeć! Może jakoś po świętach obejrzę, jeśli będzie na kinomaniaku (może już jest? nie patrzyłam xD).
      Hmm, może to był taki trick marketingowy? Że niby czytnik jest dosyć tani, a nie każdy doczyta, że bez ładowarki i się połakomi na tę cenę? ;|

      Delete
  16. Haha, w domu sobie czasem bajki rano jakieś oglądam więc Ci się nie dziwię, że się do kina wybrałaś. :D To chyba najlepszy sposób na oderwanie się od stresu itp.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie! To jeszcze było przed egzaminem, że już w ogóle. Ale w tym tygodniu też się wybieram, świąteczna atmosfera już na mnie działa :D

      Delete
    2. A tym razem na co się wybierasz? :D

      Delete