17.6.12

"I usycham i kwitnę i ciągle chcę więcej..."

Lato czuć w powietrzu. Trzydziestostopniowe upały nas nie oszczędzają, a na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Bo czego chcieć więcej? Ro szkolny dobiega ku końcowi, oceny wystawione, więc chodzenie do Szanownej Instytucji jest zwykłą proformą. W dodatku pogoda; no kurde, nie da się wysiedzieć w Jaśnie Budynku, kiedy za oknem tak pięknie! Ponadto, zostałam dzisiaj ozwana  wariatką, gdyż w przeciwieństwie do wszystkich w mojej rodzinie ja, siedząc na huśtawce w samym słońcu popijałam.... gorącą herbatę. No i bądź tu człowieku mądry! Osiemnaście lat pielęgnowania, a tu takie dziwactwo wyrosło! Dziwactwo takie, niskie, urodne niezbyt, zakręcone.... Same sprzeczności! Zauważając, że spod moich palców wypływają same głupoty, na wszelki wypadek zakończę tą pisaninę, bo chyba nie ma ona najmniejszego sensu. Po prostu tak jakoś pozytywnie mi i tego się obawiam ;)


Koleżanka X kręci z kolegą Y. Siedzą ci oni sobie w jednej ławce,  na końcu klasy. Kolega Y znany jest ze swojego głodomorstwa, na każdej lekcji coś wcina. Mojej wychowawczyni nie mogło to umknąć.
W: X! 
X: Tak, pani profesor?
W: Ty uważaj, za kogo ty się bierzesz! Przecież ty na nim zbankrutujesz! Tyle żre, że nie wydolisz z pensji!
Y: No teraz to pani przesadziła!


92 comments:

  1. taki upał, a Ty jeszcze gorącą herbatę piłaś, nie mam słów :D

    ja już zdążyłam się spalić. ale czekam, aż to zaczerwienienie trochę zejdzie i dalej będę się smażyć :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. a ja się właśnie chcę opalić, tylko za jasną cholipcię nie mogę :C

      Delete
    2. ja dzisiaj się chwilkę opalałam i tylko tył, bo z przodu jestem spalona.

      Delete
    3. :D

      boziu, 37 stopni!

      Delete
    4. u mnie dzisiaj już nie jest tak gorąco, a najgorsze jest to, że nie ma słońca. niby ciepło, duszno, ale bez słońca. głupia pogoda.

      Delete
    5. no, też tak miałam dziś, niby ponad 30 stopni, ale słońca ani widu, ani słychu xD

      Delete
    6. i jak tu się opalić :)

      Delete
  2. Ja jem bardzo dużo :) mój chłopak ze mną niewydoli hihi. :)) Ja dzisiaj chciałam się opalać, ale było mi niestety ZA ciepło... No cóż, bywa i tak, choć narzekałam, że ciągle jest chłodno. Oby wakacje były słoneczne :)) A pozytywny nastrój zawsze na +, nawet jeśli się z tego wariuje - szaleństwo też na + :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja mam jakąś niepodatną na słońce skóre, bo za nic się nie mogę opalić ;)

      Delete
    2. ja szybko "łapię" slonce, od razu na brąz.

      Delete
    3. to jedynie pozazdrościć mogę :D

      Delete
  3. Ja ostatnio usłyszałam od moich rodziców, ze to dziwne, że mam dobry humor ;) Ale szalenstwo wakacyjne juz czuć powoli :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lepiej mieć nadwyraz dobry humor, niż przygnębionym chodzić :D

      Delete
    2. A to znowu powtarzają ciągle moi przyszli teściowie ;)

      Delete
  4. Czyli po prostu się cieszysz życiem. Zazdroszczę Ci tego. A czas, jaki teraz nadchodzi jest naprawdę piękny.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz, wystarczy odrobina dobrego nastawienia, a później to już samo leci ;) nie da się smutać w taką pogodę :D

      Delete
  5. A podobno gorąca herbata najlepiej zaspokaja pragnienie, ale jeszcze nigdy tego nie próbowałam. Upałów już mam dość - tak się na twarzy spaliłam, że się nawet dotknąć nie mogę. No i dzięki temu wyglądam jak rasowy burak.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj, to zazdroszczę trochę tego opalenia :) Ja mam do tego antytalent chyba :D

      To spróbuj tego, bo herbata naprawdę czasem cuda działą :D

      Delete
    2. Nie ma czego ;P Spróbuję, jak znów upały będą ;D

      Delete
  6. hehe gorąca herbata w upał.. ciekawe :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. brzmi ciekawie i tak samo smakuje :D

      Delete
  7. Witam w klubie dziwolągów, też wolę popijać gorącą herbatę, niż jakieś zimne napoje. Choć aktualnie największą ochotę mam na piwo z sokiem... Ale jeszcze ten tydzień nauki (bo u mnie dopiero teraz zaczęło się ganianie za możliwoscią popraw) i zasiądę przy ognisku ze znajomymi.
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja pijam zimne napoje (głównie colę, której butelki pół lodówki zajmują, hahahahhaha), ale herbatę do wszelakich posiłków, mimo upałów, ot małe uzależnienie :D

      Delete
  8. ojej, jeżeli ktoś jest uzależniony od herbaty (np. ja) i nie wyobraża sobie bez niej życia, nawet 30-stopniowy upał nie jest przeszkodą, żeby zaspokoić palącą potrzebę. dla mnie więc to zupełnie normalne :d

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj, witaj kompanko! też uzależniona jestem, chorobliwie, ranek bez łyka tegoż napoju rankiem zmarnowanym! ;D

      Delete
    2. kiedyś bez umiaru wlewałam w siebie litry zielonej herbaty. dziś moje serce podbija czarna.
      masz rację, śniadanie bez herbaty nie można nazwać herbatą! :d

      Delete
  9. Pozytywnie, to fajnie ;) U mnie w sumie... dobrze. Zawsze pozytywnie ;) Tylko strasznie nie chce się już nawet chodzić do szkoły.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja już nie chodzę ;) Dzisiaj byłam, miałam iść jeszcze jutro... stwierdziłam jednak, że fryzjer to ważniejsza rzecz, więc umówiłam się na poranną porę, w środę na zakupy, w czwartek mi się już nie opłaca..a przyszły tydzień? e tam :D

      Wiadomo :)

      Delete
  10. Lato, lato wszędzie :D Gdzieś czytałam, że właśnie gorąca herbata dobrze zaspokaja pragnienie, ale nie dowierzałam. Dzięki Tobie okazało się, że to prawda.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nawet nie czuć jej wrzątku, jak się pije :D a ja jestem od niej uzależniona, więc pić piję xD choć oczywiście zimnymi napojami też się chłodzę, pół lodówki butelkami wypchane, a później się dziwię, że mnie gardło pobolewa xD

      Delete
    2. Ja już przeszłam kawał anginy, więc z zimnymi napojami uważam. Chyba przerzucę się na herbatkę :D

      Delete
    3. Ja na szczęście anginy jeszcze nie *odpukuje w niemalowane* jednak i tak bym się od czegoś zimnego powstrzymać nie potrafiła :D

      Delete
    4. Tak całkiem się nie powstrzymuję, bo w taką pogodę nie da rady. Po prostu dawkuję rozsądnie :)

      Delete
    5. to też jest wyjście, o którym ja prawdopodobnie zapomniałam... dwie szklanki lodowatej Pepsi za jednym chaustem, to chyba niezbyt dobre rozwiązanie... xD

      Delete
    6. I Ty się dziwisz, że gardło szwankuje... :P

      Delete
    7. na szczęście zahartowana jestem i jakoś mnie to omija, choróbsko znaczy się :D

      Delete
    8. Mnie zawsze strajkuje gardło. Grypę przechodziłam dwa razy w życiu, a z anginą męczę się średnio raz do roku ;/

      Delete
  11. Mnie akurat nie służą te 30-stopniowe upały. Dlatego, mimo mojego uwielbienia dla herbat, nawet je sobie odpuszczam i pijam Fantę z lodówki, dodając jeszcze kostek lodu. Nie uważam oczywiście, że deszcze jest super i w ogóle, ale gdyby tak temperatura zeszła do 26 to bym się nie obraziła ;D
    Cieszę się, że u Ciebie pozytywnie :) Tak trzymać! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja tez pochłaniam wielkie ilości zimynych napojów, trzy butle coli w lodówce, takie lodowate, że później w gardło pali, ale co tam :D

      Delete
  12. Powiem szczerze, że jestem raczej typem - "chłodnolubnym". Nie przepadam za upałami i ciężkim powietrzem. Ale fakt, że już niedługo wakacje naprawdę mnie pociesza. I jak tu być normalnym skoro pozostało już tylko kilkanaście dni do tego pięknego czasu? :D
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czasem taki upał jest fajny, ja jestem stanowczą wielbicielką, heh. Nie znoszę zimy i tego pochmurnego czegoś, bo mnie w podły nastrój wprawia. Dokładnie, 7 dni szkoły, z weekendem 10 dni, żal marnować czasu, u mnie oceny wystawione, a u Ciebie? :)

      Delete
    2. A ja jeszcze musze się męczyć. Oceny wystawiają dopiero dzisiaj, więc czekali niemal do samego końca ;)

      Delete
  13. Bardzo mi się takie upały nie podobają. Ale gorąca herbata jest lepsza na upały niż zimne napoje, mimo ze nie wszyscy o tym wiedzą.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja w sumie też zimne napoje popijam, a herbatę to tak rano czy na wieczór, z przyzwyczajenia ;) A upały lubię ;)

      Delete
    2. Mi się najlepiej żyje jak jest około 15-20 stopni, ale każdy może lubić coś innego ;)

      Delete
    3. Ja tak do dwudziestu pięciu to jeszcze w miarę, ale teraz, jak wczoraj 37 niemal było, to myślałam, że się roztopię xD

      Delete
    4. 37? o_O u mnie jakoś chłodniej chyba było. Może około 32 ;P

      Delete
  14. boze, kobieto 30 stopni na dworze, a ta gorącą herbatę. mistrz XD
    a ten kolega to juz wgl XD

    ReplyDelete
    Replies
    1. mistrzu we własnej osobie :D

      ale już powoli zmniejszam dawkę, gdyż iż za każdym razem czuję, jak się rozpływam xD

      Delete
    2. ja to tam piję wodę XD

      Delete
  15. Ja też piję gorącą herbatkę :) Ale to tylko dlatego, że nie chciało mi się pójść po zimniutkie Pepsi :/
    Pozytywnie, to lubię :D

    Ta Twoja wychowawczyni mnie miażdży :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hah, ja tak samo, oszczędzam Pepsi, bo wiem, że jak się na lodowate rzuce, to od razu pół butelki wypiję, a herbata jakoś mnie 'odurza' w pozytywnym słowa znaczeniu :D ja też, mam nadzieję, ze dłużej mi się tak utrzyma :D

      no! daj spokój, jak ona coś palnie... w ogóle nie czuje między nami a sobą bariery i czasem to tylko załamać ręce :D

      Delete
    2. Mam tak samo... Ech, uzależnienia :D

      Jejku, fajnie :D Taki nauczyciel to skarb!

      Delete
    3. Nie zawsze :D Znaczy, ona traktuje nas raczej jak jakiś plebs, kilkakrotnie wypsło jej się, że z takimi świniami się nigdzie nie pojawi, dlatego w sumie wycieczek nie ma, bo nie łaskawa jest nas zaszczycić łaskawie swą obecnością :D

      no! dobrze jednak, że takie, a nie inne :D

      Delete
    4. Hahahaha, niezła jest :D Moja koleżanka ma podobną wychowawczynię, mam nadzieję ją kiedyś spotkać :D

      Oczywiście :) Chociaż to też nie jest takie dobre... Kości niszczy i zęby itd. ale i tak je piję :P

      Delete
    5. oj tam :D zawssze to co dobre, to niezdrowe, przyzwyczaiłam się do tego, hue hue :D

      oj, zapraszam do mnie, możesz sobie podać rękę Pani, ale nie wiem jak zareaguje :D

      Delete
    6. No niestety :< Ale trudno! Żyć nie umierać :D - napisała Eule, popijając, oczywiście, Pepsi :)

      Boję się trochę...:D

      Delete
  16. ta pogoda jest pokręcona, 2-3 dni mega upałów a potem tydzień deszczu :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja mam nadzieję, że deszcz na jakiś czas sobie odpusci, już mam po dziurki w nosie :P

      Delete
    2. dobrze, że u mnie nie pada ;) wprawdzie od kilku dni się zanosi ale mam nadzieję że nic nie wyjdzie :D

      Delete
    3. wcale?? u mnie dopiero dzisiaj przestało :/

      Delete
  17. Ponoć gorące lepsze niż zimne w lato, ale ja pasuje ;)

    A ta nauczycielka to na pewno już jest moją faworytką roku! ;P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mimo wszystko wolę ciepłe, bo jak jest taka plucha i szaro za oknem, to nawet się wstać nie chce rano :)

      Hah, rzeczywiście, nie da sie jej poprzez te teksty nie lubić :D

      Delete
    2. Ja też taka będę! (taaa...)

      Delete
  18. Gdzieś kiedyś słyszałam, że właśnie na upały najlepsza jest gorąca herbata, ale nie wiem ile w tym prawdy, bo czegoś takiego nie praktykuję. :D U Ciebie gorąco, a u mnie zimno. Ta pogoda jest jakaś śmieszna.

    Zaczynam coraz bardziej lubić teksty Twojej nauczycielki. :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. To spróbuj, bo czasem rzeczywiście herbata cuda działa :D Tak dzisiaj parno, że masakra, pół dnia przespałam.

      Hah, normalnie jakiś tomik z jej tekstami po ukończeniu LO wydam chyba :D

      Delete
  19. Tak, kilka ostatnich dni było przepięknych. Też siedziałam z gorącą herbatą - nie umiem bez niej żyć. Teraz niestety już tak ładnie nie jest - niedawno padało.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też nie potrafię bez niej żyć, takie małe uzależnienie :) W jakiej bardziej gustujesz? :)

      Delete
  20. Ja się tam cieszę, że jest tak gorąco, przynajmniej się opalam ;) Lato idzie, wszyscy się cieszą i nikt nie pisze pochmurnych postów, TO LUBIĘ.
    zapraszam do mnie ;))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też się cieszę i to bardzo, lato to moja ulubiona pora roku ;) nawet te upały nie są takie frustrujące, jak się dobre nastawienie ma :D

      Delete
  21. Też się cieszę, że już koniec roku. Druga klasa liceum okazała się ciężka, ale i owocna, bo mam w miarę dobrą średnią ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czego nie mogę o sobie powiedzieć, szłam po najmniejszej linii oporu, ale obiecuję się w trzeciej klasie wziąć ;) Na wakacje mam plany usiąść nad matmą i nad angielskim, bo jeżeli chcę robić to, co chcę, to z angielskiego musi mi pójść śpiewająco wręcz..

      Wakacje, wakacje, wakacje.. O niczym innym od zeszłego pierwszego września nie marzyłam :D

      Delete
  22. Ty nie jestes wariatka, ty po prostu jestes oryginalna! NO.

    ReplyDelete
  23. Uwielbiam Twoją wychowawczynię! :D
    Ej, ja też piję (może nie gorącą, ale ciepłą) herbatkę, mimo gorąca jakie panuje na dworze. Czy też panowało, bo dzisiaj to pada. To dobrze, że tak pozytywnie u Ciebie. :)
    W ogóle... ten szablon jest śliczny! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. hmm, napisałam.

      Delete
    2. U mnie nie pada, ale jest tak pochmurno trochę, gdzie się to słońce podziało?

      Hah, też piję herbatę teraz ;) Dzięki :*

      Delete
    3. No właśnie nie wiem, gdzie.
      A ja dopiero co wypiłam. :)

      Delete
  24. Tekst w klasie świetny :D Znam podobne, ale o tym nie teraz..

    A ja lubię herbatę, nawet w lecie. Szczególnie taką słodką ,wieczorkiem wypić :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie ;) Taka przesłodzona najlepsza, kiedyś dałam mojemu ojczulkowi spróbować... powiedział, że musi mi odwyk od cukru zrobić XD

      Delete
  25. kocham te teksty Twoich nauczycieli haha *.*

    A u mnie tak jakoś pochmurno i nijako.

    ReplyDelete
    Replies
    1. najlepsze, że to o jednej kobiecinie mówimy, może w następnym zaserwuję kogoś innego.

      u mnie dziś niby też, słońce się gdzieś tam przebija, ale słabo xD

      Delete
    2. Jedna nauczycielka to wsyztsko mówi? :D

      Delete
  26. wychowawczynię muszisz mieć świetną :D
    ach, zazdroszczę, że już masz wakacje... zawsze najabrdziej lubiłam w szkole te ostatnie dwa tygodnie ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. no, nawet nawet, czasem przegina, ale cóż zrobić :D

      ja też lubię, szczególnie wtedy kiedy mogę się zostać w domu xD

      Delete
    2. docenić kobietę, że ma jaja :D
      a tam zostać w domu, ja szłam do szkoły, przed wejściem spotykałam znajomych i szliśmy nad Wisłę :D

      Delete
  27. W końcu ciepło, a ja kiszę się w domu chora ;/

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj, to niedobrze... trzymaj się mocno!

      Delete
  28. jak ja kocham takie optymistyczne notki,
    chcemy więcej :P

    ReplyDelete
  29. Na lato potrzeba dużej dawki optymizmu. ;)

    ReplyDelete
  30. Hoduje się człowiek 26 lat, pielęgnuje, myje od czasu do czasu, żeby na końcu wyrósł taki gruby pokurcz :P. No niesprawiedliwe jest życie, co? ;P

    ReplyDelete