15.4.12

cisza

Cisza jest taka piękna. Uskrzydla marzenia, myśli, które plądrują nam głowę od środka. Stawia nas przed podjęciem decyzji, z którymi zwlekaliśmy od dłuższego czasu. Jest, a niby jej nie ma. Każdy ją ma, choć każdy się jej wyrzeka. Daje chwilę ukojenia, jednocześnie męcząc nas niesamowicie. Jest fajna, a czasami wkurzająca. Smuci, a nieraz weseli. Dodaje odwagi, lub nam ją zabiera. Nie udaje, nie śmieje się z nas, po prostu jest. A to, jak ją spożytkujemy, zależy od nas.  Może powinniśmy się do niej przekonać?

onet pogrywa sobie w kulki, dlatego na razie jestem tutaj. jak wszystko się unormuje, wracam na Koszulę, ponieważ zostawiłam tam wiele wspomnień, o których nie chcę zapomnieć. 

32 comments:

  1. pięknieję i delikatnieję, gdy mnie otacza cisza Jego oczu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. w obliczu ukochanego zawsze stajemy się delikatne i niewinne ;)

      Delete
    2. i jeszcze w obliczu przyjaciół. chyba nawet bardziej.

      Delete
  2. Cisza jest najpiękniejszym dźwiękiem. Chociaż... czasem uderza i krzyczy za głośno.

    Myślisz, że Onet szybko się ogarnie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. A może właśnie ten krzyk jest nam czasem potrzebny, żeby pozbierać to, co niepozbierane?

      Nie wiem. Ogarnia się już bardzo długi czas, i jakoś nadal nie może dojść do ładu, wczoraj wstawiałam rozdział na bloga, godzinę czekałam, żeby notkę zobaczyć, kosmos jakiś.

      Delete
  3. Z ciszą jest jak ze starym misiem. Niby nie jest Ci do niczego potrzeby, ale za żadne skarby z niego nie zrezygnujesz.:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj, lepiej bym tego nie nazwała ;) Sama mam kilka miśków, które po prostu siedzą na szafce, ale o wyrzuceniu ich nawet nie wspominam ;)

      Delete
  4. Cisza jest piękna a jednocześnie okropna. Ona otwiera w człowieku strach i wszelkie uczucia jakie skrywa w duszy.
    Również, pojawiłam się z onetu, jednak już nie wierzę w jego poprawne działanie, czekamy zbyt długo. Po za tym, na blogspocie mi się bardzo podoba.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Które skrywa doszczętnie, i których wstydzi się okazać, a które czasami muszą ujrzeć światło dzienne.
      Ja mam jakieś przebłyski wiary w to, że coś się polepszy, ale z każdym dniem te nadzieje są mniejsze :)

      Delete
  5. Ja dałabym wszystko za minutę ciszy, takiej jak ta, cicho sza xD czas na ciszę ^^ :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. oj, taka porządna minuta ciszy by się przydała, ale takiej totalnej ;)

      Delete
  6. Potrzebuję głośnych dźwięków muzyki, krzyków obcych ludzi, hałasu przypadkowo rozbijanych butelek i głośnego bicia serca odbijającego się od ścian zadymionej sali. Bo ostatnio Ciszy we mnie i przy mnie chyba trochę za dużo.

    Kolejna zagubiona owieczka z onetu, Koszulę kojarzę, oczywiście. :)
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  7. Racja, trzeba uważać, by nie było jej zbyt dużo, choć w umiarkowanych ilościach jest całkiem wskazana ;)

    oj, owieczka, mam nadzieję, że kiedyś się na onecie unormuje :)

    ReplyDelete
  8. Cenię ciszę, bo tylko w niej mogę odnaleźć swoje myśli zagubione gdzieś w codziennych sprawach.

    ReplyDelete
    Replies
    1. dokładnie, dopiero wtedy, pogrążeni w tej ciszy, dajemy upust emocjom i to jest.. na swój sposób piękne ;)

      Delete
    2. Cisz potrafi uspokoić człowieka, ale nie masz czasem tak, że powoduje ona jeszcze więcej wątpliwości?

      Delete
  9. Taka jest cisza, kiedy jesteśmy w dobrym nastroju. W połączeniu ze smutkiem potrafi jednak zabić od środka.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie zawsze i niekoniecznie. Czasem, przynajmniej mi, pozwala się wyswobodzić z wszystkiego złego, co we mnie się chowa.

      Delete
  10. myślę że cisza jest przede wszytskim potrzebna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. niektórzy starannie się przed nią chowają.

      Delete
  11. Onet wariuje totalnie. Kocham ciszę, jestem jedynaczką, mam w domu spokój, zawsze miałam i hałas doprowadza mnie do szału.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Totalnie to mało powiedziane. Oj, zazdroszczę! ja mam trzynastoletnią siostrę, która jest w takiej fazie dorastania, w której wydaje jej się, że jest pępkiem świata... oj, o ciszę to trudno z nią ;)

      Delete
    2. Pamiętam jak sama miałam 13 lat, właściwie w domu był spokój, na dworze szalałam :D

      Delete
  12. ja ją wielbię do dzisiaj, właściwie niezmiennie, to jest naprawdę wielka artystka:)

    ReplyDelete
  13. hmm, ciężka sprawa:) praktycznie wszystkie uwielbiam. ale do głowy wpadły mi te:
    That Girl, Don't You Dare, Where Does It Hurt, Skipping Stone. oczywiście polecam wiele, wieeele innych!

    ReplyDelete
  14. Cisza jest czymś doskonałym - osobiście ją uwielbiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. dokładnie ;) piękna jest i tyle, tylko przy niej jesteśmy... prawdziwi?

      Delete
    2. tak jest - prawdziwi, naturalni, bez żadnych tajemnic

      Delete
  15. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  16. Cisza jest zarówno moim wybawieniem, jak i przekleństwem. Czasem jest bardzo potrzebna, a niekiedy jej nie cierpię.

    ReplyDelete
  17. Cisza ma też swoje złe strony. Jak słyszę wyrażenie ,,ciche dni'' to myślę wyłącznie o nieustających kłótniach.

    ReplyDelete
  18. Cisz jest potrzebna. Pomaga nam spojrzeć z dystansu na coś. pozwala przemyśleć. Każdy jej potrzebuje.

    ReplyDelete